Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bruno seping

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bruno seping

  1. ładny, ładny... nie ma do czego się przyczepić, stąd brak komentarzy:) pzdr.
  2. eee, chodzi o to, że bardziej ludzko brzmi "koronami drzew" niż "drzew koronami"
  3. Stanęli w korytarzu zbudowanym ze zlepionych drzew koronami nie wiem po co wymuszasz te korony na końcu, brzmi to norwidowsko sztucznie. te cztery nogi z kolei za mocno przykuwają uwagę, a nie powinny. poza tym ok. pzdr:)
  4. chwile jak koraliki... fajne. jak dla mnie na początku klimat bólu i strachu, ale potem gdzieś umyka... w pustkę. szkoda.
  5. ten wiersz mnie zaskoczył przewidywalnością ;P pzdr.
  6. hmmm, jak nastepnym razem bedziesz chcieć cos napisać - sięgnij po jakąś długą powieść. i czytaj, czytaj, czytaj... jesze dużo czytania przed tobą, by to co napiszesz też dało się czytać. pzdr:)
  7. no właśnie o to chodziło na tym końcu, żeby zniszczyć wszystko goteską, absurdem i beznadziejną sprośnością. to celowe. taki koniec wiersza jak i koniec świata:)
  8. założyć pidżamę w misie powiesić się i tak sobie wisieć
  9. podoba mi się
  10. stoi Pan Bóg elegancki nad makietą losów strzepnął łupież z marynarki: spadły gwiazdy meteory włos z komety babilon wielki - pierwszy kamień w nierządnicę stos kamieni w miękkie niebo w miękką żyzność atmosfery fajerweki gromki (aplauz) burza szmerów i bajerów efektowny zawał świata jak zwał tak zwał jednolicie i ex aequo napęczniały wszystkim oczy wsiąka światłość ze światłości błysk w źrenice cień w zenicie ni to bizon ni to puzon grzmi jak trąba głosik z nieba: ej riebiata nie ma bata oto nadszedł koniec świata więc bez zbędnych ceregieli ręce do góry nogami do przodu amen i od razu powstał bogobojny las rąk nóg busz już żegnają się z padołem baran z owcą krowa z wołem nagle w tłumie feniks - pan bush - w czyn wcielony prometeusz drze się: ludzie stójta zara zara nie jesteśmy tu bez broni i świat walczy z terroryzmem absurd z futuryzmem nudyzm z rasizmem chaos z chuizmem baba z bacą się jebacą nawet koń kobyłę pcho na bitwę pod megiddo
  11. nie szukaj stylu. wszędzie absurd i farsa. może to kwestia twojej wyobraźni... zaśpiewaj sobie:) a gdy kiedyś siedząc przy kominku zobaczysz małą iskierkę może ten krzyk ci się przypomni. prosto z popielnika krematorium w majdanku.
  12. myślę, marcin, że przesadzasz. oczekujesz zbyt wiele, chciałbyś nazwać wierszami i poezją wszystko, co się tu publikuje. bierzesz to na poważnie, a tu powaga jeszcze bardziej śmieszności dodaje. przecież tu nie ma żadnej poezji ani przez duże p, ani nawet przez małe, i ktokolwiek kto pisze lepiej czy inaczej od sonii - uprawia tak jak ona - nie poezję - lecz coś co dobrze nazwałeś - kocioł słów. a że każdy robi to w inny sposób, więc każdy ma jakiś tam swój styl. chodzi więc o sposób przedstawiania myśli, a nie "styl poetycki".
  13. myślę, że nie powinniśmy zwolnić trochę. poezja poezją. strasznie względna i niejednolita. może i na szczęście.to słowo ma zbyt wiele znaczeń. dla każdego trochę inne. sonia ma swój styl. do mnie to nie trafia - do innych tak. i każdy z nas ma trochę inny punkt widzenia na ogólnie cały świat. a o tym przecież piszemy. ważne by nie zapomieć, że to świat nas obraca, a nie my światem. pzdr:)
  14. no nie ma takiej logiki, która by to w sobie zmieściła. pzdr:)
  15. ups... nie zazdroszczę.
  16. po co manować talent na takie dyrdymały?
  17. przestań wszędzie rymować no na litość bożą
  18. sorki, ja tu ogólnie jestem dopiero parę dni, ale przeraża mnie, że ludzie nie mają nic więcej do powiedzenia prócz tzw. miłości i jej pochodnych. nihil novi. powielanie powielania, mimo jak myślę, najszczerszych uczuć.pzdr
  19. założę się, że bez rymów jesteś w stanie dużo bardziej zaciekawić. rymy są ok, ale nie zawsze i wszędzie. a jak są cały czas to nudzą, bo zamiast treści w głowę wchodzą końcówki.pzdr
  20. chyba to zależy od inscenizacji, w której kołysanka jest kołysanką, a krzyk krzykiem.pzdr
  21. z popielnika na wojtusia iskiereczka mruga chodź opowiem ci bajeczkę bajka będzie długa była sobie raz żydówka z żydem i łapanka zakochani rozłączeni poszli do majdanka a tam było tam było a tam było tam było krematorium w którym płonęli wielką miłością! ciii... iskierka zgasła
  22. hehe, dzięki za opieprz, więcej nie będę:) pzdr.
  23. przecież on żyje. jak elvis.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...