przeczytałam różyczka, no cóż, taka już ze mnie...
ale wiersz Tomku,dobry, to moje zdanie,( asekuruję się co?)zresztą wiesz, ze lubię twoje teksty, dają do myslenia...
pozdr ES
rozsypane ziarna
wytrącone z dłoni
na pustyni
zabrakło piasku
*
nie bawią uczucia zakurzone
półki dzieciństwa
świadkowie młodości
zamykamy tamte chwile
w ciasnej komórce
niech się duszą
co ty na to?
przy zwłokach
odłożone na morko spowiedzi ---?
zamknięto w trumnie
słowa
połknięte przed wypowiedzeniem
same metafory,
kryją jednak poważną treść- pożegnania, zawsze są jak słowa w trumnie...
podobasie
Witaj -dalej zakochana?
ES
lenko,rozumiem cię, ale zle odczytujesz;- jeszcze wczoraj nie myslała, że coś się wydarzy...
- jak zbieg okoliczności, tu o obrączce....
pozdrawiam ciepło ES
odbija się od kamiennych ścian infernalnego miasta
pęka w postrzępionych ojbokach ciężkiego nieba
struży się na pomarszczonych twarzach dajchówek
i leci na łeb na szyję owiniętą kutasim puchem
oto ta, którą kochał w podstawówce i teraz
pachnie i niestety wygląda jak jej własna matka
z powagą zniekształconą figurę pchając
wózek wypełniony śpiącym kłopotem
dla niego. On ciągle bawi się babkami
w piaskownicy studiuje anatomię
rozbierając wzrokiem zdrowe figury pisze
między wersami czyta przykazania ale kto
zamieni zdjęcia w jego albumie?
a na starość pampersy?