Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

krzysztof marek

Użytkownicy
  • Postów

    1 640
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krzysztof marek

  1. super! gratuluję i pozdrawiam.
  2. ja bardziej od strony technicznej. od razu wyjaśniam że poniższy pogląd jest tylko i wyłącznie mój ;) mianowicie: 1) zrezygnowałbym z pierwszego wersu 2) jest taka widoczna sprzeczność bo w pierwszej strofie piszesz: "nie istnieje" by na początku drugiej napisać "że istnieje" 3) zrezygnowałbym z wypełniaczy typu "mu", "ja", "on" "tych" "jeszcze" - oczywiście to nie reguła ale warto ograniczyć. wydaje mi się że ten utwór lepiej wyglądałby bez interpunkcji i wszystko z małych liter. hm. jeśli to początek to nawet nawet. pozdrawiam.
  3. w drugiej strofce coś się chyba poprzestawiało w trzecim wersie: "czy świat jest sceną....." niezmiennie lubię takie pisanie. treść niebanalna, leci się. i zakończenie kończy, nie usypia. przyznam szczerze, że podzieliłbym te długie dwie strofy na cztery dlatego że wersy są dosyć długie, ale to tylko moje takie tam subiektywne wrażenie. pozdrawiam.
  4. istotnie, tak jak Magda odebrałem. i końcówka jest szczególnie dobra - ostatnia strofa plus wers. pozdrawiam Grażynko.
  5. ładnie Krysiu :) myślę że propozycje egzegety są warte przemyślenia. niemniej ja też nie mam pomysłu na to "nie" :( pozdrawiam serdecznie :)
  6. po pierwszym spojrzeniu pomyślałem sobie: czemu ta pierwsza strofa taka długa? ale po przeczytaniu stwierdzam że nie jest długa :) jest taka refleksyjno-dialogowo-życzeniowa. koniec prosty w wyrazie i nieskomplikowany ale chyba najlepszy z możliwych - takie spadnięcie na ziemię ale w sennym obliczu. a sen to zdrowie :) dobry wiersz kobiecy Aniu. pozdrawiam serdecznie :)
  7. no i nawet przyzwoity wierszyk :) jeżeli coś mnie razi to te wypełniacze: "ci", "mi" w trzeciej strofce. pokombinował bym też z "dla mnie" w pierwszej - w zamian jakiś inny wyraz dwusylabowy. najlepsza druga strofka, zdecydowanie. fajny klimacik nieśmiałości - tak mi się przeczytało. pozdrawiam.
  8. świetny, nic dodać nic ująć. winszuję Leo. pozdrawiam.
  9. pięknie i solidnie zbudowany wiersz Aniu, logicznie i technicznie. nie mam uwag :) czasownik to część mowy definiująca ruch bezruch zatrzymuje a stanie w miejscu cóż... nie rozwija. kości i mięśnie zastane bolą i promieniują na resztę organizmu. gdy boli ciało szwankuje duch. to wszystko moja teoria, pewnie nie doskonała i ułomna ale bez Twojego przecież by jej nie było :) dzięki! pozdrawiam serdecznie Aniu :)
  10. przyznaję - zagadkowy wiersz jak dla mnie. ale trudy dnia dają mi o sobie znać ;) a tak do rzeczy: w pierwszej strofce zdecydowaniej przemówiłby do mnie "pożar łąki". liczba mnoga w tym przypadku zaciera rozprzestrzeniony obraz. w drugiej zastanawia mnie celowość użycia przymiotnika "szarego" ale znowu jakby wykreślić to od razu papier samotny. nie. lepiej brzmi i przemawia szary papier :) i jeszcze co mnie tak korci to zamiana "zadziwia" na "dochodzi" w pierwszym wersie. powiem Tobie Aniu, że te ostatnie dwie - mniej rozbudowane formy niż zwykle - są świetne! pozdrawiam serdecznie :)
  11. ;) uśmiałem - ciekawy punkt widzenia. a tak na poważnie: można dyskutować ale ja jednak osobiście nie traktowałbym tego portalu wyłącznie jako areny do rywalizacji. oczywiście że każdy pojmuje inaczej, ten wiersz to dobry przyczynek do przemyśleń w tym zakresie :) fajny jest ten złoty ząb w zakończeniu. pozdrawiam.
  12. miło mi że skorzystałaś z propozycji "wyrzucania". po mojemu jest płynniej. i dobrze Aniu, że strofki są takie jak teraz - krótkie, bo jest bardzo czytelnie. pozdrawiam :)
  13. a mnie nie zmęczyło. jest życie i jest śmierć. życie zapomina o śmierci. i jest wtedy krawędź. ciekawie cezary, okrutnie mi się podoba forma wiersza, taka swoista strzelanka. pozdrawiam.
  14. takie wiersze są potrzebne. swoista kreska - odhaczająca albo stanowiąca podstawę do innych podsumowań. hm. trafne zakończenie. nauka życia to nie jeden raz ale następny i kolejny aż do tak zwanej "usranej" śmierci - przepraszam za to słowo w cudzysłowiu. z przyjemnością przeczytałem ten utwór Rafał. pozdrawiam.
  15. ten wiersz jest bardzo spokojny. jak nie Twój, ale widzę przecież że Twój :) skarga jest zawsze skargą nawet gdy jest nie wysłuchana. wyrzuciłbym: z drugiego wersu "w niepowołane ręce", z czwartego "szczęściu". reszta jest w porządku. ostatnio mam manię skracania wypowiedzi i tak widzisz jakoś się udziela :) a swoją drogą: cieszę się jak nie wiem że jesteś już tutaj Aniu :) pozdrawiam serdecznie i bardzo :)))
  16. no pewnie że to jest owa "Ty"! kamienie spadają, drzwi się otwierają :) pozdrawiam Ryszardzie.
  17. przewrotnie ale sympatycznie Elu :) chodzi mi o żołędzie, z których może wyrosnąć mocne drzewo. ja myślę że gnijąca i brudna trawa im nie przeszkodzą. wszak to jest ich środowisko, tuż przy drzewie, które je zrodziło. i nie dziwi zatem ostatnia strofa :) i dobrze, sto lat :) przyznaję, że troszkę mnie razi to "d..." ;) a może tylko same kropki..? pozdrawiam bardzo :)
  18. już się tłumaczę: data ważności niezmiennie kojarzy mi się z produktem spożywczym. ale to też tylko moje widzimisię :) pozdrawiam Anię i Elę i przepraszam za zamieszanie ;)
  19. dobre co najmniej pióro :) pozdrawiam. miło się czytało.
  20. mądry wierszyk. odchudziłbym jeszcze pierwszą strofę o: "naiwność" i "okruchy" plus zmiana "zaufania" na "zaufanie". wiem to nie warsztat ale praktycznie w nim ostatnio nie bywasz. pozdrawiam Krysiu :)
  21. odpuściłbym pierwszy wers - jest jako ostatni. hm. na dobrą sprawę nic konkretnego się nie dzieje jeśli chodzi o przekaz. każdy podróżuje, lepiej lub gorzej ;) ale podróżuje! pozdrawiam.
  22. jak dla mnie ciekawie aczkolwiek w tym fragmencie: ptaki z kruchą parą skrzydeł i owady z dwiema opatrzonymi datą ważności do pierwszego spalenia trzeci i czwarty wers, trochę odstaje od reszty. ja też jestem dziwny ;) zresztą, kto choć trochę nie jest dziwny... :) pozdrawiam Aniu.
  23. lekko i sprawnie ujęty temat. nie wiem jak innych ale mnie na przykład odrzucają wiersze z błędami i niedoróbkami tego rodzaju. takie hasło mi się przypomniało: wklejasz ? szanuj :) czytelnika rzecz jasna. pozdrawiam Leo :)
  24. prawda. bez owijania, z podkreśleniem. dobre Grażynko. pozdrawiam serdecznie.
  25. heh ;) a co to za mikstura...? pozdrawiam Leo :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...