
Olesia Apropos
Użytkownicy-
Postów
2 796 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Olesia Apropos
-
dzięki Michał. Ty najlepiej wiesz, że miałam kilka pomysłów na rozwiązanie sprawy, ale chyba nic tu się nie da załatwić bez posądzania o złe intencje.
-
nie wydaje mi się, żebym Tobie zadała to pytanie. mogłabyś już przestać być samowolna dyspozytorką informacji? do załatwiania czegokolwiek nie trzeba być w bardzo dobrej kondycji i nie trzeba biegać (nie stosuj takich zabiegów). kłóciłoby się to z faktem, że to ludzie pokrzywdzeni - nie zdrowi - mogą się ubiegać o zadośćuczynienie, nie? a kilka tysięcy chyba Alunie się przyda? czy może lepiej to olać, bo musiałaby załatwić kilka formalności? sorry, trzeba wykazać aktywność, nic samo się nie zrobi. ja dokładnie wiem jak to załatwić, a Ty? bo jeśli nie, to może pozwól to załatwić ludziom, którzy się na tym znają.
-
Bea, ale tu nie chodzi o bohaterstwo, pamiętaj o tym. to samo usiłowałam uzmysłowić w poprzednich wątkach, gdzie zostałam zwyzywana i posądzona o różne niemiłe rzeczy. chodzi tylko o to, żebyś zauważyła - jedni zabierają się za pewne sprawy z porywu serca, nie mówię, że to źle; inni wolą podejść do sprawy kompleksowo - np. ja - i pisanie o złych intencjach w przypadku takich osób bardzo zniechęca do dalszego działania. a jeszcze bardziej zniechęca, kiedy ktoś proponuje konkretną pomoc i odpowiada mu cisza. nieładnie rozmawiałaś poprzednio. o ile pamiętam sugerowałaś, że zbiórka może być na bezdomne psy. oczekujesz serii wyjaśnień, nawet się nie przedstawiając. zastanawiałam się, czy da radę z Tobą porozmawiać w ogóle poważnie. proponuję kontakt na pw. Pozdrawiam że co sugerowałam? ty chyba kpisz. naprawdę, naucz się czytać ze zrozumieniem. z tego, co pamiętam, pisałam, że ktoś kto wpłaca na coś pieniądze, ma prawo wiedzieć, na jaki cel datki idą - na psy, powodzian czy coś innego. to nie była sugestia, że teraz zbieracie na coś innego, tylko PRZYKŁAD. przeczytaj jeszcze raz i nie upowszechniaj klamliwych informacji, ok? EDYCJA: nie będę porozumiewać się przez pw, bo chcę, żeby wszystkie kroki były jawne. pw skończyło się głuchą ciszą. będę pisać jawnie, żeby każdy mógł dotrzeć do danego wpisu i porównać, czy to, co ktoś wkłada w moje usta jest prawdą prawdziwą czy naciąganą;) cytuję swój stary wpis, w którym "sugeruję, że zbiórka może być na bezdomne psy": nie masz wrażenia, że osoba, która anonimowo wpłaca pieniądze na konto, ma prawo wiedzieć, w jakiej sprawie pomaga? nie róbmy z siebie świętych, nie jesteśmy rockefellerami - nie możemy szastać kasą na prawo i lewo, ale jeśli już pomagamy, miło wiedzieć, czy kasa idzie na dzieci, powodzian czy bezdomne psy to ja się zastanawiam, czy da się z Tobą porozmawiać poważnie. bo ja rzucam konkretami, a ty przekręcasz słowa.
-
Dzięki piękne. Co do pochopności w działaniu, to może masz rację. nie sprawdziłam, ale zwykle i tak biorę odpowiedzialność za własne czyny. trudno patrzeć w przepisy, zanim się komuś poda rękę. czyż nie? Pozdrawiam /b Bea, ale tu nie chodzi o bohaterstwo, pamiętaj o tym. to samo usiłowałam uzmysłowić w poprzednich wątkach, gdzie zostałam zwyzywana i posądzona o różne niemiłe rzeczy. chodzi tylko o to, żebyś zauważyła - jedni zabierają się za pewne sprawy z porywu serca, nie mówię, że to źle; inni wolą podejść do sprawy kompleksowo - np. ja - i pisanie o złych intencjach w przypadku takich osób bardzo zniechęca do dalszego działania. a jeszcze bardziej zniechęca, kiedy ktoś proponuje konkretną pomoc i odpowiada mu cisza.
-
ze względu na brak odpowiedzi na pytania drogą pw, będę pytać tu. Aluna, czy ubiegałaś się o rekompensatę za zarażenie gronkowcem? czy dostałaś zadośćuczynienie? w Twoim przypadku mogłoby ono wynieść kilka tyś zł, więc chyba warto. i proszę o odpowiedź, bo jeśli mój kolejny krok w podjęciu pomocy pozostanie bez echa, to przykro mi, ale chyba skapituluję.
-
zbiórka jest "na cel", darowizna jest "dla". i tyle. chodzi mniej więcej o to samo, co "w lub czasopisma". czyli o pieniądze.
-
Aby skorzystać ze ZWOLNIENIA Z PODATKU OD SPADKÓW I DAROWIZN trzeba spełnić DWA WARUNKI: 1) darowizny i spadki przekraczające kwotę 9.637,00 zł (od jednej osoby w ciągu 5 lat) należy w terminie miesiąca zgłosić na formularzu SD-Z1 właściwemu Naczelnikowi Urzędu Skarbowego – w przypadku spadku termin zgłoszenia biegnie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku, 2) darowizny pieniężne należy przekazywać obdarowanemu na konto bankowe lub przekazem pocztowym. UWAGA!: Jeżeli powyższe warunki nie zostaną spełnione, darowizna będzie opodatkowana wg skali podatkowej. ---------------------------------------------------------------------------------------------- Dla każdej grupy podatkowej są ustalone kwoty darowizn, których nie trzeba zgłaszać do urzędu skarbowego, bo są wolne od podatku. Darowizna na rzecz Aluny odnosi się do osób nie spokrewnionych, czyli 3 gr. podatkowej. Darowizna nie może być firmowana przez portal/konkretną osobę. Z takiego zwolnienia z podatku od powyższych kwot można skorzystać raz na 5 lat (dotyczy to każdej grupy podatkowej). Przy obliczaniu podatku zlicza się wartość wszystkich darowizn z ostatnich 5 lat. Kwota wolna od podatku w tym przypadku to 4.902 zł. Darowizna nie jest zbiórką, dlatego tak ważne jest nazewnictwo - już kiedyś usiłowałam to wyjaśnić (chodziło też o zbiórki robione na spotkaniach poetyckich). Dobrze by było, gdyby wypowiedział się jeszcze ktoś, kto zajmuje się tym zawodowo - dla potwierdzenia. I na przyszłość - warto zapoznać się z przepisami zanim podejmie się jakieś kroki. senkju
-
to może pomożesz mi przeredagować wątki? bo ja tej subtelnej różnicy jakoś nie łapię. nie chciałabym też nikomu przysporzyć kłopotów. wydawało mi się, że urzędy interesują się dopiero większą kwotą, której tu i tak nie jesteśmy w stanie osiągnąć. oczywiście, że mogę pomoc, ale dobrze by było, gdyby też angello skonsultował sprawę z tymi osobami, na które wyżej się powołuje (jeśli to jacyś prawnicy, na pewno znają się na tym lepiej). trzeba przejrzeć kilka dokumentów i jeszcze się upewnić. druga sprawa - nie wiem, czy powinnam się w to znowu mieszać, bo proponowałam już konkretne kroki w tej sprawie, niestety Aluna mi nie odpowiedziała, postanowiłam się więc nie naprzykrzać.
-
wszystko przez magiczne słówko "zbiórka". gdyby nazwać to darowizną i usunąć konto Mariusza, jako "zbieracza", i poezję.org jako organizatora zbiórki, wszystko by grało. z darowizną jest właśnie tak, jak pisze Krzywak. wystarczy zrobić ogłoszenie: konto Aluny, nie pisać o celu i o żadnej zbiórce, tylko coś w stylu "kto chce, może ofiarować taka a taką sumę dla naszej koleżanki". i wtedy naprawdę będzie grało. Angello, takie rozwiązanie pozwoli ominąć podatki i inne pierdy, a jest zgodne z prawem. do kwoty trochę ponad 4 tyś. obdarowana nie musi płacić żadnych podatków od darowizny.
-
a kto powiedział że ma być;)) fair play is dead cóż, myślałam, że dyskusja ma być na poważnie, więc na poważnie odpowiedziałam. ale skoro zamienia się w znajomy na tym foremie bessens o niczym, to zabieram zabawki
-
coś czuję, że komisja nie jest obiektywna
-
miłość = komitywa, przez co bez punktu wciąż 1-1 no cóż, tak mam, że się zakochuję w poetach czy to powoduje, że nie można oddać głosu? czy to nie bessensu? czy może powinnam głosować na kogoś, kogo nie lubię i się z nim nie zgadzam? czy to też nie jest bessensu?
-
wyjaśni mi pan, dlaczego mój głos się nie liczy? krzyżyk w złym miejscu?
-
Jesus, kurwa, ja pierdolę
Olesia Apropos odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
protestuję, nie zgadzam się żuber nie wymyślił tytułu! sama tak mówię kilka razy dziennie! plagiat, plagiat!!! -
sędzia ma zawsze rację jest 1-1;)) tja, 'zawsze' zwłaszcza Webb!!
-
a kto tu dymi i boksuje, bo chyba czegoś nie rozumiem no i z mojego komentarze chyba powinien być + 1 dla mistrza Bukowskiego
-
Tarka, moja wichrzycielka:D ej no, nie idź, bo myślałam, że pogadamy....
-
ja na to, że kocham Bukowskiego miłością niezmienną:) i chyba nie jestem dobrym czytelnikiem, bo: a) nie rozwijam horyzontów - mam stały zestaw poetów,do których wracam i wracam, rzadko pojawia się ktoś nowy. b) czuję (lub nie) poezję w sobie, czyli - trudno mi np. mówić o niej, pisać obszerny komentarz - to odnośnie do dyskusji częstych na tym portalu. jeśli komentuję i piszę "świetne" lub "gniot", to nie ze względu na brak szacunku do autora. to jest jak z malarstwem - nie rozdrabniam na sposób prowadzenia pędzla, kolorystykę, płótno, deskę itp. coś mnie zachwyca albo nie zachwyca, panie profesorze. nie umiem wytłumaczyć, dlaczego kocham Klimta, a u Wojtka Fibaka nic mi się nigdy nie podoba, ilekroć tam zachodzę:( nie uważam, że przy ocenie powinno się dopisywać swoją interpretację - to może tylko przeszkadzać innym czytelnikom. i już ostatnia sprawa - to jest chyba tak, że jak nam się podoba, to można po prostu napisać 'jest ok', ale kiedy się nie podoba, warto napisać, co zmienić, żeby było ok i niekoniecznie musi to być elaborat. zwróćcie uwagę, że od tego jest warsztat!!! i jeśli ktoś oczekuje wielkich referatów i porad, niech wstawia do warsztatu a nie na fora, bo tam jak najbardziej powinny się już ukazywać opinie typy plus/minus. żem się rozpisała, profesorze, ale to tylko dlatego, że się wakacje zaczęły i nuda, panie. Tarka teraz powinna przylecieć, że Biały ma rację, a Oleśka bełkocze jak zwykle, nie Tarka?;p
-
żebyś się nie zapowietrzyła w tym swoim zacietrzewieniu;) i radzę wynalazek "wiersz mini" opatentować, żeby ci ktoś pomysłu nie ukradł:D powiem ci, że strasznie mnie bawi rozmowa z kimś, kto ma blade pojęcie o temacie i nie mając już argumentów uderza w rozmówcę:) trzymaj pion, Bea
-
forma mini jest mini z definicji :)) rozbrajasz mnie myślę, że nie masz racji w sprawie działu haiku. i to jest ten konkret?:)
-
forma mini jest mini z definicji :)) rozbrajasz mnie myślę, że nie masz racji w sprawie działu haiku. Anna Świrszczyńska Bóstwo i perwersja Kocha się samo ze sobą. Zdławi samo siebie w grzesznym uścisku. Eros i śmierć Elektrycznie dziewiczy podnosisz się co dzień o brzasku z łóżka śmierci. Ja nie mogę Zazdroszczę ci. W każdej chwili możesz odejść ode mnie. A ja od siebie Nie mogę. Jestem napełniona miłością Jestem napełniona miłością, jak wielkie drzewo wiatrem, jak gąbka oceanem, jak wielkie życie cierpieniem, jak czas śmiercią. Propozycja miłosna Bądź ciałem mojego szkieletu. Znienawidzę cię jak rzecz zbędną. ------------------------------------------------ Konstanty Ildefons Gałczyński Modlitwa ślepego lunatyka Który kwiatom woń dajesz, uśmiechy owocom, dniom jasność, zasię ciemność przeraźliwą nocom - oddaj mi oczy moje, oczy zamyślone, wiecznie w księżyc patrzące i wiecznie zielone. ------------------------------------------------ od dziś nie będę nazywać tych tekstów wierszami rymowanymi, sylabotonicznymi, stychicznymi czy białymi. wchodzi w życie nowa definicja: wiersz mini. myślisz, że przejdzie w mojej pracy magisterskiej? może uznają to za swoiste nowatorstwo? spoko, powołam się na Ciebie;)
-
i zamiast punktować, mogłabyś się odnieść do konkretów - gdzie pisałam o środkach stylistycznych i co to jest forma mini. definicja.
-
nie mówię o środkach stylistycznych, bo niby gdzie? ostatecznie mogłabyś podciągnąć pod te środki wiersz rymowany, ale w stosunku do pozostałych zupełnie nie trafiłaś. piszę o formach wiersza, które - w przeciwieństwie do czegoś takiego jak mini - istnieją. aha, każdy z nich może być mniej lub bardziej rozbudowany. nie rozumiesz. a kto odbiera haiku prawa do istnienia? zwróć uwagę na to, o czym już wspominałam - to, że będzie kolejny dział dla (nieformalnych) tekstów "mini" nie spowoduje, że ludzie zrozumieją, czym jest haiku i przestaną tam wrzucać inne formy. poza tym - nie istnieje coś takiego jak forma mini. dlaczego tworzyć szuflady dla czegoś, czego nie ma? istnieje jakaś definicja tego nowego gatunku? po co tworzyć kolejne pojęcia, które albo zazębiają się z innymi, albo nie odpowiadają rzeczywistości. postulował to już Witkiewicz w Czystej Formie w teatrze - system ma być płodny, ale ekonomiczny i najprostszy;) 1. nie rozumiesz mnie, nie ma formy mini, napisz sonet w dwuwersie, może pojmiesz, o co biega. 2. myślę właśnie, że wówczas dział haiku zostałby dla czystego haiku. 3. Witkacy już raczej nie weźmie udziału w dyskusji, zresztą z pewnością by ją z lekka rozmył. Ole ;) 1. ale Ty głupotki piszesz. wiersz 2,3,4-wersowy to nadal wiersz, a nie żadne zmyślone mini - dobry czy nie, to już inna bajka. rymowany, toniczny, sylabotoniczny, biały - MOGĄ mieć 3 wersy, mogą mieć 103. mieszasz klasyfikacje, doczytaj, to pogadamy - albo napisz limeryk dwuwersem. (PS limeryk jest wierszem rymowanym, czyli zawiera się w formie wiersza rymowanego, rozumiesz? dział->poddział - wiersz rymowany -> limeryk) 2. aha, czyli ludzie wklejają do działu haiku teksty niehaiku, bo nie mają och gdzie wklejać? bosssko. wyprowadzę Cię z błędu - ludzie wstawiają tam inne teksty, bo myślą, że właśnie napisali haiku. 3. z pewnością? brzydka retoryka.
-
nie wyrosłaś - po prostu nie było Cię jeszcze na orgu, kiedy piaskownica była;) podaj jeden poważny powód, dla którego kilkuwersowe teksty miałyby mieć swój dział. jeśli nie są haiku, można je wstawić do P, Z, wierszy gotowych, a jeśli ktoś je wstawia do haiku, znaczy, że nie rozumie, czym jet ta forma. i dodatkowy dział tego nie zmieni. poza tym - ja się nie znam, ale nie słyszałam o formie "mini" - nic mi nie wiadomo, żeby była to forma specyficzna, no way. można wyróżnić wiersze systemowe, białe, rymowane, stychiczne, wolne, toniczne, sylabotoniczne itd., itp. - skoro są "specyficzne", czy każdy z nich powinien mieć swój dział? odetchną ci, którzy lubią rymować, klasycy i awangardziści... chyba sobie sama odpowiedziałaś, bo mówisz o środkach stylistycznych, a nie formie mini, która w ograniczony sposób zaledwie może się nimi podpierać. komentarze na ogół brzmią: "mało". a dlaczego "mało"? taka forma, taki zapis. i dlaczego mam być posądzana o lekceważenie czytelnika? a haiku zasługuje na swój dział i wówczas zajrzę do niego, gdy bedę miała faktyczne haiku a nie mini naciągane za uszy na hai. to wyjątkowa sztuka, którą cenię. a zresztą się nie upieram, jak nie, to nie. Pozdrawiam /b nie mówię o środkach stylistycznych, bo niby gdzie? ostatecznie mogłabyś podciągnąć pod te środki wiersz rymowany, ale w stosunku do pozostałych zupełnie nie trafiłaś. piszę o formach wiersza, które - w przeciwieństwie do czegoś takiego jak mini - istnieją. aha, każdy z nich może być mniej lub bardziej rozbudowany. nie rozumiesz. a kto odbiera haiku prawa do istnienia? zwróć uwagę na to, o czym już wspominałam - to, że będzie kolejny dział dla (nieformalnych) tekstów "mini" nie spowoduje, że ludzie zrozumieją, czym jest haiku i przestaną tam wrzucać inne formy. poza tym - nie istnieje coś takiego jak forma mini. dlaczego tworzyć szuflady dla czegoś, czego nie ma? istnieje jakaś definicja tego nowego gatunku? po co tworzyć kolejne pojęcia, które albo zazębiają się z innymi, albo nie odpowiadają rzeczywistości. postulował to już Witkiewicz w Czystej Formie w teatrze - system ma być płodny, ale ekonomiczny i najprostszy;)
-
ja tam z piaskownicy jakiś czas wyrosłam. mówię o konsekwencji działań. na PP nie ma żadnych podziałów i to też jest konsekwentnie dobre podejście, ale jeśli już są, to należy wyróżnić także mini, bo to specyficzna forma. jeden wers więcej i haikowcy z ulgą odetchną. nie wyrosłaś - po prostu nie było Cię jeszcze na orgu, kiedy piaskownica była;) podaj jeden poważny powód, dla którego kilkuwersowe teksty miałyby mieć swój dział. jeśli nie są haiku, można je wstawić do P, Z, wierszy gotowych, a jeśli ktoś je wstawia do haiku, znaczy, że nie rozumie, czym jet ta forma. i dodatkowy dział tego nie zmieni. poza tym - ja się nie znam, ale nie słyszałam o formie "mini" - nic mi nie wiadomo, żeby była to forma specyficzna, no way. można wyróżnić wiersze systemowe, białe, rymowane, stychiczne, wolne, toniczne, sylabotoniczne itd., itp. - skoro są "specyficzne", czy każdy z nich powinien mieć swój dział? odetchną ci, którzy lubią rymować, klasycy i awangardziści...