Anna_Para

między skokami wskazówek zegara czekanym czekam a nie wrócę zaraz przędziwem słowa a oparem mgły mówisz nie czekam ale zawsze ty między wersami baśni nie z tej nocy pomiędzy przebacz niezielone oczy a sąsiednim morzem co ze strachu drży wiesz że zawsze czekam no bo zawsze ty

No chcielibyśmy! Urokliwe są tu dopowiedzenia. Ładnie rozważasz Jimmy "Co by było, gdyby"...Podobasie Jimmy. Cieplutko, Para:)

Bolesławie! Serdeczności! Zawsze coś miłego zarymujesz w komentarzu! Cieplutko! Para:) serdeczne przeprosiny bez winy twojej nawet smakują jak maliny jak boso iść przez trawę :) Dzięki. :)

Tomaszu: Dzięki serdeczne! Bardzo oryginalnie potraktowałeś treść! Wiem, że forma - nie w Twoim guście... i nie mam żalu, że się do niej nie odnosisz:) Cieplutko, Para:)

Dzięki Zbyszku:) Cieszę się, że zapis mojego snu o cudzym śnie Ci się podoba. Cieplutko, Para:)

Janie: Dzięki za wizytę! To wiersz o spotkaniu mężczyzny z samym sobą w jego snach, dotyczy wielu z nas. Nie jestem dziś z tego wiersza zadowolona...Dzięki, że w ogóle wpadłeś i że zechciałeś się odezwać, że cieplutko, serdeczności, Para:)

Komentowałam już ten wiersz, i mówiłam, że bardzo dobry, żywy, prawdziwy, ale powtórzę. Pozdrawiam Michale. Para:)

Cezary: Dzięki. Cieszę się, że wszystko gra. Sama widzę różnicę, ale nad tymi dawnymi uśmiecham się z sentymentem! Poszukiwałam formy, własnego stylu! I jest tak: kiedy wklejam starą rymowankę, mam wielu czytelników i komentujących, pod "nowymi" wierszami: spójrz - nikogo!

Krysiu! Nie mogę być oryginalna, bo ciągle tak samo podobają mi się Twoje wyznania! Słyszę, że jest dobrze, a to dobrze! Cieplutko, Para!

Ale fikuśnie! Smacznego! A "umierania" - tylko z miłości! Cieplutko, na dobranoc, Para:)

i żebyś był zdrowy!

jaki jesteś naprawdę nie wiem sam jeszcze nie masz tej wiedzy o sobie dowiadujemy się prawdy na samym końcu na samym końcu dnia kiedy zasypiasz modlisz się o powodzenie najbliższych zdrowie ukochanych giętkość poprzeczki do następnego skoku wzwyż i żeby teraz w tej właśnie chwili ktoś myślał o tobie jak ty myślisz o niej na samym końcu nocy jesteś zdobywcą wyśnionych szczytów te bierzesz jednym skokiem w przepaść spadasz głową w dół spocony masz wtedy w głowie nowy pomysł musisz go tylko zapisać w czyichś oczach czarnych jak kamień węgielny na samym końcu języka mam jesteś mój i nie umiemy tego zmienić do końca

No, z łezką Taruniu! Wspomnienia i marzenia...dzięki śliczne, cieplutko, Para:)

Już czekam na ten tomik! Twojo, lirycznie, po kobiecemu, z delikatnością obietnicy. Znowu flirt z życiem, Krysiu! Lubię, kiedy tak piszesz. Wiesz sama! Cieplutko, Para:)

Bruno: masz rację, bo to lajcik! A "świr" - też lajtowy przecie:) Dzięki śliczne, cieplutko, Para:)

Mogę tylko zasugerować, że pierwszy sugeruje przedział czasu a drugi zakreśla przestrzeń ;) Równie ciepło pozdrawiam :) No nie miałam w tej materii wątpliwości. Serdeczności, Para:)

Kalosze! No nareszcie! Wiersz odczytany jako wyznanie sympatii,(może nawet więcej) nie - skarga! Dzięki Boskie Wellingtony:) Cieplutko, Para;)

Pielgrzymie - Bardzo mi miło. Dzięki, że się podpisujesz, choć dopiero Ostatni:) Cieplutko, Para

Jolu S - Dzięki raz jeszcze:)

Już czytałam ten tekst, Tomaszu. Mocny, organiczny, z fizjologicznymi odniesieniami, turpistyczne "non omnis"... Podoba mi się klamra:przemijam we wszystkim - jestem sobą. Całość w Twoim stylu, wysokim - niezależnie od tematu. Tak trzymaj. Pozdrawiam, Para:)

Piękne to, pełne zmysłów i zgrabnej metafory. Podobasie! Para:)

Brawo Oxyvio! Jakie to skamandryckie! Śliczności! A Kalosze chcę poznać, natychmiast! Ładne metafory, rytm i rymowanie - perfekt! Para:)

Dzięki serdeczna jeszcze raz:) Krzyś!

Krzysiu: Dzięki, pięknie mnie komentujesz! "Zamknij ...w bezbrzeżnych"... mam kontrast. Wolałabym tak zostawić! Cieplutko, wdzięczna za czytanie i dobre słowo Para:)

Wiersz można przeczytać w książce: Jolanta Zarębska, Śpiewam i milczę, Miniatura, Kraków 2012, ISBN 978-83-7606-401-7 Cieplutko pozdrawiam, Para:)