Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ryszard Kisiel

Użytkownicy
  • Postów

    556
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ryszard Kisiel

  1. Dzięki Ci droga Waneso za odwiedziny i miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam i nawzajem miłego dzionka życzę.
  2. Dziękuje Oliwko za odwiedziny i miłe słowo. Serdecznie pozdrawiam i życzę samych udanych i pięnych wierszy.
  3. Ciekawy, z życia więty temat. Brawo Oliwko. Serdecznie pozdrawiam.
  4. jak dobrze że mam ciebie szczęście mnie spotkało twój głos płynie po niebie słonko go ogrzało jak dobrze że istniejesz ty potrafisz wzruszyć a także gdy się śmiejesz kamień z serca skruszyć nawrócone serduszko teraz wciąż się śmieje przywróciłaś mi "wróżko" straconą nadzieję w jednej chwili wyzwoliłaś miłość tkwiącą w głębi nas co się mocno w sercach skryła i czekała na ten czas
  5. Pięknie to napisane, dzięki , serdecznie Cię pozdrawiam Elu.
  6. Bo z maszkarami nigdy nie wiesz o nie, czy dobrze będzie czy może już będzie źle"? Przepraszam Pana Jerzego Połomskiego, że użyłem jako kanwi do słowa "maszkara", jego popularnej piosenki. Maszkary są różne i różny mają "smak". Drogi Janku a jaki smak mają Twoje maszkary? "Kiedyś nadejdą takie czasy, tylko poczekać na nie. W końcu ustaną ambarasy, a kamień sercem się stanie" (To fragment mojego wiersza.) Tego Ci życzę Janku. Serdecznie pozdrawiam.
  7. W pogoni za groszem i chlebem opuszczamy Ojczyzno Ciebie jedziemy w strony nieznane czestokroć przereklamowane kiedy obczyzna nie zachwyci powracamy pełni goryczy przepraszamy Matkę Ojczyznę i leczymy na sercu bliznę Ona nas przytuli przygarnie tym czym może wszystkich nakarmi a do szczęścia niewiele potrzeba trochę słońca błękitu nieba powietrza i wody zieleni zimy wiosny lata jesieni bujnych lasów pięknych ogrodów wschodów słońca i jego zachodów ciepłych nocy i śpiewu słowików rzek szemrzących pośród kamyków a wieczorem gdy gwiazdy na niebie kochać się, Ty mnie a ja Ciebie R
  8. Biedny Gryfie wyrzuć z siebie wszystko to co chcesz powiedzieć światu. Zawiodłeś się na wielu sprawach. Chciałeś być dobry , uczciwy, pracowity. Okazało się, że nie zawsze warto. A no doczekaliśmy sie świata zakłamania, nietolerancji, draństwa, rozpusty. Ciężko się z tym pogodzić. W Takim świecie przyszło nam mieszkać, żyć i jak się ma pracę pracować. Przez najbliższy czas daj upust swojego niezadowolenia i buntu w poezji. My będziemy ją z przyjemnością czytać. A żyć trzeba dalej. Życzę Ci aby sprawy nabrały właściwego obrotu, żebyś mógł się uśmiechać, kochać, i żebyś Ty był kochany przez najbliższych sercu twemu. Bąź zdrów, dobrego, pogodnego dnia życzę.
  9. Dzięki Jolu, Dla Ciebie mogę pisać i pisać dokąd starczy atramentu w kałamarzu. Serdecznie Cię pozdrawiam.
  10. Taka mała odskocznia, pisana w lekko komiczny sposób. Nie wiem czy mi sie udało? Jak sądzicie kochani? Serdecznie pozdrawiam.
  11. bez przerwy chodził skomlał o miłość kiedy ją dostał już go nie było *** na gorącą trafił miłość wypadek się zdarzył kiedy chciał ją skonsumować mocno się poparzył *** miłość jak piękny kwiat z pąka się rozwija nie tylko zdobi świat przeważnie jest czyjaś R
  12. Witaj Duksiu, Tobie też ślicznie dziękuję, za odwiedziny, za miłe słowa. Pozdrawiam.
  13. Dzięki Krzysztofie za dobre słowo, pozdrawiam Cię seredecznie. :-)))
  14. Dzięki Andrzeju, masz rację. Serdecznie Cię pozdrawiam.
  15. Chciałbym zaprosić na spotkanie, Zależy mi, nie ma co tu kryć. Może być przy Krakowskiej Bramie, A może i w kafejce być. Ja proponuję zapach kwiatów, Świeżutką zieleń, ptaków śpiew. Jak z miłosnego poematu, Dyskretną ławkę pośród drzew. Na tej ławeczce my we dwoje, Ciekawa się rozmowa toczy. Ja zapatrzony w oczy Twoje, Ty wzrok wtopiłaś w moje oczy. Jakoś rozmowa się nie klei, Oczy przesłania mgła zauroczenia. I choć żadnej nie żywię nadziei, To wierzę w szczęście przeznaczenia. R
  16. Od tej pory napewno wszystko będzie dobrze. Taka szczerość odniesie żądany skutek. Serdecznie Cię pozdrawiam. Powodzenia Duks.
  17. Dziękuję za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam zacna Stanisławo.
  18. Twój stan emocjnalny odzwierciedla się w wierszach, jest jak by ich "promotorem". Powoli gaśnie. To dobry objaw. Pozdrawiam Cię serdecznie. Trzymaj sie Janie.
  19. Mądra, życiowa prawda. Zauważona, pięknie napisana. Pięknie pozdrawiam Ala Ale.
  20. Dziękuje Kochani za odwiedzenie strony. dziękuję za uwagę. nie wiem jak to sie stało; jakoś tak się napisało??? Serdecznie Was pozdrawiam. :-)))
  21. Przez rok cały zabiegani, (tyle spraw do załatwienia) Bez przerwy do przodu gnani, Czasem bez chwili wytchnienia. Wreszcie dość wszystkiego mamy, Po tym całorocznym Trudzie. Nawet niezauważamy, Że już mamy pierwszy grudzień. Znów się zaczną sumowania, Zestawienia, remanenty. W sferze biznesu, kochania, Tajemnicą osłonięte. Po tych wszystkich przepychankach, Zostanie już kilka kroków. Żeby styczniowego ranka, Zbudzić się już w Nowym Roku! R
  22. Witaj drogi Janku (Gryfie), radość powróciła do mej duszy, jesteś znowu z nami. Pamiętaj, wśród przyjaciół jest raźniej, bezpieczniej, łatwiej znieść, pokonać, życiowe potknięcia, niepowodzenia. Twoje zranione serce może jeszcze odczuwa ból, gorycz, może nawet krwawi. Janku przy nas wszystkie "rany"goić się bedą. Wszystko powróci do pierwotnego stanu. Zawita szczęście i miłość. Twoje wiersze nabierać będą ciepła i rumieńców. Tego Ci z całego serca życzę. Twój przyjaciel Ryszard.
  23. Witaj Szanowny Andrzeju! Ja nie o wierszach pisać pragnę, lecz złożyć życzenia me najszczersze: niechaj Ci zawsze szczęście i zdrowie dopisuje, a Twój rozum dyktuje najpiękniejsze wiersze. Życzę wiele radości i miłego dnia. Twój przyjaciel Ryszard
  24. Witaj drogi przyjacielu Duks, święta racja, ja nie mam co prawda uprawnień do opiniowania ale powiem, że bardzo ładna fraszka, dająca wiele do myślenia i zastanowienia się nad tym co się pisze, jak się pisze w komentarzach. Serdecznie pozdrawiam Andrzeju.
  25. zazdrość istnieje od czasu jak Pan Bóg stworzył człowieka już wtedy Adam większość czasu pilnował Ewy na nią czekał prawdziwa zazdrość się zjawiła jak Pan do raju wpuścił węża wąż zaczął przymilać się do Ewy Jabłkiem zazdrości Ewę kusił Adam się srodze rozgniewał że omal węża nie udusił. wąż umknął w gęste zarośla śmiejąc sie od ucha do ucha każdego Pan do djabła pośle kto się rozsądku nie słucha od tego czasu walczymy ze straszną chorobą zazdrości zawsze być czujnym wolimy niż ciągle żyć w niepewności R
×
×
  • Dodaj nową pozycję...