Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

violetta

Użytkownicy
  • Postów

    12 098
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Treść opublikowana przez violetta

  1. cieszę się, że wydał się kolorowy;) za otuchę, wzajemnie
  2. cudnie dniejesz kiedy zanurzam się pachnącą lawendą w tobie. jestem wiotka. nie rozerwę się, podlewaj nużącym ciepłem aż do niewidocznego końca. już czekam uśmiechnięta. kto pierwszy wróci do domu, rozcieńcza kolory. i zaczyna;)
  3. świetnie Pan oddał tą chwilę, niesamowite;)
  4. dla mnie jest to takie śmieszne, niezdrowe, trochę erotyczne. nic się takiego nie dzieje, śmieję się, później płaczę z czegoś. a słońce potrafi mnie właśnie rozmieszyć ;) albo łyżka w latte też.
  5. przypominam listki kwiatu pod którym leżałam promienną muzykę kiedy pieścisz zmysłami maków słońce muskające twardość łyżki w dłoni wyzwala spienioną kaskadę nawzajem dla siebie delikatniejsi
  6. ale to nie są bzdury, ani infantylizm.
  7. nie doszukasz się już, jestem sprytniejsza.
  8. zbliżam się do ciebie gorącego z bliska by najmniejszy promień przebił się przez skryte perełki między gałązkami pozuję w śnieżnobiałej bieliźnie z kwitnących drzewek w twoim objęciu obłokiem
  9. jakoś mi nie leży odłamek. odłamek szkła, nie.
  10. szczęście jest pocałunkami wtulam twarz w mokre płatki nieodrywające oczy od mojego ciała kiedy padają śnieżynki na ciepłej skórze układasz się jak piasek pod pulsem mruczę miękką pierwiosnką
  11. dla mnie bardziej rąbek zachodzącego słońca a skrawek nieba, rąbek to ta jeszczezwidoczna obwoluta :) pewnie może być i to i to.
  12. widzę jeszcze rąbek gorącej kuli wygładzasz w środku złotem wokół dłoni nasłuchujesz dzwoneczków na sznurku odbijam się w twoich oczach dźwięk jak skorupki przejrzystej muszli zatrzaskującej się podczas pocałunku
  13. chyba tak:) dziękuję gorąco:)
  14. oglądam pachnące drzewko koło domu ustami wpijam się w ciebie jesteś wszędzie wykołysany rytm wzbierasz delikatną bielą niczym cudowny ptak w kwieciu płynę na spotkanie
  15. pod krótkim kożuszkiem z białego baranka bluzka z koronką wilgotna wokół błyszczący śnieg widziałeś jak pięknie cicho pada? pieścisz płatki w dłoni mieszasz z subtelnym zapachem tarniny odprowadzę cię
  16. pomrukiwaniem płatków podchodzisz nietknięty przecieram zaparowane okno wyglądam z wyciętym dekoltem lśniącymi oczami poruszam powietrze podziwiasz rysujące się jak półksiężyce piersi osuwam się w ramiona
  17. spaceruję mówię w liście chciałabym oczy mieć w czystym błękicie wszczepione jak delikatny księżyc kiedy położę dłoń poczujesz mnie uczucie chmur rozkwitam na czubkach gałązek
  18. ale Pan jest miły, lubię przyrodę. urzeka mnie :)
  19. wędruję w mrugające na mnie gwiazdy które rozświetlasz jasnymi ramionami obejmuję czule delikatną mgiełkę jak pachniesz chłodem ze świerkowych gałązek słyszałaś sowy? pohukiwały nocą pogłaszcz po włosach żebym opadała miękko
×
×
  • Dodaj nową pozycję...