Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_W.

Użytkownicy
  • Postów

    845
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna_W.

  1. A mnie dręczy to wyssanie. Proszę nie kojarzyć z brakiem tytułu czy jakoś tak, bo mi ten brak nie przeszkadza (jednak nie zgadzam się z cytowaną wcześniej - przez MS - komentatorką , która zapisała znamienne słowo na "je"!) O! To ssanie jakoś mi do szeptu, ust i ugłaskania nie pasuje. Tyle, bo ogólnie podoba mi się. A. [sub]Tekst był edytowany przez Joanna_W. dnia 25-04-2004 11:09.[/sub]
  2. Całkiem , całkiem . I ile w tym niezwykłości w zwykłości. Jestem pod wrażeniem. A.
  3. Tak. Średni. Pretendować nie może ani do, ani "od". Nie wzrusza, nie zrusza. Czy porusza? Trudno stwierdzić o porannku. Tak sobie myślę, że podmiot wirtualnie zaszedł __ za daleko. Empatii nie doświadczam, bom ledwo wybudzona. Może jeno tych nowych tematów zazdroszczę konwencjonalnie , po babsku. A.
  4. "Czas jak stalaktyt kapiąca teraźniejszość zmniejsza odrzuca kawałki wapna pęka na dwoje zaczyna od nowa płynie w grocie chrobot nietoperzy płynie ostudzony czas" Dla mnie ten kawałek najciekawszy. Jeśli stalaktyt, to i stalagmit urośnie. Jest nadzieja na spójność mijania. Lub mówiąc inaczej, istnieje jedność tego, co było, jest i nastanie. Formy naciekowe wspaniałe, zwłaszcza gdy umiejętnie podświetlić je blaskiem najpięknieszych emocji. A.
  5. "różany płatek" -> desygnat słowa "róża" A.
  6. Znowu o róży. Zaróżowiło się ogromnie, choć pora kwitnienia tychże nie teraz... Ale do rzeczy. Błaganie ślicznie wyłkane. Nawet mi się podoba. Czy warto? Na myśl przychodzi guru - Stachuru ( tez popełnił , ech...). Gdzieś ta nostalgia kres mieć musi, i "jak biec do końca , potem odpoczniesz (...)cudne manowce". A.
  7. Prowadzone to poprzez zawiłe i paradoksalnie oczywiste skojarzenia. Podoba się, a nawet zwraca uwagę na ową wyżej wspomnianą ścieżynkę. Może by tak jakoś ją oznakować? Udostępnić turystom wszelakiej maści? Pomysł niezły, wykonawstwo też. Dlatego życzę bezpiecznej odległości od wszelakich spółek i Bysiów A.
  8. Apel mi się podoba, choć mam nadzieję, że to zwerbalizowane pragnienie nie ma żadnego związku z Adamem. Ten pierwszy człek, jak Pani wie, nazywał inne stworzenia i przez to je zawłaszczał :) Ciepło pozdrawiam. A.
  9. Michale, napisałeś prześliczny wiersz. Ujmuje zwłaszcza plastyczność, która ożywia skamieniałe resztki wspomnień. Oczywiście to wszystko dzięki metaforom :) Zakończenie świetne. Pozdrawiam i dziekuję za dawkę nostalgii, która niechybnie mnie teraz dopadnie. A.
  10. Panie Marku, bardzo ciekawy tekst. Pełen uroku i aż chce się wchodzić w tę atmosferę, w tę sytuację i razem z podmiotem "wyrabywać schody w rozterkach", by docierać do marzeń. Uwagi kosmetyczne : - może zastąpić jakoś, choć w jednym przypadku, słowo "myśli"? - może pozbyć się "i" z drugiego wersu? - proszę wymazać przecinek z przedostatniego wersu,a najlepiej pozbyć się wszystkich trzech przecinków :) Gratuluję skojarzeń. Dziękuję za świetną lekturę. A.
  11. Powiedziałeś Coolcie: "... eksprymentuje na razie i jak to jest z eksprerymentami, raz wychodzą, raz nie ;)" Powiem więc: jak cudownie jest być odkrywcą! Wiersz, wg mnie, udany. Gratuluję, że w prastarym porównaniu znalazłeś jeszcze tyle nowości (ciekawe metafory i łączenie czegoś wysublimowanego z powszedniością). A.
  12. Jak mogłam wcześniej go nie dostrzec? Jest pięknie o... A.
  13. Fakt - śliczny. Ale mam jedno pytanie odnośnie zwrotki ostatniej: "lepiej" od kogo? czego? ;))) Gratuluję pomysłu, przemyslanej jak ulał formy i udanego wiersza. Ciepło pozdrawiam. A.
  14. Tak, zbudowane ciepełko. I oczywiście uśmiech :) Tylko się zastanawiam nad zasadnością użycia jakichkolwiek znaków interpunkcyjnych (no, może zostawiłabym tylko wykrzyknik po "jesteś") A.
  15. Tekst, dla mnie, szczególny. Czy dobrze domyślam się, że podmiot to "na chwilę" i to "jeszcze na pół gwizdka"? Jeśli tak, to jak każdy, nawet ten, który nie wie o tym, że podarowano mu chwilę. Bo czas - ponoć - tylko w nas i tylko ten, a nie inny. Chyba odbiegłam od tematu, ale należało, by móc wrócić do tych "wielkich kół", które mogą być pewniejsze w docieraniu do tajemnic życia niż szybkie samochody. Dał mi Twój wiersz, Michale, dużo do myślenia. Dziękuję. A.
  16. Szczerze ubolewam nad niehigienicznym trybem życia podmiotu (skąd mam w sobie tę empatię, może to tylko żałość nad sobą przelana na inny obiekt, jakaś psychologiczna struktura ucieczki?) Wracając do uroku ,to najbardziej ujmuje mnie to niesłyszenie chrapania. Urocze. A.
  17. Bardzo ciekawy wiersz. Podoba mi się. Mam tylko dwie uwagi: - czy nie zastąpić jakoś "isnienia" motyla? (np. motyl / jest...); moze się jednak mylę i postawienie "istnieje" obok "by zaistnieć" to świadomy zabieg stylistyczny; - i "puste" słowa czymś naładować. Pozdrawiam. A.
  18. Wspaniały tekst. Zabieram - bez pytania - do ulubionych i dziękuję. A.
  19. "... przyszła wiosna, niech trwa!" :) Ślicznie. A.
  20. Te kontrolowane myśli są przyczyną braku wolności? Tak to rozumiem, bo niżej napisno: "bezsens waszych wygórowanych słów". Słowa pozwalają na rozwój myśli, to pewne. Więc to jednak myśli krępują wolność... Wiersz wymaga przemyślenia kwestii wolności. Co nazywać wolnością? I czy wolność wewnętrzna może przypominać beton? (żądza myśli , uzurpatorów władzy nad Ja, to problem filozoficzny) A.
  21. Ale faza snu głębokiego wypada, podobno, jakoś między dwudziestą trzecią a pierwszą. Może podmiot za późno się rzuca w ramiona Morfeusza? A poważnie, to się cieszę, że cokolwiek zrozumiałam :) Pozdrawiam. Wybita z drzemki porannej - A.
  22. motto: "ktoś przechodzący w coś, coś przechodzące w nic" Nie przesadzam, może czasem za dużo podlewam (dolewam oliwy do ognia). Wiersz mimo krytyki samego autora wydaje mi się nadal zastanawiający. A.
  23. Ładny. I samobójstwo takie niestraszne. A.
  24. Odsłona druga. W porządku. Podoba się, bo w sposób zwyczajny (piękny). Gratuluję. A.
  25. Postanowiłam zbadać pańskie PIĘKNO. Nie znajduję Memesis, bo metafory całkiem ciekawe, choć oparte o frazeologizmy. Skleja podmiot swoją wizję z elementów zwykłych (!) i nieźle mu to wychodzi, staje się poetą , mimo iż zmęczony. Zapis mi nie przeszkadza, powiem wiecej, to przez formę mogłam dłużej pomysleć i nie przełknęłam "Straty" mimowolnie. A.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...