Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bruno seping

Użytkownicy
  • Postów

    247
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez bruno seping

  1. bruno seping

    herosi

    gdyby zostawić same "kołdry", to rytm siądzie. a te "marzenia" wytarte, banalne i cholernie szablonowe jakoś mi pasują do wprowadzenia w klimat. bo to wierszyk o zwykłych ludziach. a zwykli ludzie są wytarci, banalni i szablonowi... i dopiero przed snem zmieniają się w herosów:). dzięki za komentarze. pzdr.
  2. bruno seping

    herosi

    nocą czekając na sen puste ciała oblekamy w okazyjne kołdry marzeń w kołdrach rodzą się herosi to ci co dławią szarość w świecie lichych cudów wspinają się na everesty ludzkiej naddoskonałości gonią wiatr spadając kukuczkowym lotem a na koniec bez swobody ocalenia usiądziemy przy kominku i uśniemy o poranku
  3. niech mocz będzie z tobą. amen.
  4. z kupy powstałeś i w kupę się obrócisz:)
  5. miej swoją kupę. styl jest zbędny:)
  6. dobre. mógłbyś pociągnąć dalej, bo aż brakuje.pzdr.
  7. dodaj coś o OC w PZU i następna reklama gotowa
  8. Panie Karolu - za Pana radą - zobaczyłem, przeczytałem i się ... nie to co Pan najbardziej lubi, a przynajmniej o tym pisze... pozdrawiam:) dzie wuszka - z tym wierszykiem to jest tak jak z klownem - jak klown nie zachowuje się głupio i tym bardziej głupio nie wygląda, to nie jest uważany za klowna lecz za komika, a to już nie to samo:)
  9. usrajające wręcz:)
  10. dzięki, magdaleno mario:-)
  11. możesz to w gimnazjum rozpowszechniać:-)
  12. bruno seping

    Echo

    niezłe, ale przydałoby się usłyszeć to echo:-)
  13. z wersu na wers coraz wyższy stopień groteski, stąd te rekwizyty. nie można odbierać tego wierszyka zbyt poważnie. pzdr:-)
  14. kiedy ograniczą ci twarz czarną przepaską byś nie widział świata kiedy łańcuchami przywrą twoje ręce do ściany kosmosu kiedy każą ci stać prostopadle do środka ziemi i nazwą człowiekiem kiedy zmuszą do kankana w szpilkach wyższych od niejednego krasnoludka kiedy poczujesz pluton muszek mierzących do twojego jabłka kiedy muszki zmienią się w złote piranie i poproszą o ostatnie życzenie dowiedz się kiedy przyjmuje psychiatra
  15. oj, o wenie też juz z miliard wierszyków było... w autobusie dobrze się pisze, jeśli np. nie przeszkadzają ci "pasażery", przystanki i drzwi:) pzdr.
  16. bruno seping

    To coś

    słów garstka, a wyobraźnię rozbudza ... całkiem miło. pzdr.
  17. bruno seping

    cisza

    spojrzeć w niebo jak spokojnie płynie słońce bałtyk swoim zwyczajem pulchnie w tłustych cumulusach czas prawem miejscowego paradoksu leci wolniej niż te mewy las za nami szumi odruchowo ludzi na plaży jak piasku w oczach dziewczęta bawią się z ratownikami ratownicy dziewczętami starszy pan ma wylew snu do mózgu spojrzeć w niebo powiedzieć coś doskonałego gdy spokojnie zgaśnie słońce
  18. bruno seping

    drzwi

    Chyba zostawię jednak tak ja spisałem; moze po prostu jak jadę tramwajem drzwi i inne przerywniki utrudniają myślenie, otwierając się zazwyczaj bez kropek i przecinków ...najczęściej wpół zdania...:) Dziękuję i pozdrawiam.
  19. stary wierszyk, na podstawie herberta i w powiazaniu do przeszłych wydarzeń... www.youtube.com/watch?v=1AGQzQo1HY4&feature=related
  20. najpiękniejszy jest saddam husajn w momenecie kiedy chwieje się na podwiązce ze stylowej liny i odrzuca swe stopy w bosej kreacji wniebowstąpienia ręką szukającą rozkazu wskazuje na młodzieńca w wyalienowanym tłumie nagle szyderczo i z wyższej instancji młodzieniec ów wybucha śmiechem on wie że jeszcze nie czas wybuchać i wstydząc się tej chwili jak pierwszego pocałunku odchodzi męczeńsko udekorowany na skróty do któregoś raju
  21. bruno seping

    drzwi

    przyjechała dwójka drzwi wszystkie siedzące zajęte idę na tył drzwi jedziemy jedziemy tramwajowe podglądanie miasta przystanek drzwi wsiada pan dziadek z kulą pod pachą od wojny wszystkie siedzące zajęte pan w muszce siedzi drzwi na zakorkowanym palcem serdeczności tyłku pani w kratę krzyżuje panoramicznie piłata z piłą tą rybą panienka przegląda modę w avanti młody jej długie nogi gapieniem oblizał ruszamy już patrzą tramwajowe podglądanie miasta pan dziadek czyha na wylocie przystanek drzwi wysiadają pan dziadek i pan w muszce wsiada szara z zakupami drzwi jedno wolne szara nie siada jedziemy jedziemy tramwajowe podglądanie miasta ktoś z tyłu serfuje bez trzymanki to ja i siła co pijacko mną słania jedziemy jedziemy przystanek na rogu gierka i amaltei drzwi tu wysiadam rozchodzę sie promieniście we wszystkich kierunkach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...