to taka Twoja zabawa. :) abstrahując od tego, to fascynuje mnie jak dążyć do pierwotnej świadomości Adama przed zjedzeniem jabłka, kiedy wszystko było jednością, nie było pustki między wszystkim, zanim dostrzegł tą pustę między Ewą, że ona sobie hasa, nie było upływu czasu. czasem też tak mam, że nie czuję tego kiedy jestem śniegiem za oknem:)