Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zak stanisława

Użytkownicy
  • Postów

    10 886
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zak stanisława

  1. Wstrentny już za to że o Szczecinku, to masz u mnie placka! misia pluszowego i śćisk w dołku. baardzo misia! Stanka, co w Trzesiecku coś zgubiła;)))
  2. Zabiłem jutro, tak po prostu. Z nonszalancją godną Hrabiego Yorku. Wstało i złośliwie Nadepnęło mi na odcisk.(zadek) Znów spać przez nie nie mogłem. a teraz zobacz.. zabiłem jutro tak po prostu z nonszalancją godną Hrabiego Yorku wstało złośliwie nadepnęło mi na zadek spać przez to nie mogłem znów zabijam (.....itede) Gabrielu poddaje pod propozycję, bez wielkich uzyskujewsz przerzutnie serdeczności
  3. "trzask drzwiami i znowu po mnie" to jest super i mogloby zakończyć ten wiersz bez dalszego rozpisywania serdeczności Pancolku
  4. ta sama? ło matko, biedna kobieta.... widać czekała na kogoś? fajny wiersz z pozdrowieniami
  5. HAYQ, jesteś miszczem aluzji, ironii i dowcipu, gratuluję dobry wiersz, siepodoba! serdeczności
  6. pękaniem gór rzuconych w rzekę kamieniem wzniesień kwiatów zerwanych krzykiem w szczelinie drzwi niedomkniętych twoim tańcem na linie wypadłam z roli chwiejącej w zachwianą * to ładne serdecznie Różyczko
  7. gdy seksu za mało to w głowie się pieprzy a jak się pieprzy to na całego humor zważony i oczy zasłone a winy szukać u tego Onego! serdecznie Aliss!
  8. kolejny raz udało mi się w pustym łóżku zasnąć z przestrzenią do oddychania nie kończącą się na długości poduszki do snu otulają mnie odległe galaktyki nieujarzmione nie odkryte nie pochłania już, nie zatraca dzika czerwień a przecież chcę przystroić ciało odlecieć
  9. hehe Stef, no jasne bo uda to uda się albo i nie...;))) cmok pod kapelusz!
  10. słowa staną się ciałem wierzyłam pleciona ciszą pościeli kolejna granica pękaniem gór rzuconych w rzekę kamieniem wzniesień kwiatów zerwanych krzykiem w szczelinie drzwi niedomkniętych wierzyłam twoim tańcom na linie wypadłam z roli chwiejącej w zachwianą niewypowiedziana do końca nie stałam się ciałem sorki troche zmieniłam, niewiele. może coś się da wybrać, a moze zle rozumuję, cmook Różyczko! niezłe!
  11. no tak, było za fajnie, więc wstrentny żeby nie być słodki, wetknął sobie z but(a-)wiejącego liścia, buachachachachachacha
  12. no, hmm, ładnie,ale odległe.... może w niszy? czy cóś w tym biglu;)
  13. Vero a ja wąlśnie też myślałam o tobie i nawet stokrotki się pytaąłm czy to nie TY!!???ech jaoś tak... widać intuicja nie zawiodła, ściskam serdecznie a co powiesz na druga wersje z oślica co jeys ciut wyżej? Egze, masz rację to taki wiersz gorący z wynurzeń pewnej panny. dziękiza "zajarzenie" do mnie i pomyślę nad tymi bezpiecznymi ramionami ściskam oboje
  14. pózne ostrze- żenia już poległ w ulu a pszczoły pokąsają jak zabierać będę ser.
  15. brzuch oślicy- przesada? taka kombinacja wynikła z głupoty Plki, z jej "chciałby a boi się" milo że zajrzałeś, pozdrawiam tę buzię i tego co ją ma w poprzek łóżka;)
  16. styl mi przypomina kogoś w kaloszach?????
  17. Kot też się pyta o ciebie, nie wpuszcza gości na fotel, ustąpi miejsca, gdy kiedyś usiąść w nim zechcesz z powrotem. * koty już tak mają, dobra zwrotka!
  18. w piękne barwy ubierasz ten snieg, wszystkie smutki w nim utopić mozna! zabieram coby w smutnej chwili spojrzeć na biel śniegu i twój wiersz jacku. serdecznie!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...