Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. piękne oba, zwłąszcza ze kwiaty i brylanty;)) pozdrawiam
  2. rozplata warkocze białe płatki śniegu gubi po drodze * nic dziwnego że zima tak zasypała pozdrawiam
  3. Judyt kochanie nie wchodze na żadne strony bo mam komp z wyłaczoną ochroną, więc rozumiesz, wirusy tylko czekają na naiwnych i słabych, cosik konfiguracja wysiadła.. cmok
  4. EWuś motylom zarzucili amerykańszczyzne, więc rozumiesz ... z brzucha wyfrunęły stylem po amerykańsku- paszon won u nas też mgly, a dzieciaki w Poznaniu na wycieczce.. cmokes kosy w nosy!!!
  5. wojny nie widzę, natomiast czuję... serdecznie ES
  6. dzięki serdecznie, w jednym czasie pisaliśmy koment...;))
  7. Inus - szuflady mojej pamięci.... wiesz na stare lata zabarwia sie niektóre sytuacje,a niektore wybarwia... albo same się czynią cmook, chyba nic nie zmienię, bo nie ma potrzeby takowej, ino weny tyż nima!
  8. no proszę, On zrozumiał a my ciemnogód!!!!!;)))że tak powiem po polsku, do horu dolu se kolebame
  9. poeto, nie żartuj... Marlett, zawirować? już nie wiem jak to czynić... cmok
  10. te części mowy drażnią ale przez to że drażnią pododuje że się zapamiętuje, pozdrawiam Es
  11. nie było w nas wtedy żadnej wstydliwości, tylko maki sczerwienione * bezwstydnie palcami przewracałeś kartki moich wierszy myśląc jednocześnie- czy byłem tu pierwszy? pozdrawiam HenrykuO
  12. Stef, jestem pod urokiem...TEGO CO SZERSZENI sienieboi a motylom się kłania.... ściskam ;)
  13. życzę doczekania ;) serdecznieES
  14. troszeczkę nieba troszeczkę słońca.. i szklanka mleka na dobry humor, cmook Marletto!
  15. Ejże Judyt za bardzo okroiłaś i nie bierz mi za złe jak powiem po angielsku;)niczewo ni ponimaju cmook
  16. Wstęp za plecami rozmruczało się kocie futro w kapeluszu przewiązanym mleczną szarfą księżyc płynie ponad drzewami szukając powodu by nie zajrzeć w okno Rozwinięcie myśli na fotelu bujanym dostały wytrzeszczu gdy zaczęłam zabarwiać szuflady dążeń bez decyzji pomijając chwile gdy szukałam przeciwnego kierunku do jazdy okrężnej Zakończenie nigdy nie byłam dobrym kierowcą bo też nigdy nie trzymałam na okrągło to taka moja tajemnica - tańczącej z wiatrem na jednej drodze Puenta zawirowała się moja specjalność a Inka wybebesza szuflady
  17. jest dwuznacznie... i ty chyba wiesz czemu.;))) ściskam
  18. niezupełnie, niezupełnie bo gdy tylko brzuch napełnię to szybciutko po śniadaniu wołam – a chodź, że tu Aniu wtedy Ania przez minutę bo na pamięć zna marszrutę staje na me zawołanie z zapytaniem – chcesz kochanie? dam ci zatem talerz zupy tylko nie chciej więcej dupy ;))))
  19. wow, HenrykiO jakbyś był w skórze PLki, dobra interpretacja!!!! nawet bardzo dobra, dzięki serdecznie pozdrawiam
  20. Egze, a w oku, jak belka? co to widzi cudze....? wynika że ta zapałka długo tkwiła w ręce biednej Plki, co to doczekać sie nie mogła....otwarcia serca....czekając na pukanie... jak myślisz? ściskam serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...