Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

makowiec

Użytkownicy
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez makowiec

  1. Milutki, dobry człowiek Pochwali, Uśmiechnie się Miło Obgada żmija jadowita Przeklnie, Pomarudzi niezadowolona Żmija Nie raz tak z miłością A w oczach ciemność Widzę Jej ciemność Bo już dawno zgniła Dusza, Której nie ma Zgniła To fałsz,nim gardzę Bardzo Jest jak banknot Fałszywy
  2. Na skrawku zżółkniętej kartki Gdzieś między piórem a karafką W starej szufladzie z dębiny Odnalazłem pewne zapiski: Jest grudzień 1982 roku Gwiazdor przyniósł mi prezent Zestaw "mały majsterkowicz" Przyjechała cała rodzina... Przetrwał tylko kawałek Wspomnień świątecznych czar Zawarty w czterech wersach Znaczących bardzo wiele Jak nasza choinka wtedy Szopka betlejemska,prezenty Smażony karp,zapach ciast Radość i wyczekiwanie Czas przeminął niestety Wylewam dzban łez z tęsknoty Wypijam butelkę whisky Żal,iż jestem daleko Dziś każdy z nas osobno Będzie w wigilijną wieczerzę Moje serce jest z wami Wszystkiego dobrego
  3. Gdy opadną już liście Jak łzy z porannej rosy Spłyną strugą krople Z zamarzniętych sopli Wtem promyk słońca Odbiję sie od fotografii, Na których życia blask Odpłynął bezpowrotnie Nawet skały kruszeją Czas swe rysy drąży Przelatując jak piasek Przez zapłakane dłonie Wiara jest wielką siłą Pasterz przez hale kroczy Stając twarzą w twarz Często ze śnieżną zawieją.
  4. Bełkot panie bełkot!!!:DDD
  5. Ooo! Chyba pojadłeś wszelkie rozumy koleżko...:DDD Ale za bardzo nie bądz pewny...
  6. Jak jesteś wściekły na cały świat to sobie bądz, moje wizje i interpretacje kolego .pozdro
  7. Domem mej duszy Szczyty i hale Wielkie masywy Gór,naszych gór... Ogromne sieci Rozciągnięte na południu Kraju, w którym żyję Pasm i szlaków Pięknie ukształtowane Jak malowane Piórem wielkiego mistrza Tego w chmurach Wiosna,lato,jesień,zima Piękna to kraina Ale zdradliwa przecież Bo ludzie giną Uważnie stąpam Skały,powalone drzewa Nie ma bohatera Współistnieć z nimi trzeba...
  8. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:D
  9. Niczym tajemniczy motyl Gubiąc swój pyłek w locie Obdarowałaś mnie uśmiechem Napełniłaś nadzieją me serce Ni z stąd, ni zowąd Nasz niewidziałny łańcuch Nie wytrzymał napięcia A pękając uwolnił rozkosze Czas napawając optymizmem Zlał się z wszechobecną ciszą Nieuchronnie uciekając Zabrał nas sobie bezpowrotnie...
  10. Śliczny wierszyk przeniósł mnie trochę w czasie i przestrzeni do małej mieścinki, w której wszystko jest takie ciche i spokojne a co najważniejsze czas wolniej płynie... Pozdrawiam Cię serdecznie Olgo:D
  11. Dziękuję za komentarz:) Serdecznie Cię pozdrawiam Olgo:D
  12. Zanim się pojawiło Była piękna błoga prawda, Której żaden człowiek Nie był godzien splamić Niestety, pewnego dnia Z czyiś ust wypłynęło Nigdy niechciane Szatańskim piórem pisane... To coś właśnie ewoluowało Wstąpiło w nas samych Przeszywając do szpiku kości Pewnością nie wyjścia na jaw Na imię ma Kłamstwo Dziś jest częścią naszego życia Daję ulgę i satysfakcję, Ale potrafi śmiertelnie zranić...
  13. Zgryz wyszczerbił z czasem czas Śruba w nodze no i w ręce Płytka w czaszce czysty szok Nikt nie wiedział, że tak będzie Gdzieś zmierzamy ku przestrodze Życie niczym gruba nić Prze tkaninę nową wchodzi Tworząc wzoru zarys dziś Zgryz wyszczerbił z czasem czas Przecież on się nie zatrzyma Prędzej w sercu zgaśnie blask Prędzej śmierć nas powstrzyma...
  14. Genialne są twe wiersze Aniu:) zawsze jak mam troszkę czasu i zaglądam na forum dodając jeden może dwa wiersze najbardziej przyciągają moją uwagę te napisane przez Ciebie... Pozdrawiam:D
  15. Samotny saksofonista Grywa będąc ponurym Gdzieś w gwarze miasta Zarabia na życie Nikt nie słucha jednak Jest to przejściowy posłuch Uniemozliwiający zachwyt Ten chwilowy promyk nadzieji Coś czego jemu brakuję Jest prezcież artystą Tworzy coś pięknego Ledwo zauważalny Nie chodzi o kapelusz Pieniążki swe odkłada Zbierając na nowy sprzęt W pogoni za marzeniem...
  16. Fajna ta twoja tęsknota za wiosną...chyba każdemu tego brakuje:D Pozdrawiam serdecznie
  17. Dzięki w sumie to nie wiedziałem ,że ktoś już na ten temat pisał ale cóż postaram się pisać coś zupełnie innego. Pozdrawiam serdecznie :D
  18. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie:)
  19. Dziękuję serdecznie za komentarz i pozdrawiam :)))
  20. W koło nicość Patrzę przez oczko w igle Tu nawet nitka nie chce wejść Nie zszyję tego Sprawy nawinięte na szpulkę Rany rozprute ordynarnie Cóż już lepiej by przypalić Żelazko się nada Maszyna by pewnie dała radę Ale nie moje dłonie, nie ja To zbyt ciężkie, zbyt twarde Naparstek nie pomoże...
  21. Bujny warkocz twych włosów Dziki romans w kieszeni Gdzie słuchawki znów poplątane Miłość bez odwzajemnienia Nie mogę posłuchać barwy twego głosu Wciąż obserwuję w autobusie Kolejny modny zestaw ciuchów i Ty W mych uszach muzyka taka sama Dzień jak co dzień "razem" Podróżujemy siedząc zawsze oddzielnie I tylko piknięcie gdy odbijasz bilet Podejrzewam, ale go i tak nie słyszę Kiedy już jestem na miejscu W odtwarzaczu leci smutny kawałek Nie czuję już nawet twoich perfum Zostawiłaś mnie trzy przystanki wcześniej...
  22. Wnet przeszkliły się me oczy Głos załamał, oddech przyśpieszył Poniekąd z niczyjej winy,ale boli Łzy ciurkiem skapywały do kałamarza Wypływając niczym gęsta lawa Wprost z wulkanu na biel kartki Strasznie brudząc ten papier Jak błędy nasze życie A kiedy rozłożyłem czysty arkusz Dobrałem koszulę idealnie wyprasowaną Próbując wykrzesać resztki wigoru z pióra Dość starego, ono pękło mocno krwawiąc Smutny, zacząłem odczuwać animozje Stos problemów nie ułatwiał mi sprawy Ukojeniem był ogień w mym kominku Hipnotyzował mnie poczciwiec Wyobraziłem sobie mitycznego Syzyfa, Którego postać miała moją twarz Cały czas zaczynałem od początku Leżałem głową w ziemi, czułem się przytłoczony I nagle idąc śladem komiksowych postaci Nade mną w chmurce zaświeciła się lampka Będąc głową w chmurach Postanowiłem nigdy się nie poddawać...
  23. Rysy to nie tylko szczyt Rysy pozostają na psychice Rysy bardzo głębokie i metaliczne Rysy,które odcisnęły na nas piętno... Kurdystan nas okaleczył Własciwie to my sami Fotografując wojnę W pogoni za sukcesem Marzył się New York Times Pierwsza strona, nagłówek Najlepsze zdjęcie tragedii Śmierć ludzka z bliska Ryzykowaliśmy bardzo wiele Pchaliśmy się w ogień Spoglądając przez pryzmat Aparat nas mamił To było jak narkotyk W poszukiwaniu sensacji Mnóstwo trupów i płaczu By usłyszeć: "zdjęcia do bani" Bardzo chora profesja Okraszona dennym życiem Stratą osób najbliższych A koniec końców życiem.
  24. Skoro zjadłaś wszystkie rozumy to smacznego życzę:DD Pozdrawiam serdecznie!
  25. Zgadzam się z panem Markiem Stasiukiem i pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...