Jimmy_Jordan

bowiem to piosenka jest raczej ;P to powinna być kolorowa w odczycie płoniaste zdrówko Jimmy

przeczytałem i czuję się urażony w sumie chyba bardziej by chodziło o to, czy ktoś nadużywając środków wie, że ich nadużywa. Jak wie i nadużywa, to wg mnie git. ostatecznie czytelnika raczyć można wszystkim, jeśli tylko jest czytelnik. dobrze jednak, że ktoś czasem powie: stój, stój, stój, k u r wa nie o to chodzi... i za to trza pochwalić. Napisałbym to wszystko w tej, pięknej, formie, ale noc jest. zdrówko

a ja kocham pj harvey: www.youtube.com/watch?v=Z83ExeZYOHE&feature=player_embedded

kolor tych oczu chociaż on niespodziewanie zapomniał jeśli mógłby zgadywać: brązowy spojrzeniu niewiele było trzeba by znikło z pamięci jeśli mogę zgadywać: niebieski a ona przyjdzie i będzie miała zamknięte i powie jeśli mogę zgadywać: zielony

Jak wigilijnie, czasem ciężko będąc skurwysynem 24/7 wykrzesać z siebie coś nieskurwysyńskiego, to należałoby zrozumieć ;P ale że kto? czyżbyś i siebie o to podejrrzewał podmiocie liryczny? W dodatku u mamusi, w rodzinnym domu... ;P zdrówko, Jimmy

aha, chciałem jeszcze napisać, że jakiś słaby ten paradoks, otwierający utwór. Żeby lepiej schwycić absurdy proponuję posłuchać świeżej jeszcze piosenki DMB funny the way it is. I koniecznie zrozumieć słowa. zdrówko, Jimmy

ohoho, ile tu energii! jak mocno wstukane w ten orgowy system! Przypomniała mi się mamona republiki. Tyle, że ona raczej stoi w opozycji do przekonań peela. Gardzę tym, mam w dupie, to wszystko co można powiedzieć o zapachu pieniądza - słusznie, bo coś trzeba wykluczyć z tematyki utworów lirycznych... ;P (a może niech wszystko zostanie po staremu, bo ktoś jakiś szczery pean walnie o mamonie i się będzie wstydził dodać) zdrówko, Jimmy

cóż, wszystko powiedziałeś, zdaje się. dziwnie ubrane w słowa, ale zawsze jakaś kreacja, zdrówko, Jimmy

Zrobione. Co do połowiczności, sądzę, że tak. A nawet więcej, próba klasyfikowania czegoś, to już prawie metafora ;) chyba. nie wiem. z metafor nigdy nie byłem prymusem, dzięki za odwiedziny, zdrówko, Jimmy

hyhyh, nie, nie un, a bo to mało takich ;P zdrówko Madziu ;) Jimmy

Witaj Babo, w jak warsztat, w jak wątpliwości ;P zdrówko, Jimmy

hyhyhy, aż za bardzo, dzięki za przyjście, zdrówko, Jimmy

dobry pogląd. wedle niego nie będę już nigdzie forsował powyższych treści :0 ważne spostrzeżenie. Pytanie tylko czy jakieś kształtowanie siebie, nie jest poniekąd celem? rzeki żłobią koryta, wiatr wygładza góry... zdrówko, podoba mi się ten koment, Jimmy

e tam , to nie o mnie ;P, czyli czytanie odpada ;) ale za naturalność dzięki, tymbardziej ,że niewiele z tych rzeczy pasuje do moich kryteriów wiersza, zdrówko Rafale, Mate

no właśnie, to raczej takie rozważania, tylko chaos w nich rządzi, dzięki za zagląd, zdrówko, Jimmy

Nieraz schodził ze sceny dopiero, gdy zgasili światła, Uczył się pokory, ale z tym jest trudniej niż z gitarą, To chyba przykre, o ile nie mdłe, Alkohol robi z człowieka niepojętną istotę. Jakby podzielić nas na dwie kategorie, jedna nazywałaby się Unplugged i on by się tam próbował zaciągnąć, Żeby tylko zaciągnąć. Właśnie teraz (można się przyzwyczaić) Światła znów gasną, on tak pragnie być tutaj kimś, Podpity, to nic, że podpity, nie on pierwszy I nie ostatni. Mimo że światła zgasły. Mimo że nuta śpi.

heh, dzięki Olek za znak po sobie, zdrówko, Jimmy

kiedyś było trzeba ;P lepiej, że wiesz ode mnie, zdrówko, Jimmy

brzmi dosyć naiwnie, gdybyś dał więcej przesłanek, możnaby się domyśleć, kto o kim mówi, to ważne, zdrówko, Jimmy

to hasło się nosi z jezusem na koszulce ... ;j jaki heretyk ;D uważaj, bo ktoś wyczai ip, to na stos pójdziesz zdówko, Jimmy

Babuś, Babuś, wszyscy tak robimy, mali i duzi ;P wielcy kradną, mniejsi pożyczają -podobno ;P peel jest duuuuży zdrówko, Jimmy

pierwsza powinna chyba pójść na koniec ;) masz rację, że ma najwięcej treści, to pewnie przez to, tak piszesz ;P. byłem na twoim blogu, Ty piszesz codziennie 1 wiersz czy jak? tam jest ich tak dużo! zdrówko, Jimmy

wymyśl melodię, zanuć ją czy coś i podeślij mailem, to będę to grał. ;P co dwie głowy to nie jedna! zdrówko i dzięki za bycie, Jimmy

bo tak naprawdę wyobrażałem go sobie tak: idzie borys szyc ulicą z kolesiem, koleś nie nadąża za jego chodem i cały czas mu wymyśla. a bohater idąc przed siebie poprostu na owal się tłumaczy natrętowi sytuację. A tedziewczyny z pierwszej strofy też widać. ;P dzięki za wizytę, zdrówko, Jimmy

hyhy, tak to jest jak człowiek nie wierzy w siebie, to inni w niego wierzą, dzięki i zdrówko, Jimmy