Anna_Para

Jacku: Dzięki śliczne. Pozdrawiam wdzięcznie, cieplutko, Para:)

Wiersz można przeczytać w książce: Jolanta Zarębska, Śpiewam i milczę, Miniatura, Kraków 2012, ISBN 978-83-7606-401-7 Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Marku: Mam wrażenie, że już odpowiedziałam na Twój miły komentarz, ale nie wszedł, więc powtarzam:) Miło mi, że wydobyłeś z przeszłości ten tekst, który darzę szczególną serdecznością. Robię remanent starych tekstów. Pomagasz mi bardzo. Dzięki serdeczne, cieplutko, Para:)

Marku Dziekanie: Jak gitara - to gitara:) Cieplutko, Para:)

Anno Myszkino: Dzięki śliczne. Bardzo mi bardzo! :)

Już czytałam ten tekst. Podobał mi się wówczas, teraz - także. Cudna pointa. Nie wiem, czy wtedy zwróciłam Ci uwagę na niezgrabną inwersję i czuję się winna. "wyostrzone na mnie" - ale to propozycja. Generalnie - jest dobrze. Cieplutko, Para:)

Leo - bardzo, bardzo. Za czytanie i komentarz. Piszą się same, choćbym nie chciała. Tak jakoś. Dzięki cieplutkie, Para:)

Anno: Ładnie, metaforycznie, ale... bij. zabij, za diabła nie zgadłam, że to o teraźniejszości. Warto byłoby chociaż w tytule zaznaczyć, że to mijanie się z czasem. Może "Chwila"? Ale... z drugiej strony - pomyślałam w pierwszym czytaniu, że to o kobiecie, za którą tęsknisz (przyjaciółką, matką). Generalnie wiersz mi się podoba. Cieplutko, Para:)

Podoba mi się ten obraz, bo ja lubię, kiedy wiersz mówi metaforą. To już drugi w ostatnich dniach tak dobry Twój tekst. Potnę Ci go trochę, Jolanto, ale - bezboleśnie: skulona siedzi pod ścianą szkliste oczy zawiesiła na podłodze do krwi poszarpała paznokcie zjedzone plany głód blokuje otwarte drzwi ziąb przenika przez sukienkę na deser pozostał błękit męskiej koszuli To tylko propozycja, bo możesz czasownikiem przeszłym poprowadzić tekst do końca, i już nie będzie imiesłowów:) Cieplutko, Para:)

Grażko: Długo Cię nie było. Wracasz obrazem ciepłym, miękkim przez futerko Filemona, który w magiczny sposób znika, traci miękkość. Tajemniczy ten kot... Pachnące, kolorowe pranie i upalny dzień - ładnie. Pozdrawiam, Para:)

Krzyś: Mam szczęście, że zawsze czytasz i komentujesz. Wielkim komplementem jest dla mnie to, że odczytujesz w moich tekstach wrażliwość o kobiecą naturę. Cieszę się, że doceniasz moje postępy. Wiem, jestem nieskromna;) Aż mi wstyd. To stary wierszyk, był kilka miesięcy temu w warsztacie, teraz po liftingu - wkleiłam tu, i nie żałuję. Dzięki, Krzyś.

Wiersz można przeczytać w książce: Jolanta Zarębska, Śpiewam i milczę, Miniatura, Kraków 2012, ISBN 978-83-7606-401-7 Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Tomek: Rozczarowujesz mnie bardzo, bowiem:"zlizałam, niech ma" - jest celowym zabiegiem. Normalna dziewczyna, która ma świadomość przemijania, starzenia się... decyduje się na "dziwkarski" gest - oblizanie palca z bitą śmietaną! Jest punkt kulminacyjny wiersza... A, nie będę już tłumaczyć... Tymczasem.

To jest warsztat, i chętnie korzystam z Waszych uwag. Dzięki Andrzeju, że doradzasz. Spojrzę jeszcze na ten wers. Cieplutko, wdzięczna Para:)

Anno Myszkino: Dzięki śliczne. Miło mi, że masz dla mnie czas. Cieplutko pozdrawiam, Para:)

Anno Myszkino: Dzięki serdeczne. Cały czas jeszcze coś tu dłubię. Dzięki śliczne. Cieplutko, Para:) Poprawiłam ten wers. Dzięki! :)

Alunko, dziękuję serdecznie. Bardzo mi miło, że mnie czytasz i masz czas tu coś napisać. Cieplutko, Para:)

Prosto i czyściutko, Aluno. Upór w obronie miłości jest piękny i często bywa nagrodzony. Oby i tym razem:) Cieplutko, Para:)

Leo: Rozumiem zatem, że wiersz się podoba? Dzięki tak czy siak. Byłaś, czytałaś, napisałaś:) Dzięki cieplutkie, Para:)

Krzysiu, niezawodny. Dzięki śliczne, już biegnę poprawić. Serdeczności cieplutkie, Para:)

Kolejny Twój dobry tekst, i znów maleńkie ale..."były chwile w znajomość" ? Nawet nie poprawiaj "w znajomości", po prostu usuń "znajomość", niech będzie: "były chwile". Ale oczywiście - to Twój wiersz, nie powinnam się w tym miejscu wcale wypowiadać, przepraszam:) Cieplutko, Para:)

Dobry tekst. Zrezygnuj z inwersji, i będzie bardzo dobry. Pozdrawiam, Para:)

Kovalu: Nie posłuchałam, i nie odeszłam;) Poczytaj. Coś mi nie gra: Albo brakuje ogonków, albo "dzieci pisały lepsze"... Wiersz jest bardzo pomysłowy, metafory są śliczne, ale trzeba to dopiąć na ostatni guzik. Cieplutko, Para:)

Takie osobiste "De profundis". Wyrażasz poważny żal, skarga o brak "zwiastowania" jest przejmująca. Forma - sprawna, podoba mi się przerzutnia z czasem ;) Pozdrawiam cieplutko, Leo. Piszesz coraz lepiej. Cieplutko, Para:)

Widać Alicjo, bo mamy tu opcję "Twoje utwory" i pokazują się nie tylko moje wiersze, ale i te, które komentowałam, stąd wiem, że ktoś odświeżył, czytał i komentował. A sympatię wyznałaś mi na PP. Całuski, cieplutko, Para:)