krzysztof marek

Witaj :) Właściwie to ja witam :) i pozdrawiam serdecznie :)))

Pięknie :))) Pozdrawiam Serdecznie :)))

Ale nigdy nie po drodze osobnikom regli górskich z tymi co się przemieszczają po głębinach wód mazurskich i jaszczurkom na Saharze choć im wody brak doskwiera nie po drodze gdzie kałuża rozbryzgana przez ogiera gdyż każdemu przypisane bywa ściśle żerowisko tylko człowiek jak ta świnia wszędzie swoje ma pastwisko. Kto ogierem, kto jaszczurem, gdzie pastwiska, krowie wory...? Ciszej, głośniej, krócej, dłużej, rym króluje bez pokory...

pieniądz celem nad celami... jednak NIEBO nad rogami...

Opcje piątą, szóstą, siódmą jako jeszcze nie odkryte musi sobie skonstruować ten kto pojąć chce kobitę a gdy tego już doświadczy i zostanie się żonkosiem chciałbym tak po paru latach porozmawiać z owym ktosiem. Chciałbym poznać jego boje, które staczał o błahostki walcząc o to ze swą łanią. i czy zrzucił już parostki. gdyż pod koniec października lub z początkiem listopada jeleń gubi swe poroże - lecz czy sprawka to sąsiada? Boje ciężkie zakończone i parostki porzucone. Sąsiad znalazł, cicho westchnął: „Same mam kłopoty przez To! To już piąta narośl dzisiaj, świeżo z końcem października... W końcu pęknie moja głowa, bo do szafy ich nie schowam. Łani szafa, tam jej troski... Po co walczyć o błahostki!!!”

hmm. to nie tylko Twój problem Bezimienny ;) bywa tak, że połowice i potomkowie nie wiedzą co tak naprawdę czyni ich naturalny żywiciel, również w sferze ducha :) pozdrawiam :))))

...a może piątą i szóstą a w końcu siódmą, byle nie te trzy :) plastycznie i dynamicznie, podoba się :) pozdrawiam :)

"Nie można żyć bez marzenia, bo wtedy skończy się świat..." prawda... czasem smutna a czasem wspaniała... pozdrawiam serdecznie :)

Bardzo ciekawy obraz "rozdźwięcznej obawy". I ten "płaczący korytarz" :))) Winszuję tego utworu Panie Piotrze Marcinie :) Pozdrawiam :)

Ryszardzie! Z życia wzięty Twój utwór :))) Nie daj wyłączyć komputera wszak ponury byłbym teraz!!! Pozdrawiam :)))

hm. zadumałem się pod natłokiem dramatyzmu tego wiersza... pięknie Aniu, jak zawsze. pozdrawiam z nie spalającym uśmiechem :)

"A pięknie śpiewa głęboko w duszy O zranionej miłości dawno zapomnianej. Nie spełnionych marzeniach wieku dziecięcego, Obietnicy danej lecz niedotrzymanej." Tak, to prawda Beziu... najprawdziwsza prawda. Wiersz dający do myślenia, jak zwykle :) Bardzo lubię takie utwory. Mądre i spokojne. Pozdrawiam Serdecznie :)))

"czy żołnierz ...się zmieni"...? nie. mechanizm wojen jest od wieków taki sam. pozdrawiam :)

Szacunek za pomysł dla Twórcy :))) Pozdrawiam Serdecznie :))) A zegarek??? Istotnie!!! Od ładnych kilku lat nie noszę!!! I ostatnio stwierdziłem że niestety zgubiłem... Miłego wieczorku dla całego Gangu :)))

poruszający wiersz... pozdrawiam serdecznie :)

Mądry wiersz... naprawdę, bardzo piękny i mądry. dobrze że go napisałeś i oddałeś światu, Bezimienny. Dziękuję :) I pozdrawiam rzecz jasna :)))

hmm... wzruszyłem się po prostu czytając o "czarnej gwieździe"... Twoje utwory są przejmująco stęsknione, Aniu... piękne jest to co piszesz :) pozdrawiam ciepło :)

Święta Racja :))) Pozdrawiam :)))

śliczne :) pozdrawiam i miłego dnia życzę :)

trochę rozpaczliwe...

"zasiedziałam się w twoich ubraniach czekam aż zmyjesz moje zapachy" przekonywujące :) gratuluję ciekawego utworu i pozdrawiam :)))

szczyt zmysłowości :))) gratuluję wspaniałego utworu :)))

Gratuluję Panu tego wiersza :)))

interesujący motyw i forma inna niż zwykle :) czekam na więcej!!! powodzenia :)))

dziękuję :)))