Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

violetta

Użytkownicy
  • Postów

    13 615
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Treść opublikowana przez violetta

  1. @Rafael Marius bardziej się podkochiwałam w koledze z mojego bloku, chodziłam z nim do klasy, wyjechał do Dublina, to taka platoniczna była miłość:) Chłopaki z miasta byli pachnący, mieli piękne samochody fiaty 125, wyczyszczone na błysk, harleye, mogli zaimponować nam, nie ukrywam.
  2. @Rafael Marius kręciliśmy się za chłopakami z miasta:) my dla nich byłyśmy inne z tej enklawy w której się wychowałyśmy. Fajne były chłopki, miałam też swoje miłości:) To jest 7 albo 8 klasa, ja jestem tyłem po prawej:) pamiętam te wszystkie koleżanki, to były bale, pięknie przyozdabiane przez nas:)
  3. @Rafael Marius Asia, była trochę drapieżna, ale była przyjacielska, z wielkim sercem:) chodziłyśmy do tej samej klasy, szkoły nr 2 na Kolejowej. Tak chodziły dzieci z okolicznych wsi albo rodziców pracujących w fabryce, a do 1 chodziły dzieci z miasta:)
  4. @Rafael Marius z Asią zdjęcie, to te bloki, moje mieszkanie było z drugiej strony, w moim bloku mieszkała Eliza, a Asia w bloku A, był pierwszym, tego nie ma na zdjęciu.
  5. @Rafael Marius włosy mi obcięli po komunii w maju 1980, taki był zwyczaj, że wszystkim dziewczynom obcinali.
  6. @Rafael Marius nas za bardzo ludzie z rynku, miasta nie lubili, bo rzeczywiście byliśmy tą elitą: ) mój tata był kierownikiem handlowym i jeździł w delegacje. Często współpracowali z Polleną Urodą, na Ordynackiej mieli biuro i przywoził nam piękne kosmetyki do domu. W tym miasteczku mieszkałam do lata 1996 r., jeszcze pamiętam, gdy mieszkałam na Chopina jeździłam do pracy do Warszawy, do Liceum, na studia:)
  7. Mieszkałam pod adresem Warszawska 79 b m 19, widok był na opodal lasek na 4 piętrze, później rodzice kupili działkę z pięknym ogrodem, Chopina 62 i tam pobudowali domek, a miejsce babci było obok bloku, obecnie tam jest plac zabaw, a obok placu zabaw mieszka znajomy mamy i cioci, z którym dzisiaj pisałam, bo ciocia Danusia umarła, a on był z nimi w podobnym wieku i bardzo się kiedyś przyjaźnili. A mnie pamięta od dziecka i ciągle mnie wypytuje o mamę. :)
  8. @Rafael Marius trzymaliśmy się wszyscy razem, nawet nad rzeczkę chodziliśmy na pikniki rodzinami i razem wyjeżdżaliśmy zorganizowanym autokarem na wczasy na Mazury czy morze do Ustki czy Łeby albo w góry do Karpacza. Taka fabryka bardzo dbała o pracowników i ich rodziny, dostaliśmy też z przydziału mieszkania w blokach, nowiutkie, które były blisko tej Polleny, zawsze były paczki na święta. Znałam głównego dyrektora, bo mieszkał pod nami, a był z Warszawy zatrudniony do zarządzania. Dla mnie czasy PRL były wspaniałe, ja jako dziecko czułam się jak pączek, miałam przyjaciół, wspaniałe miejsce do życia.
  9. Znalazłam zdjęcie z karnawału 1980 zimy stulecia, jeszcze miałam długie włosy, zanim nie obcięli mi w maju 1980 :)
  10. @Rafael Marius byłam od dziecka taką strojnisią, wesołą. Mam kontakt ze wszystkimi oprócz Eli, bo ona się szybko wyprowadziła do Siedlec, jej tata dostał tam posadę. Mój tata i rodzice pozostałych koleżanek pracowali w tej samej fabryce Pollenie, mieli dobre funkcje, tata był kierownikiem, Elizy mama księgową, a mama Asi była specjalistką od jakości.
  11. @Rafael Marius ja na zdjęciu z moimi przyjaciółkami, po lewej Ela, a od prawej Asia i Eliza, za nami sklepik po lewej:) to jest rok maj albo czerwiec 1980 :) była piękna zieleń:)
  12. W związkach to raczej może tylko pomóc Bóg:)
  13. @Rafael Marius za czasów Gierka byliśmy samowystarczalnymi, chociaż tata jeździł po towar, a sklepik był mamy. Trochę się dorobiła na tym sklepiku. Mieliśmy w dobrym miejscu w sumie, w okolicy było osiedle i ludzie, którzy wracali z pociągu robili u nas zakupy. Pamiętam czasy, mieliśmy całe skrzynki i szybko schodziło. Czereśnie to prawie każdy brał, dawałam do spróbowania, mieliśmy zawsze kilka rodzai. Sama się zajadałam tym, dlatego tak lubię owoce i warzywa i nic mi nie potrzeba.
  14. @Rafael Marius mieszkałam z rodzicami w mieszkaniu, ale mama chodziła gotować do babci i jedliśmy razem. Na podwórku był zielony sklepik, także rządziłam, mieliśmy pyszne pomidory, ogórki, czereśnie, truskawki. Od małego uczyłam się handlu, ważyłam na wagach szalkowych, przeliczałam ile ma klient zapłacić i się uśmiechałam. Miałam swoje pieniążki na ciuchy, buty, kupowałam sobie simbadki, ażurowe sweterki, byłam sprytna.
  15. @Rafael Marius tak, z moich stron, z Mazowsza, ale kiedyś była inna wymowa, czyli końcówki uciesy, a nie ucieszy. Ja śpiewam od dziecka, solo zawsze w szkole, w chórze, mam dobry głos. w moim miasteczku się śpiewało, szło się nad rzeczkę, co było innego do roboty. Zimą brałam sanki, łyżwy, było co robić. To ganiałam za Zającem, tropiłam też ślady.
  16. Super, powiało nostalgią.
  17. @Rafael Marius po Twoim wierszu śpiewam naszą zimą złą i starą pastorałkę, którą znam z zimy stulecia:)
  18. @Rafael Marius młodsza, urodziła się po tej zimie stulecia:)
  19. @Rafael Marius u mnie siostra urodziła się:)
  20. @Domysły Monika prosimy o zdjęcia:)
  21. @Rafael Marius ja też pamiętam krajobrazy, mi się podobało, miałam kożuszek, futerko, jakoś wyzdrowiałam :) też okres miał pozytywne działanie, więcej się urodziło dzieci.
  22. @Rafael Marius to miałeś przeżycia, mieszkałeś w tym samym mieszkaniu co dziś?
  23. Przepiękne zabawy:)
  24. @Rafael Marius u nas to chyba było ciepło w mieszkaniu, przychodzili ludzie do nas na gorącą herbatkę z pociągu, bo stał na stacji. Później też sypało, na sypało tak, że labirynt był wyższy ode mnie:)
  25. @Rafael Marius pamiętam, że bawiłam się w igloo:) byłam też chora z gorączką, na saniach udałam się do lekarza:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...