Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. Moje trzy grosze (ot, zostało): mówię wam, nawet gdy w południe ktoś cię w łeb wnet puknie pałą - gwiazdy zawsze świecą cudnie.
  2. Ja też pójdę na łatwiznę i nie będę szukał poprzedniej wersji, tylko skomentuję tą. Bardzo podobają mi się trzy pierwsze strofki (czyżby to właśnie była ta pierwsza wersja?), a "istoty społeczne samotne" to w ogóle miodzio (a gdyby tak "istoty społecznie samotne"? Choć może to już przesada:), natomiast czwarta jak dla mnie mogłaby nie istnieć, podobnie jak szósta i siódma. Może ich treść zawrzeć w dwu, w połączeniu z piątą? Wiem, jestem wybredny, a na dodatek tylko narzekać umiem:) Pozdrawiam.
  3. Wstyd się przyznać, ale dopiero po ostatnim twoim komentarzu wreszcie puzzle wskoczyły na swoje miejsca. Chyba się wycofam ze swojego czepialstwa i sam cię zacznę do tego wiersza przekonywać, skoro ty nie jesteś przekonany:) Bo ja już jestem:)
  4. A wiesz, że ja też:) To był po prostu istny smash-hit, najlepszy debiut jaki czytałem dotąd na orgu.
  5. też nad tym myślałem, ale może to i lapsus gdyż modlimy się za nas, ale mówimy: trwa walka o nasze dusze - dusze żyjących. Do bulionu pasuje drobny makaron:)) Nie wiem, czemu taki uparty jestem, ale powiem ci jeszcze raz, ale już tak, żeby nie było nieporozumień:) pomódl się za dusze nasze - wg mnie stokroć lepiej brzmi pomódl się za nasze dusze ...ale wtedy się nie chce rymnąć.
  6. Witaj Ewan. Jakby nie twój ten wiersz - taki otwarty, rzeczywiście można czytać jak z tablicy. Ale dzięki temu aż się czuje czyste uczucie. Szczery i piękny tekst. No i oczywiście wzrusza. Pzdr.
  7. Nie, nie - chodziło mi o układ słów: "dusze nasze" wydaje mi się nienaturalne, ale ciężko zamienić i zachować rym. Co do makaronu, to może komentarze się nadadzą? Jedne jak zacierki, inne jak spagetti, jeszcze inne - świderki:)
  8. Jak starej, że zapytam z ciekawości? :) Witaj Michale, stary gringo, czy też padre, jak wolą niektórzy. Aleś mnie urządził z tym, że mnie zaliczyłeś do "ignorowanych" na privie! Nie da się tego jakoś odwrócić? Ponieważ bez możliwości nawiązania korespondencji z tobą, przynajmniej od czasu do czasu, jest kiepawo - mam pomysł: może przyślesz mi swój zwykły adres mailowy? Nie nalegam oczywista. Pzdr, dzięki serdeczne za wizytę. O żadnym "ignorowanym trybie" NIC nie wiem, nie mam zielonego pojęcia, co jest nie tak - ale zaraz wysyłam gg, mam nadzieje,że dojdzie i wtedy już żadne privy. nie będą ze mnie robić idioty. Heh, nie mam gg i to z wyboru. Ale to może głupi wybór:) A co do kwestii trybu ignorowania, to sam mi napisałeś (dawno), że przez przypadek go włączyłeś w kontekście mojej osoby. Ale zaraz sprawdzę raz jeszcze, może przejdzie. I zapytam jeszcze raz, bo mnie ciekawość bierze: z jak starą poezją ci się ten powyższy tekst skojarzył?
  9. Bardzo ładnie gra, ten powtarzany wers z tytułu. W ogóle przyjemnie się czyta, taki klarowny ten wiersz jak dobrze ugotowany bulion. Podoba się, zdecydowanie:) Ale: Czy słyszysz słowa, które znaczą w przestrzeni pełnej niedomówień? Znów jakieś fakty przeinaczą, lecz gwiazdy zawsze świecą cudnie. (...) choć inni giną całkiem nadzy (...) dusze nasze - to też bym zmienił, ale przyznaję - nie mam pomysłu. Ot, tak subiektywnie:) Ale to w gruncie rzeczy drobnostki. Pzdr.
  10. Jak starej, że zapytam z ciekawości? :) Witaj Michale, stary gringo, czy też padre, jak wolą niektórzy. Aleś mnie urządził z tym, że mnie zaliczyłeś do "ignorowanych" na privie! Nie da się tego jakoś odwrócić? Ponieważ bez możliwości nawiązania korespondencji z tobą, przynajmniej od czasu do czasu, jest kiepawo - mam pomysł: może przyślesz mi swój zwykły adres mailowy? Nie nalegam oczywista. Pzdr, dzięki serdeczne za wizytę.
  11. Podkradnę sobie tę opinię, mogę Morhia? Jest bardzo mądra i wyraża dokładnie to, co chciałbym powiedzieć na temat wiersza:) Espeno, bardzo się cieszę, że znów się spotykamy tu, na tych zielonych stronach:) A twojego tekstu nie można traktować wyłącznie jako "frazeologiczny eksperyment", za co dodatkowy klask:) Pozdrawiam:)
  12. Jak tylko zdecydowałem, że też chcę wrócić, od razu zacząłem się zastanawiać, czy Fei jeszcze pojawia się na forum. No i proszę - marzenia się spełniają:) Co do tego wiersza, to też przyznaję, cytując ciebie Grzegorz, że nie jestem do końca zadowolony. Rzecz jasna poniżej pewnego poziomu nie schodzisz, oczywiście, tak jak i Espena - nie mogę się przyczepić do wykonania, jest też tutaj kunszt języka i wyrazu. Jednak brakuje mi tej niezwykłej kondensacji poetyckiego uczucia, które zawsze wkładasz w swoje teksty oraz autorskiego przekonania, że wiersz jest kompletny, a wersja ostateczna. A tak poza tym to pozdrawiam cię serdecznie, kopę lat:)
  13. Gatunek? Nie, chyba nie. Nic mi o tym nie wiadomo. Mogłam umieścić dwanaście sylab w jednym wersie, wtedy byłyby dwie zwrotki. A ja wolę 'zwężone' wiersze, łatwiej się czyta, oczy mi się nie gubią, a wersy nie uginają pod ciężarem sylab. Wymyślam, nie ? 'Odskubałam' - wydało mi się lepsze, ładniejsze, neologiczne :P Hejka :) Faktycznie, wydawało mi się z początku, że zmieniłaś układ rymów w drugiej połówce wiersza, ale nie - głuptak ze mnie:) Do zmiany neologizmu cię nie namawiam, choć uważam, że można by się obejść bezeń:) Pa.
  14. "Nie da się żyć, zwariuję jak nic..." - tak mi się luźno skojarzyło:) Fajny, jak zawsze u ciebie - leciuchny, że prawie sam lata:) I ze swadą. Zastanawiałem się nad zapisem - to jakiś specjalny gatunek wiersza, czy twoja inwencja? Przy pierwszym czytaniu trochę się w palcach rozłazi, ale już za drugim razem wszystko wskakuje na miejsce:) "odskubałam" - czemu nie np. "wyskubałam", albo ew. "oskubałam"? Plusisko.
  15. Alicjo! (biegnie z otwartymi ramionami:) Około pół roku, masz rację - bardzo dużo czasu się nie czytaliśmy. Ale nadrobimy:) Będzie git, zobaczysz:D
  16. Dużo pracy przede mną, ale teraz, kiedy wróciłem (przynajmniej na chwilę) na org, może wreszcie coś popchnę do przodu. Dzięki za przemiły komencior:)
  17. Plus to plus - wrzucam do sakiewki. Dzięki Waldku za wizytę i pozytywną ocenę.
  18. Beenie, aby z tobą wypić zimnego browca to mógłbym nawet podjechać, gdziekolwiek mieszkasz. Co do potknięć w tekście - cóż - dlatego jestem w P:) Zaburzenia rytmu wynikają wyłącznie z nieumiejętności, wciąż nie umiem tego przeskoczyć. A Dario mnie nie odwiedza, chyba, że mu się coś bardzo podoba, to wtedy sypnie ze dwa słowa. Największą przyjemność sprawiłaś mi przed ostatnim zdaniem - wielki komplement:) Dzięki za odwiedziny. Kiedy ty coś wrzucisz?
  19. Serio, pisząc, nawet przez chwilę nie pomyślałem, że tyle osób uzna ten tekst za "mroczny". Chyba jestem jakiś spaczony:) Dzięki za plusa Natko, to miło znów się spotykać pod swoimi wierszami:) A zatem - do rychłego:)
  20. Hej Jacku! Dzięki za apropatę, jest cenna. Czekam na twój nowy tekst. Pzdr.:)
  21. To nie był tekst do straszenia, nie znasz wszystkich moich możliwości:) Swoją drogą to by mogło być nawet ciekawe - napisać straszny wiersz, ale nie pod względem stężenia grafomaństwa, ale taki autentyczny horror. Czy to w ogóle da się zrobić? Wielkie dzięki za wizytę moja Miła:)
  22. O, tutaj ma pan coś co mogę ogarnąć. Ale nie dziś, nie dziś.
  23. Przepraszam pana najmocniej, niech pan tego nie bierze do siebie, ale w takim wypadku ja się nie podejmuję komentowania. Dam też panu radę: niech pan spróbuje następnym razem wrzucić coś ok. 4-5 razy krótszego. Będzie nam łatwiej. Pozdrawiam.
  24. Wiem, że zrobiłeś ogromne postępy od czasu kiedy się ostatnio czytaliśmy, gratulacje:) Co do tego wiersza, to zauważ, że pierwsza strofka była dla mnie najlepsza, zmiany sugerowałem w 2 i 3. Ale autor jest autor i basta. Życzę weny, bo ja ci póki co nie pomogę. Tym niemniej po niewielu poprawkach możesz osiągnąć znakomity efekt:) Pozdrawiam. PS. Wow, prześcignąłeś mnie nawet pod względem ilości komentarzy:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...