Tafla lodu pokryła całą okolice
A ja wciąż czekam ,wciąż na coś licze
Zimna twarz lecz serce mam gorące
Burza myśli owinęła mnie jak pnącze
Chłód daje się słyszec w moim głosie
Świat dobra i zła wszystko pali się na stosie
Znów siedzę i myśle dlaczego piękno pryśnie
Jak czar rzucony dawno temu ,jedna myśl się ciśnie
Na twoje usta ten łysy koleś to na pewno pustak
Ale dziewczyno masz dziwne gusta
Nie szata ,wygląd zdobi człowieka
Ja mam coś w sercu coś na co bardzo czekasz
Im dłuzej wzlekasz tym bardziej uciekasz
Dajesz mi do zrozumienia ,że powiesz dowidzenia
Jestem dobrym człowiekiem i nie pozostawiasz cienia
Wątpliwości stanęły w gardle jak ości
Brak tu jakiej kolwiek zgodności
Z twojej strony, przy Tobie chcę być zadowolony
Chcę odnaleść uczucie i nie szukam żony
O wiele nie proszę, a dobro w sobie nosze
Ile razy się złoszczę to tylko zamiast płaczu
Bo prawdziwego męszczyznę teraz masz tu
Na dłoni, nie będe uciekal w świat melancholi
Stopisz ten lód jeżeli zrobisz to powoli
Od wspólnej rozmowy ,myślę że reszta Cię zadowoli......