Judyt kochanie nie wchodze na żadne strony bo mam komp z wyłaczoną ochroną, więc rozumiesz, wirusy tylko czekają na naiwnych i słabych, cosik konfiguracja wysiadła.. cmok
EWuś motylom zarzucili amerykańszczyzne, więc rozumiesz ... z brzucha wyfrunęły stylem po amerykańsku- paszon won
u nas też mgly, a dzieciaki w Poznaniu na wycieczce..
cmokes kosy w nosy!!!
Inus - szuflady mojej pamięci.... wiesz na stare lata zabarwia sie niektóre sytuacje,a niektore wybarwia... albo same się czynią
cmook, chyba nic nie zmienię, bo nie ma potrzeby takowej, ino weny tyż nima!
nie było w nas wtedy żadnej wstydliwości,
tylko maki sczerwienione
*
bezwstydnie palcami przewracałeś
kartki moich wierszy
myśląc jednocześnie- czy byłem tu pierwszy?
pozdrawiam HenrykuO
Wstęp
za plecami rozmruczało się kocie futro
w kapeluszu przewiązanym mleczną szarfą
księżyc płynie ponad drzewami
szukając powodu by nie zajrzeć w okno
Rozwinięcie
myśli na fotelu bujanym dostały wytrzeszczu
gdy zaczęłam zabarwiać szuflady dążeń bez decyzji
pomijając chwile
gdy szukałam przeciwnego kierunku
do jazdy okrężnej
Zakończenie
nigdy nie byłam dobrym kierowcą
bo też nigdy nie trzymałam na okrągło
to taka moja tajemnica - tańczącej z wiatrem
na jednej drodze
Puenta
zawirowała się moja specjalność
a Inka wybebesza szuflady
niezupełnie, niezupełnie
bo gdy tylko brzuch napełnię
to szybciutko po śniadaniu
wołam – a chodź, że tu Aniu
wtedy Ania przez minutę
bo na pamięć zna marszrutę
staje na me zawołanie
z zapytaniem – chcesz kochanie?
dam ci zatem talerz zupy
tylko nie chciej więcej dupy ;))))
Egze, a w oku, jak belka? co to widzi cudze....?
wynika że ta zapałka długo tkwiła w ręce biednej Plki, co to doczekać sie nie mogła....otwarcia serca....czekając na pukanie...
jak myślisz?
ściskam serdecznie.