
Anna_Para
Użytkownicy-
Postów
7 513 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anna_Para
-
Lilko Laszczyk, cieszę się, że wpasowałam się w poetykę flamenco, oglądanego na żywo. Tak się to miało przydarzyć. Cieplutko dziękuję, Para:)
-
Kaliopku, dziękuję bardzo. Serdecznie, cieplutko pozdrawiam, Para:)
-
Nowiutko, dziękuję. Pozdrawiam, cieplutko, Para:)
-
Bolesławku, bardzo mi miło, że się podoba. Cieplutko pozdrawiam, Para:)
-
Stanisławie, ciekawa propozycja. Przemyślę. Dziękuję, pozdrawiam, cieplutko, Para:)
-
Szarobury, dziękuję bardzo poprawiłam. Cieplutko, Para:)
-
Tereso Krysiu, bardzo nam będzie w tym ulu dobrze. Dziękuję, cieplutko, Para:)
-
„Śpiewam i milczę” – tomik Jolanty Zarębskiej (Anny Pary)
Anna_Para odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dyziu, bardzo mi miło. Z przyjemnością złożę autograf. Obiecuję. Pozdrawiam, Para:) -
„Śpiewam i milczę” – tomik Jolanty Zarębskiej (Anny Pary)
Anna_Para odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Krafcie, bardzo dziękuję. Pozdrawiam. -
Krafcie, bardzo mi bardzo. Pozdrawiam, Para:)
-
„Śpiewam i milczę” – tomik Jolanty Zarębskiej (Anny Pary)
Anna_Para odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Taro, bardzo dziękuję za pozytywną opinię o książce. Miałam wielką tremę, jak zostanie odebrana. Zaufałam Wydawcy i warto było. Jeden egzemplarz wysłałam Adminowi Orga, mam nadzieję, że wkrótce Angello pokaże okładkę tomu. Oxy, Alino, dziękuję za gratulacje. Cieplutko, Para:) Ps. W Warszawie książkę sprzedaje księgarnia im. B. Prusa przy Krakowskim Przedmieściu 7. W całym kraju - każda księgarnia, gdzie zamówicie książkę. U wydawcy kosztuje 26 zł. + koszty wysyłki: [email protected] -
„Śpiewam i milczę” – tomik Jolanty Zarębskiej (Anny Pary)
Anna_Para odpowiedział(a) na Magda_Tara utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Taro, bardzo dziękuję za pozytywną opinię o książce. Miałam wielką tremę, jak zostanie odebrana. Zaufałam Wydawcy i warto było. Jeden egzemplarz wysłałam Adinowi Orga, mam nadzieję, że wkrótce Angello pokaże okładkę tomu. Oxy, Alino, dziękuję za gratulacje. Cieplutko, Para:) -
Marlene Dietrich, bardzo pięknie zilustrowałaś ten wiersz. Jest on refleksją po obejrzanym spektaklu "El flamenco" na żywo. Bardzo dziękuję. Cieplutko, Para:)
-
Alicjo, i kto to mówi? Kłaniam się, wdzięczna, Para:)
-
Stempelku, skoro tak - bardzo mi bardzo:) Para:)
-
Oxyvio, dziękuję za uwagi, pozdrawiam, Para:)
-
Alunko, zabieraj, na zdrowie. To dla mnie sama przyjemność. Buziakuję serdecznie, cieplutko, Para:)
-
Taruniu, bardzo się cieszę, że wpadasz do mnie. W dodatku z tak pozytywnym odbiorem tekstu. Wdzięcznie się kłAniam, cieplutko, Para:)
-
Januszu, bardzo chciałam to właśnie oddać słowami. Jeśli mówisz, że się udało, to fajnie. Pozdrawiam, cieplutko, Para:)
-
Niewiniątku, nie ;( Chyba mnie z kimś pomyliłeś. To nówka, nieśmigana! Ale cóż... Trudno. Cieplutko, Para:)
-
Kredensie, miło mi, że wpadasz w moje wersy. Wdzięcznie pozdrawiam, cieplutko, Para:)
-
Stempelku, a za co Ty mi dziękujesz? To ja dziękuję. Cieplutko pozdrawiam, Para:)
-
kastaniety drgnęły ostro rytmem tańca, już falbany ułożone twardo-miękko. ona czujna od obcasów aż po palce: biodra, brzuch, harmonia ruchu, żywe piękno. figurami, okutymi srebrnym dźwiękiem, tańczy stukot własnych burz, rwanych powrotów, na wachlarzu z fiszbinami drży obłędnie każda z kropel, tylko nie wiem, łez czy potu. w tle rozbrzmiewa jego śpiew jak krzyk indora, jakby nagle uwolniony głos rozpaczy - temperament powołany dla wieczoru, jak powoje błędnych snów jej giętkie znaki. struny gitar napinają talię sukni, ręce lecą nad głowami jak gołębie, i wyzwala się tęsknota barwnym łukiem, obcasami wbita w strop lub jeszcze głębiej. nad czerwienią sukni pożar czarnych źrenic. 31.08.2012.
-
na kartce papieru
Anna_Para odpowiedział(a) na Kraft_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A to jest bardzo dobry tekst. Pozdrawiam, Para:) -
Przemeblowałabym tu trochę: wszędzie blisko gdy do rana daleko nocne miasta gdziekolwiek pójdziesz niepowtarzalny klimat złych miejsc standardy piękności wypaczone do maksimum z przyszłością pijanej miłości w różowych okularach pokuszenie na zachwiane chwile seks na krawędzi brudnych toalet zapach wyziewów zmieszanych z dolce gabbana rodem od pani krysi z warzywniaka rozpacz poranka nie pamiętasz tak samo jak jego imienia drogi do domu są takie dalekie zasłaniasz oczy przeskakując czas przebudzeniem pełnym winy kac po całości jolka jolka Niewielkie zmiany, a mam wrażenie - korzystniej. Nie pluskam, bo zabrali... ;(