hehe a toż to przypomniało mi 'Dekamerona" kiedy to jako małolata zaczytywałąm się ze świeczką pod pierzyną!(tak, wtedy pod nimi się spało) żeby mama nie złąpała że to nie lektura! z wypiekami na twarzy szukałam momentów nic znich nie rozumiejąc,
ech, nie to co teraz,
buachachuacha
Cmok Babo, za odwagę masz
KLAPSA!!!!;)))))na pedu!:))))
ale mam radoche.....bo ja jeżdżę w domu na domowym....oglądając TV, takie 2 in1
póki zima! w dupedu dmucha,chachacha!