Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

JacaM

Użytkownicy
  • Postów

    430
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez JacaM

  1. ta kurwa jest dla wszystkich stać na nią każdego prawdziwa równość społeczna ten który kocha kurwę też płaci ale to handel wymienny a ona poprawia nastrój tym którzy czują się lepsi są gdzieś pewnie puste przestrzenie gdzie wszystko jest za darmo
  2. nie lubimy niepewności z niej czasem skrzydła lub drżenie rak z kieliszkiem nie mieszajmy w to boga gdy ziemia tak płaska jak okrągła i ten sam koniec końców
  3. dłonie związane wężem plotą białe palce bardziej złowrogo symbol kajdanek odkrywa jabłka na niewinnym drzewie
  4. każdy lubi podymać no może nie każdy tak czy inaczej Romeo i Julia to opis drogi do dymania świat się zmienił nie potrzeba trucizn i sztyletów albo się nie zmienił tylko opisujemy go inaczej
  5. po dożywociu odkupienie lub bilet do kotła nie wiemy co głuchy telefon od nieba do piekieł zaciera więziennym cmentarzem
  6. gonimy własne pięć minut od poczekalni do poczekalni które mgła zabiera na inne perony gdzie nie ma dzisiaj w niedoczekaniach albo tak :-)
  7. gonimy własne pięć minut od poczekalni do poczekalni tracąc chwile pomiędzy mgła zabierze nas w końcu na inne perony gdzie nie ma dzisiaj w zapomnianych twarzach
  8. czas na mnie widok okna otwiera niebyt inny rodzaj niewolnictwa srebrniki klucze wielu drzwi pełnymi kieszeniami ciągną na dno ich brzęk nie zapisze się wcale gdy lustro najmocniej daje po gębie
  9. do centrum miasta przez szybę auta przenikają cienie i nogi blondyny między bankiem a pizzerią zza krat obrazy patrzą na karykatury to tylko nocne ulice dziewczyny z różanymi parasolkami zapraszają pod rurę na utratę pamięci gdy impreza spuszczonych ze smyczy pracowników korporacji uwalnia od dobrego smaku co ja tu kurwa robię łapiąc równowagę na brązowej wazelinie
  10. przycupnęliśmy w poczekalni gdzie papierosowy smog zamienia nieskończoność zdaje się nam że proszą na perony zwiastując pociągi widma do nadziei ledwie przeciąg otwiera drzwi rozwiany dym ukazuje w twarzach że udając terkot kół tylko czas tu płynie
  11. @Zjajami_Baba no i coś tak podobnie chodziło mi po głowie ;-))
  12. pijemy sobie z dzióbków albo wlewamy w dzioby nadmiar nic w tym nadzwyczajnego pośród marudnych aniołów trzeba zatrzasnąć oczy żeby nie strącać papilotów
  13. tyle autorytetów ile liści jesienią raczą nas bon motami i prawdą absolutną mądrość wyssana z miętowych cukierków smakuje jak ciepłe mydliny jakie czasy takie objawienia wszyscy możemy pierdzieć w internecie jak dobrze pójdzie to i telewizji słowa śmierdzą w uszach oczach niezauważalnie
  14. księżyc syn marnotrawny nadgryziony przez szczura gwałci groby odbitym światłem przesiąka przez krecie kopce kradnie spokój kościom czasami tylko kulawy pies na ostatnich łapach modlitwą zakłóca harce
  15. nie łamiemy już chleba dzieli go za nas maszyna symbol opakowany w folię dalej jest symbolem czegoś zupełnie innego na śmietnikach pełnych łaski
  16. wyznawców religii ...jakichkolwiek :-)
  17. ptaki sadzy siedzą na zimnych drzewach są znakiem burzy słonecznej albo zupełnie niczego na ostatnich ścianach zostawiają litery obecności stygmaty bez czerwieni przeżyją wszystkie religie namaszczając wyznawców
  18. koło z siedmioma szprychami stuka o bruk tylko zakłamani są wolni dla reszty pokuta lub przepaść asceta od urodzenia nie przeżyje dzieciństwa
  19. zapraszam do posłuchania :-) http://www.mixcloud.com/rafalczachorowski/literacki-wolny-eter-jacek-michalski-poeta-autor-selekcji/ Pozdrawiam
  20. zapomniana zatoka dzieli światło oddechem boga może to w niej czeka kąt dla chrzczonych podwójnie dzieci księży
  21. szarość kamienuje złudzenia czerni odwrotami słów przez milczenie krzyk przesiewa jest jak zaczyn niepokoju który jeszcze iskrzy w zgliszczach zgliszcz płonąc popiołem roznieca wiatr tak anielsko jak diabelsko ciemną grzywą sny utacza znajdowane w dróg oplocie z których nie ma już odwrotu
  22. oficjalnie jestem gejem a nie oficjalnie chuj to kogo obchodzi w zasadzie pizda to kogo obchodzi to że nie lubię dymać facetów nie zmienia postaci rzeczy i dla jasności nie lubię też być dymany macie rację mądrale ten tekst nic nie wnosi ale mam wrażenie że właśnie was pierdolę
  23. rewers sprawiedliwości nie odpuszcza niewinnym zamyka najważniejsze drzwi kapiący czas światłem żarówki wypala jutra obciążone wczoraj szczęśliwie uwolnionym
  24. gonitwa za wczoraj zabiera siły na jutro tracąc dziś
  25. natłokiem informacji wikłam tożsamość noc pozorem niewidzialności przez okno księżyca wpuszcza sen podszyty makiem za powiekami przestaję być kodem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...