Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. poeto, wiem..... serdecznie też.
  2. Judytko, to moje ostatnie dziwactwo, cóż każdy ćóś ma, a ja mam kropki i koniec....;))) dzięki skarbeńko!!!!!
  3. wiesz poeto masz dziwny niedzisiejszy styl, ale coś w tym jest.... pozdrawiam ES
  4. gorzej jak z gnoju wylizie...;)))
  5. I kiedy już w sobie poukładałam wszystko znalazło miejsce w szufladach, przyszła jesień z zabłąkaną tęczą. Przyniosła to ciepło, tę zmienność aury tkaną wiatrem ze wschodu. Otuliła pledem. Wtedy nabrały rumieńców liście. Nabrzmiały kasztany. Lepkim sokiem ociekały gruszki. Ptak wzniósł się ponad chmury gnane porywami wyrwanymi od niechcenia dałam się unieść poezji. wersja FANABRKI i kiedy już w sobie poukładałam wszystko znalazło miejsce w szufladach przyszła jesień z zabłąkaną tęczą przyniosła zmienność aury, ciepło tkane babim latem, otuliła pledem zerwanych liści. i nagle kasztany nabrały rumieńców oziminy zaszumiały wiosennie ptaki wzniosły się ponad chmury gnane porywami z lamusa dałam się unieść poezji. wersja Jacka Suchowicza A kiedy poukładałam wszystko, znalazłam miejsce w szufladach To jesień przyszła zbyt blisko, i tęczą mi opowiada O pękających kasztanach, i liściach tych kolorowych Co z wiatrem ruszyły w tany – dostałam zawrotu głowy wersja Egzegety chciałaś to masz...:))) kiedy już siebie poukładałam wszystko znalazło swoje miejsce i przyszła z zabłąkaną tęczą przyniosła to coś, tę zmienność aury tkaną wiatrem ze wschodu. otuliła pledem zrywów liściastych kasztany nabrały rumieńców tylko konary spoglądały sennie ptak wzniósł się ponad porywami wyrwanymi z lamusa dałam się unieść poezji 5.jesienne kochanie ??? kiedy już siebie poukładałam, pozamykałam zapachy w słoiku przyszedł zabłąkany z tym czymś o czym nie chciałam pamiętać z tą zmiennością nastrojów wiatru wschodniego otulił pledem zrywów liściastych wtedy słońce nabrało rumieńców żołędź zgubił czapeczkę pod dotykiem palców śliwka ociekała sokiem i ptak wzbił się ponad senność tylko konary statecznie spoglądały na porywy wyrwane z zapomnienia dałam się porwać październikowi
  6. wiadomo, moja szkoła, ;))):))))
  7. nie odwlekaj tego co i tak ucieka....? ech starość z pozdrowieniami ES
  8. 'Nie potrafię siedzieć w jesiennym parku. Kolory brzydko pachną, a wiatr brudzi uszy." ten park na pewno nie w Polsce....w naszym parku brudzą pijaki...i brużdżą, pamiętam te papierosy... prozowatość wiersza wynika z prozy życia ;))) pozdrawiam ES
  9. chachacha, dobre! Egze.ale o czym to pomyslałeś?;))) Żuberku sorry.
  10. postękiwania takie banalne i nachalne, nie pasują do klimatu, tak myslę... serdelki Pancolku!
  11. rany julek 'samiuśka prowda' w skondensowanym mleku, młodzi tego nie znają i daj im Panie aby nigdy nie poznali... serdeczności HAYQ
  12. tak tak nadzieja za długo siebyczy... więc weg.;))) pozdrawiam Pancolku
  13. miniaturka ale bardzo mocna i dzisiejsza. wstydźcie się politycy . pozdrawiam Waldemar Waldi, gdyby mieli wsztyd nie pchaliby się do żłobu oślego... od lat nic się nie zmienia, kiedyś napisałam wiersz o osłach przy żłobie, , 7 lat minęło i nic... cmook
  14. byłabym odciskiem od samochodowej opony--------bez od... rozjechane wargi----- to je be! chciały wydzierać * Judyt, to jakaś dziwna mieszanina, cmook
  15. a mi nie...odpozdr.
  16. właśnie widziaąłm, dopiero teraz doczytałam wiadomość Izy... a tak przypadkiem włączyłam dwójkę, no i PROSZĘ!
  17. dzisiaj ogladałam Dolinę... nasza Rybka dostała nagrodę!!! GRATULUJę z serca całego!!!!
  18. właśnie, nie wiem:)))) tylko o czym to ja nie wiem?;)))
  19. za pozno na dezodorant, biedne dziewczę nie mogło zniesć smrodu skarpet i tylko slad opon po niej.... został;))))
  20. Tyle mi zostało: co można zabrać nagiemu kiedy spojrzysz na bezlistne drzewa zobaczysz ręce ogrodu czekające na szatę dla ubogich biel okryje czy zgnoi leżące na ziemi liście Pozdrawiam :-) Fannn, to piękna wersja, całuski!!!!bardzom rada ..;))))
  21. Judyt, biały to śnieg.... cmook
  22. Prawda! gra warta świeczki, gdzie kaprawe oko, język bardziej świerzbi..... cmook HAYQ
  23. widzę słyszę, "Czarne chmury"...;)))) tęsknota za krynolinami.... cmookeS
×
×
  • Dodaj nową pozycję...