Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Fly Elika

Użytkownicy
  • Postów

    2 762
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Fly Elika

  1. Też chciałam zrozumieć i mi wypsyka myśl, że na to najlepsze są puby, Oczywiście nie wszędzie chyba przyjmują powyżej 99 :)
  2. fajny wierszyk, dodałabym iwcia mdląco groźnego do tego co tutaj :)))
  3. Co tu jest niezrozumiałe Wolę pewność oka jak i rozsądnych ludzi podwórka porno mnie nie interesują Pozdrawiam
  4. jak tu pięknie gehenna głodu nasyca się obrazem siedemdziesiąt = siedem patyków facet za prąd by się przydało oświetli w każdym razie skrzyżowanie z Kanady
  5. panno - podobno panno, z jak daleka - powiedz ile przez miejskie urzędy się rodzinnie nakombinujesz mówisz że nie wolno o sobie za dużo mówić pewnie dowiadywać się można blokować, wyznaczać sądy, podobno nic nie bierzesz, a słyszę twoje nijakie śmiechy na górze nie za gminne, ani miejskie utrzymywane nie lubiłam nigdy tej czerwieni ale badałam cię na kurestwo i ty chciałaś mnie namówić do śledzenia podobno twojego nowego żonatego kochanka kogo jeszcze śledzisz i z kim
  6. Ładny wiersz, ja też szukam i szukam swojej wieży Babel, teraz jestem przy El Greco i takiej średniowiecznej zatrzymałam się tajemnicy i nawet przez nią się rozstałam, a tajemnica nie wie dlaczego tajemnicy nie znam tym bardziej nie odpowiem, tajemnica podobna zresztą tajemnicy. Życie przede mną właściwie cały czas stawia tajemnice. Życzę powodzenia i szczęścia. Piękny temat. Ja tego szczęścia nie mam specjalnie. p.s. Oczywiście komentarz wcześniejszy, który napisałam z rozwinięciem o językach nie przeszedł. Psychicznie dołuje to forum też. Pozdr. Napisałam dłuższy
  7. Uważasz to zabawę, ja domagam się wyjaśnień co mnie dotyczy, i celowości, mnie to nie śmieszy, tylko razi i zbyt zaskakuje, To jest nie do wytrzymania.
  8. Zawodów kilka jest, nawet na jednym tylko w różńych formach. Ńie o zawody chodzi, tylko o prawdę bez zawoluowywania. pozdry.
  9. Nie rozumiem co mi sugerujesz z tym chlebem i wodą. Ja staram się dążyć do prawdy bez fałszu. Kiedy coś takiego zauważam, o tym mówię. Albo się odseparowuję od tego co widzę, że jest źle. Natomiast, jeśli fałsz dzieje poza moimi plecami, dociekam na ile zdrowie psychiczne pozwala,. Niestety trudność jest jeszcze gorsza, kiedy fałsz nie chce się przyznać do fałszu. Nie sugeruję tego Tobie Judyt, tylko o tym co mówię wprost przeciw fałszowi, nie pierwszy raz dziś, ale już dawno i w takich sytuacjach. Służę radą a nie sugeruję, proszę więc mi też nie sugerować zarzucając. Pozdrawiam
  10. Ja nigdy nie mówię zawiło, tak bywa kiedy człowiek daje się namówić reklamom z plastkiem, jestem przeciwna, zimnym uczuciom i oschłości, zły wybór dać się namówić sztucznemu uczuciu, kiedy nie ma się wyboru na normalność. Tyle Judyt Pozdrawiam
  11. Widziałam w szkółce, coś na krzyż, albo na więcej z miastem, Tak z daleka to trudno Judyt, pęcznieje mi żołądek na widok plastikonu ;( Pozdrawiam
  12. Skąď te cudka u Ciebie w wierszu Judyt, aż przykro patrzeć, jakie ciemne tam fruwają anioły, i strasna ryba, tylko która... Tak mi się obiło o uszy Pozdrawiam
  13. Dziękuję za czytanie Babo :))), Cóż moim zdaniem, jak i w moim wierszu powyżej czyli poniżej, takość sytość infantylna nie może pozostać, to jak pieprzenie papieru, czyli i poniekąd bambusa.W tym wierszu odbijanie się od faktów cudów i zalewanie ich próżnością sztuczną również nie do przyjęcia W każdym razie nie tu gdzie ja i moi. pozdrawiam
  14. Dziękuję za czytanie i opinię, szczerze mówiąc nie spodziewałam się aż takiej, zatem i też dziękuję raz jeszcze. ;) pozdr
  15. Ze względu na to skrzyżowanie i wędrówkę zastanawiam się, jak bardziej się polubić i nawzajem nie bać w naturze :)) Pęknięta warga, krew i zazdrość - tego nie za bardzo rozumiem, jednak kontakt myślowy nie sprzyja Cóż, nie wiedziałam, że aż do tego stopnia, i aż do teraz, O wnioski też mi trudno, mam nadzieję, że się niektórym rozjaśni bardziej i bezpieczniej. Byle bym nie wyschła. To tak po przeczytaniu Pozdrawiam :)) cieplejszy dzień
  16. To dobrze, bo obawiam się o dylematy, bliskości mi gołąbka, czy też to jaskółek, no i nie wiem co ze sroczkami
  17. nie wczytuję się za bardzo, to niespotykane i bolesne Pierwsza część okrutna, Drugi to odmieniający barwy dla przeżycia :)) Tak bardzo ładnie, w każdym razie dużo ładniej i cóż po ludzku ; i te kolory różu natury Pozdrawiam
  18. był wieczór już późny na sto kamieni prawo lewo porozbijane rody i ślepa duszność bez winy nic czułego ani krzty zupy mi się przypomniały a potem kry i dymy osobiście odpoczywam czynnie i nie chodzi o te silikony na wierzchu ale o te co w Tobie wiesz maleńka życia nikomu już nie zobrzydzisz
  19. Dlaczego problem, proszę o wyjaśnienie. B jak dwa serca duże choć malutkie błękitne, błękitna jeżynka po trochę, płd wschód, potem zachód i myszka połknęła konika. Konik zgasł :( Pozdrawiam Moja myśl jest taka, że ten tekst w moim subiektywnym odczuciu mógłby swobodnie funkcjonować również jako fragment prozy literackiej. Więc mój problem zawiera się w pytaniu czy to aby na pewno jest poezja? Nie mam problemu na pewno z podobaniem się bo się podoba. Pozdrawiam. Liryka rodzi się tam , gdzie jest miłość bez słów, a tej powinna przyświecać jasność. Prozy ani poezji nie wolno nam łączyć z metafizyką na swój osobisty sposób, nadzieja wypowiada się sama i to jest środek prawdy, co jest dobre a co złe. Ciepło jak chłód w nadmiarze lekko w tym sprzyja i pomaga rozdzielić fałsz od prawdy w tym co istotne i ma znaczenie :) Cóż nadal czekam na moją resztę, :)). Pozdrawiam i dziękuję za czytanie Dziekanie.
  20. jedną Jolkę, co nie była zła i Marysię cudną co nie siała maku proszę o uwagę a one niech się nie wahają gadać zdarzyć się może kiedy coś nie tak widzę że inaczej zamknę ten dziób
  21. Dlaczego problem, proszę o wyjaśnienie. B jak dwa serca duże choć malutkie błękitne, błękitna jeżynka po trochę, płd wschód, potem zachód i myszka połknęła konika. Konik zgasł :( Pozdrawiam
  22. Ładne, troszkę wymaga uporządkowania ale... może lalka wcale tego nie chce, jak to wynika z treści? :-) Pozdrawiam. Dzięki. Nie wiem. Bez wiedzy postawienie w sytuacji bez wyboru, sens drogi idzie choćby myślami, za wyczuciem złego. Broni się kręgosłupem własnej szkody i moralności. Tak bym chyba to ujęła. Pozdrawiam
  23. lalkę, która była taka sobie, miała jedno oko chyba troszkę inne. Ściągałam jej sztuczne łaszki, może to były i sukienki, a zamiast nich obwijałam ciepłą byle jaką, ale bawełną. Lecz kazano użyć dla niej piękne ubranko, więc nie wiem, jak ale uszyłam jej taki płaszczyk z tkaniny już nie ważne jakiej, byle by i był okryty oraz bardziej odważny. Potem obcięłam włosy, troszkę chyba nie równo. I sobie też tak, ale nie jak paw., czy tam pif i mag. Odczepcie się od nas, skoro nie mogę mieć lalki by wyglądała porządnie, ale po mojemu. To było być może dawno, ja z tym co niedobre jak mogę tak walczę.
  24. Mam nadzieję, że to nie powtórka z tego samego Józefa bo Józef nie musi być zły Pozdrowienia
  25. Pomieszany jakiś ten wierszyk Henryku - ale jest tak miło, że po prostu tylko czekać. Nie wiem czy aż do wiosny. Idzie zima i przydałoby się jeszcze odświeżyć pamięć. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...