
Piast
Użytkownicy-
Postów
809 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Piast
-
Bardzo lubię taką formę poezji, boć to przecież poezja jest... Te rymy, niedokładne przecież, nadają wierszowi formę mówienia o rzeczy dla poety ważnej bez zwracania uwagi na budowę utworu. Przesłanie ważniejsze od formy - niech czytelnik skupi się na myśli, a nie na tym, czy rym , czy średniówka są dokładnie tam, gdzie ich miejsce być powinno... Ale ja, pozwól, wskażę ci pewną niedokładność w 4 zwrotce. Już w pierwszym czytaniu zazgrzytało mi w pracy maszyny, a więc mały szlif: budowa każdego wersu to 13-zgł., 7/6 - a w przedostatnim wersie mamy 12-zgł. 6/6. Brak więc jednej sylaby. Ale to chyba błąd przy przepisywaniu i na mój węch brzmi ona zapewne: Coraz trudniej jest przenieść w łuk wygiętym półkom A może jest inaczej - ale gdzież mnie, tak niedoskonałemu przecież, decydować... I mimo, iż, jak napisałem, myśl tu ważniejsza od formy, to w budowli potrzebna jest każda cegła, jeśli tak budowniczy wymyślił. Brak jakiejkolwiek stanowi szczerbę, wyłom czy zadrę... Wiersz na tak, na plus Pozdrawiam Piast
-
i na co Ci ten krzyż Jezusie
Piast odpowiedział(a) na cyklop utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chyba nie zrozumiałeś tak postawionego tematu, postawionego właśnie przewrotnie. Ja go tak przynajmniej odczytuję: Jezus mógł wszystko, a jednak tego nie zrobił z powodu niepojętej miłości do człowieka, a wdzięczność ludzi jest taka, jak teraz często widzimy: szyderstwa z wizerunków i świętych ( "dzieła" artystyczne), negowanie Boga (np. Konstytucja Unijna), wyśmiewanie się z wiary katolickiej (trendy, bo rządzą liberalne media - vide Szczuka , ale już niedługo), wojny, terroryzm, gloryfikacja pedalstwa etc. Mogłeś, Panie, a nie zrobiłeś tego, z Miłości... A czy każdy wiersz musi być genialny??? Pozdrawiam Piast -
Parciaki - upartym byciem we wszystkim chłoną wiatr.
Piast odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pozwól, że zanim o tym wierszu, to wspomnę twój dawniejszy Messalinie! Wiem już dlaczego ten bard był skacowany już w pierwszej linijce!!! Otóż wczoraj doznałem olśnienia. Idę sobie rano, koło siódmej trzydzieści, do spożywczaka, będzie jakieś ze 160 m drogi na południe od mojego domu, po bułeczki i mleczko idę, a tu pod sklepem gości trzech stoi niepewnie, na nogach kołysząc się, gęby jakieś nieogolone, świeżości w nich zero, cierpienie tylko litośnie wyziera spod zarostu, już kilkudniowego najpewniej, no i z daleka wypatrzywszy mnie, z tak modną dzisiaj u artystów chrypką w głosie, ten najbardziej zgięty w krzyżu, rzecze: - Teee, sąsiad ( tu przełknął z trudem śladową ilość wilgoci w ustach ), wspomóż chociaż 2 złote ( tu zakaszlał, ach... jak on zakaszlał! ), bo tak jakoś chory dzisiaj jestem - zachrypiał na koniec ( ach! jak on zachrypiał! ), jakby stare wierzeje wiatr poruszył. A że znałem ich z widzenia, boć to nie pierwszyzna, że stali rano pod sklepem spragnieni choćby kroplą, jedną jedyną kropelką najmniejszą, obojętnie jakiego płynu, gardła nawilżyć, więc wyciągam garść moniaków i przebieram w nich palcami - odsuwając na bok uszczelkę gumową do kranu, podkładkę metalową do śrub rozmiaru fi8, com to ją pod swoją furtką na chodniku znalazł, złamaną wykałaczkę, przybrudzoną już nieco, no i tę gumkę recepturkę, co mi od pół roku pałęta się po kieszeni nie wiedzieć w jakim celu - by te 2 złote uzbierać. I kiedym już te 2 złote wyliczył skrzętnie, spojrzałem w tę gębę zmarnowaną, na te oczy cierpiące, na ten przełyk, z trudem ruszający grdyką i myślę sobie: - " Nie, to nieludzkie, żeby tylko 2 złote" - i wcisnąłem mu w tę trzęsącą się, szorstką łapę wszystkie moniaki, jakie miałem. A było tego tam chyba, żeby tak dobrze policzyć, czasem nie zełgać, no..., to ze 4,50 było, albo może i pod 5 złotych podchodziło. - " A niech tam, też człowiek, raz kozie śmierć " - pomyślałem zadowolony, że dobry uczynek sam mi się w ręce napatoczył, i to w poście, a szukać go nie musiałem, zważywszy, że ostatnio Św. Piotr zbyt często mojego konta w swoim kajeciku nie uzupełniał, i ... tu właśnie nastąpiło to olśnienie, dlaczego ten bard już w pierwszej linijce był skacowany, chociaż ani grosza jeszcze nie dostał.. A on był skacowany, boć przecież on wczoraj też grał i śpiewał rzewnie, najpewniej ucieszywszy czyjeś zmysły, dostał grosza jakiegoś, może nawet niejednego, co skrzętnie wykorzystał, wypiwszy za zdrowie innej wielmożności, coby onej nic nie brakowało, a najbardziej owego zmysłu i wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka, w dodatku artysty... I tak mu tego zdrowia wczoraj nie skąpił, że dzisiaj zbrakło na paliwo, więc i animusz już nie ten sam, co onegdaj. Przemyślenia one - światłe, pod zawarłem, uszczegółowiwszy je tu nieco, w razie gdybyś pod nie zajrzał... Bogatszy więc o powyższe doświadczenia, o wierszu dzisiejszym - z ukłonikiem i pozdrówką wielką - - Piast -
jajć, jakżeś to wykopał Piaście, toż to , jajć stary tekst, hihihi, dzięki wielkie z ukłonikiem i pozdrówką MN Messalinie! Wiem już dlaczego ten bard był skacowany już w pierwszej linijce!!! Otóż wczoraj doznałem olśnienia. Idę sobie rano do spożywczaka, będzie jakieś ze 160 m drogi na południe od mojego domu, po bułeczki i mleczko idę, a tu pod sklepem gości trzech stoi niepewnie, na nogach kołysząc się, gęby jakieś nieogolone, świeżości w nich zero, no i do mnie, z tak modną dzisiaj u artystów chrypką w głosie: - Teee, sąsiad, wspomóż chociaż 2 złote, bo tak jakoś chory dzisiaj jestem - mówi jeden z nich. A że znałem ich z widzenia, boć to nie pierwszyzna, że stali rano pod sklepem spragnieni choćby kroplą płynu, obojętnie jakiego, gardła nawilżyć, więc wyciągam garść moniaków z kieszeni i przebieram w nich palcami, by te 2 złote uzbierać. I kiedym już te 2 złote wyliczył, patrzę na tę gębę zmarnowaną, na te oczy cierpiące, na ten przełyk, z trudem ruszający grdyką, myślę sobie: Nie, to nieludzkie, żeby tylko 2 złote, i dałem mu wszystkie moniaki, jakie miałem. A było tego tam chyba, żeby tak dobrze policzyć, no..., to ze 4,50 było, albo może i pod 5 złotych podchodziło. - " A niech tam, też człowiek, raz kozie śmierć " - tak pomyślałem i tu właśnie to olśnienie nastąpiło, dlaczego ten bard już w pierwszej linijce był skacowany, chociaż ani grosza jeszcze nie dostał... A on był skacowany, bo przecież on wczoraj też grał i śpiewał rzewnie, najpewniej ucieszywszy czyjeś zmysły, dostał grosza jakiegoś, może nawet niejednego, co skrzętnie wykorzystał, wypiwszy za zdrowie innej wielmożności, coby onej nic nie brakowało, a najbardziej owego zmysłu i wrażliwości na potrzeby drugiego człowieka, w dodatku artysty... Pozdrawiam, będąc bogatszy w rzeczone przemyślenia Piast
-
i na co Ci ten krzyż Jezusie
Piast odpowiedział(a) na cyklop utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pytanie przewrotnie postawione - po co Ci to było?, ale właśnie dlatego, by łzy były szczere, a kwiaty (uczynki) nie "sztuczne", od serca... Pomyśl nad interpunkcją. skoro jest, to musi być konsekwentna. Może tak... ...i na co Ci ten krzyż, Jezusie, upodlenie na Golgoty dnie, czemuś milczał, kiedy w twarz Ci pluli, czemuś padał i podnosił się mogłeś przecież jednym palca drgnieniem upokorzyć nienawistny tłum, mogłeś zniszczyć, spalić i wyplenić chwasty z wszystkich ziemskich pól ( tu brak dwóch sylab... i lepszego rymu) na co Ci ten krzyż, Jezusie, nie doczekasz się wdzięczności tu, gdzie łzy robi się w fabryce wzruszeń, gdzie się kradnie kwiaty na Twój grób... Tak sobie pozwoliłem... A wiersz mi się podoba, spodziewaj się jednak prztyczków, często złośliwych, ale nie przejmuj się! A może się mylę???!!! Pozdrawiam Piast -
Akceptuję tę krótką myśl i co tu ktytykować? Po prostu, natchnienie jak natchnienie, raz jest, a raz go nie ma. Ale gdy go nie ma, to nie znaczy, że gdzieś uleciało i nie nadejdzie. Ono jest, tylko jakby zawieszone w powietrzu - w przestrzeni naszych myśli, naszej świadomości, dopiero kiedy przyjdzie czas, ręka z piórem wyłapie je i uporządkuje. To tak, jak z niespełnioną miłością do prześlicznej organistki - nie mylić z - "prześliczną wio-, wiolon-, wiolonczelistką la la la" : Mówisz, że jest za dużo miłości w mych słowach, jakże więc ją wydobyć, by ukoić duszę, gdy ciebie mieć nie mogę i kochać nie mogę, ciszą ją wykrzykuję i wylewam tuszem. Dlatego z serca przez dłoń spływa po mym piórze, by wsiąknąć w szkarłatną na organach różę.. Ale to tylko mała dygresja na temat... A co do zestrojów akcentowych - Scepticowi chodzi o średniówkę, która w 4 wersie przypada: kunsztownie przeo / braża w słowo, a więc dzieli akurat wyraz, podczas gdy w poprzednich wersach jest 5/4 i słów nie dzieli... Jest to jednak tak błaha rzecz (nawet ożywiająca wiersz), że nie warto nad tym pracować, by cokolwiek zmieniać. A co do interpunkcji - mogłaby być. Przecież Tetmajer ją stosował... Podoba mi się Pozdrawiam Piast
-
I po co takie pierdoły na forum??? Nawet nie wiecie o co gra idzie!!!
-
Ja bym to tak zrobił, aby wierszowi nadać rytm, a co za tym idzie lekkość czytania. Tylko trzeba jeszcze te "czuję..., czują" w 2 zwrotce - coś wyrzucić, coś zastąpić... (tak jak "marzenia" w 3zwr). To "wychodzę" to jakby stanowczy krok, odważny, dokonany... Ale to twój, buntowniczy manifest młodych gniewnych, a ja już mniej młody, ale wciąż gniewny... Ale jestem na - owszem, owszem... Pozdro Piast
-
spierdoliłem tę miłość
Piast odpowiedział(a) na cyklop utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Do kitu... I nie bluźnij... Chcesz być oryginalny??? Żałość...!!! -
gdy jest smutno kocha się zachody słońca...
Piast odpowiedział(a) na Ewa Rajska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
znowu zaznaczyli na mnie błąd tępym narzędziem słów rdzawe kolce zostały pod skórą zaciskając zęby patrzyłam jak każdy wbijasz głębiej a za drzewami zrobiło się jak u mnie- mahoniowy blask ostatniej chwili dnia trzymał mnie za rękę a potem nie zmartwychwstałam... Ale też nie wypełnia cię pustka. Czytam ciebie bez zmęczenia i jakiegoś trudu, który często towarzyszy mi na tym forum. Pozwoliłem sobie na pewne przeróbki, bardzo małe, ale dla mnie jakby wygładzające styl. Bo po co szatkować myśli i gmatwać odbiór? A może się mylę??? Pozdrawiam ciepło Piast -
Homofobia, czyli rzecz o granicach. (Z cyklu: Rozmyślania na trawniku)
Piast odpowiedział(a) na Wuren utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
I nie wracaj. -
strzeż się mateńko strzeż
Piast odpowiedział(a) na piotr mały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym bardziej wyjedź stąd jak tylko możesz najszybciej... Dowiedziałem się co nieco o Millu - twórcy podstaw wspólczesnego liberalizmu i ... znowu gratuluję autorytetu!!!Na pewno nie znajdziemy porozumienia na płaszczyźnie gloryfikacji egoizmu!!! -
strzeż się mateńko strzeż
Piast odpowiedział(a) na piotr mały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym bardziej wyjedź stąd jak tylko możesz najszybciej... Na pewno nie na płaszczyźnie gloryfikacji egoizmu!!! -
strzeż się mateńko strzeż
Piast odpowiedział(a) na piotr mały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piotrze mały poskramiaj twój język!!! Nie przystoi... -
strzeż się mateńko strzeż
Piast odpowiedział(a) na piotr mały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sceptiku, chyba ci się coś pomyliło, więc ci trochę naprostuję szare komórki. Silna Polska, to silna Europa!!! Nigdy odwrotnie. Silna Europa, to Polska zwasalizowana, bo jak może Pan być silny, jeśli jego poddany jest silniejszy? Naród jest szczęśliwy, gdy ma swój język, swój dom - bez lokatorów stukających w ściany, a przede wszystkim ziemię. Naród bez ziemi, to naród wygnańców, koczowników i niewolników. Do pracy możesz oczywiście jechać, ale tu jest twój dom. Tam zawsze będziesz obcym, przybyszem, popychadłem. A jak przyjdzie koniec pielgrzymki czy znajdzie się taki, co by ci świeczkę zapalił? Opowiem zdarzenie: Dwa lata temu pojechałem do jednej z winnic we Francji po transport wina. Ja z kolegą - tylko nas dwóch. Zatrzymaliśmy się samochodem ciężarowym na podwórzu właścicieli winnicy. Było 7 stopni mrozu. Od czwartku wieczór do poniedziałku rano nikt z nich nie zapytał, czy może gorącej herbaty podać, czy nie zimno, czy może umyć się chcemy??? A prosiliśmy już o to pierwszego wieczora - by się umyć w umywalni pracowników winnicy. "Nie, bo woda już zamknięta". A ja cię zapewniam, Scepticu, że gdyby to do mnie przyjechali, czy do ciebie, czy do jakiegoś bidaka - Polaka, to na pewno i z łaźni by skorzystali, i obiad byś podał, i herbatką, kawką i ciasteczkiem poczęstował... i pokojem na noc. Dlatego tam zawsze obcym będziesz, bo to społeczeństwa chore, nawet psychicznie zepsute. Jeśli Mille jest dla ciebie autorytetem, to gratuluję... A czemu nie Ojciec Św. Jan Paweł II ? A czytając ciebie, wiem, czemu Polska nie może odbić się od dna. To tacy ludzie jak ty są prawdziwym problemem naszej Ojczyzny. Dlatego proszę cię, wyjedź stad jak najdalej i niech ci tam dobrze będzie, i nie 10.000 funtów, ale 20 i więcej niech ci wpada co miesiąc. Ty już przeszedłeś metanoję, a co dopiero z tymi funtami w kieszeni... Więc wyjeżdżaj i bądź egoistą, jak uczy twój ojciec - Mille. A co do Radia Maryja - dzięki Bogu, że jest takie prawdziwe, polskie, wolne medium w kraju. Bo gdyby nie RM i TV TRWAM i o. Tadeusz Rydzyk, to by Polski już nie było. Ale są wam zadrą w oku, co??? Szczęść Boże Piast -
Poezja a masturbacja
Piast odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stefanie, toż to samo chciałem napisać, tylko nie zdążyłem... Po prostu szybszy byłeś, ale wierz mi - to samo chciałem powiedzieć!!! Chłopaki zaczęli od masturbacji, a skończyli na indykach. Uważajcie więc na ptasią... Ale czytając wszystkie komentarze tak się uśmiałem, że omal mi ta przepuklina nie wyskoczyła, co to ją rok temu z górką zoperowali... hihihi pozdro hehehe -
Małowidz - szubienieniem zerka i mało widzi.
Piast odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdzież mnie tam w strofy takie ingerować, wielkości pomny ich i doniosłości, jednak cegiełkę pozwól mi wmurować wersom dla rytmu... i dla potomności. Pozdro jak zwykle Piast -
Może to ptasia grypa go dopadła? Spotyka niedźwiedź lwa i mówi: - " Ja jak ryknę, to wszystkie zwierzęta z lasu uciekają" A lew na to - " A ja jak ryknę, to sawanna w mig robi się pusta..." Przechodzący obok kurczak podnosi nieśmiało łepek i piszczy: - " Pi, pi, a ja, jak kichnę, to cały świat wali w gacie, pi, pi". Pozdrawiam, kicham i biorę AMOTAKS DIS - 2 x 1 tabletkę przez 8 dni co 12 godzin... Piast
-
Jak może istnieć
Piast odpowiedział(a) na Gosia Zamorska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A co ty Eugen, pod dwojgiem imion na forum? Historia kołem się toczy i to, co już było i niby co se ne wrati, wraca jak echo z otchłani pustego serca, albo i skądś tam jeszcze... Przerobiłeś Gosię na lepiej... Plus! Pozdro miłe Piast -
Jak może istnieć
Piast odpowiedział(a) na Gosia Zamorska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gosiu, właśnie napisałem Eugenowi to, co tobie chcę odpowiedzieć. Ale, by się nie powtarzać, przeczytaj mój komentarz do jego - "Bulwaru odchodzącego wieku". Do ciebie zacznę tak: Fraktale, fotony, fluktuacje i potencje z atomów - dodaj jeszcze nieoznaczoność Schlessingera i metafizyczny pietyzm - a wszystko ułoży się w całość... (dalej u Eugena De...) -
Pomyślę, najgorsze, że nic mi do głowy nie przychodzi... Pomyślę... Dzięki, że zajrzałeś Pozdrawiam
-
Rozmyślania na trawniku (rzecz o butach) [felieton]
Piast odpowiedział(a) na Wuren utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bo trzeba być trendy Wurenku. Trzeba nosić koszulkę " kocham inaczej ", głupawe buty, pisać poezję białą i zagmatwaną koniecznie, śmiać się z moherków i rydzyków, mówić garhdłhowo rhrh, jak niedoszły prezio z bilbordów, czy premier z Krakowa, no i koniecznie być trendy, cooooool... Pozdro -
Negacja dobra, czyli rzecz o rozumie. (Rozmyślania na trawniku)
Piast odpowiedział(a) na Wuren utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Że też ci się skojarzyło na tym trawniku. Jak widzę, często na tym trawniku przesiadujesz. Podłuż sobie jaśka pod tyłek, bo można wilka dostać. Kto wtedy napisze takie extra puenty? Ja bym koło ciebie chętnie usiadł i też popatrzał... Uśmiałem się z tych twoich rozmyślań, hehehe. I masz rację, jak będzie tam Rycho, to uważaj, ale jak Elka, to wal śmiało... Ale co zrobisz, jak będzie tam Piotr R. - twój adwersarz??? Chciałbym to widzieć!!! Nie tylko wiedzieć, ale przede wszystkim widzieć!!! Pozdrawiam Piast -
Homofobia, czyli rzecz o granicach. (Z cyklu: Rozmyślania na trawniku)
Piast odpowiedział(a) na Wuren utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
To wyjedź do swojego kraju, jeśli ci się ten nie podoba. Jak widzisz, zależy, w czyich rękach są media. Cejrowski był faszystą, a teraz już nie jest. Miloszewić był Słońcem Narodu, teraz go nie mają gdzie pochować. Kwach był Prezydentem Wszystkich Polaków, teraz jest preziem, któremu grozi kicio, itd., itp. Homo łby podnoszą i wierzgają nogami, niedługo skulą uszy... Jestem dumny, że jestem homofobem!!! Jestem dumny, że nie jestem trendy!!! Tekst jak najbardziej na czasie. Dobry i dowcipny, i smutny w swej rzeczywistości, niestety... Pozdrawiam cię Wuren