Olesia Apropos

talent nam na orgu nowy rośnie:D podoba mi się, nie widzę potrzeby zmian co tam jedne smutki w takim wierszyku, Tomciu, kiedy wszystko inne gra - nie ma róż, bzóff i księżyca:]

nie wypada być ciągle tą od jęków i refleksji o drżeniach czasami zmienia się wszystko na nic co ty na taką zmianeczkę?:) z dylematem co po orgazmach które zwykły odbierać władzę nad nami za dużo nam słyszę widmo biadolenia o rażącym nieporozumieniu mylnych znakach zawielemyśleniu nie przemawia do mnie to biadolenie, ale nie mam pomysłu na to, co mogło by przemówić;p myślę, że ta płońta na końcu to chyba z innego wierszyka albo z braku laku (?) a tytuł? big bang:D

wiem, co trzeba robić, żeby było poetycko, serio;p no ale właśnie to miało być takie suche i w ogóle;) chciałam tylko się dowiedzieć, czy jest zupełnie do niczego - jeśli tak, to wywalę, bo zmieniać chyba już nie będę mnie to się on, ten wierszyk, w zasadzie nie bardzo podoba, a przynajmniej bardzo mieszane uczucia mam co do niego dziękuję Tomaszu za zajrzenie i kolejny głos w sprawie:) pozdrawiam

Pancolku, no jak dla mnie to oprócz przerzutni (i pauzy absolutnej;p ) nie ma tu nic więcej z poezji, ale tak jakoś. nie wychodzę z tego stanu. rzeczy porozrzucane wszędzie na podłodze w pokoju. prawie nie palę - ciągle śpię albo kaszlę. nie ma czasu na to - jeśli zmienię ten fragment, trzeba będzie zmienić resztę wersów, żeby przerzutnie nie przestały być sensowne (bo mam nadzieję, że choć troche są. są?) i będzie efekt domino ;p dziękuję, pozdrawiam

mało w tym wiersza nie wiem co z tym fantem zrobić

chowam po kątach ostre przedmioty. dzięki temu wiem gdzie szybko można je znaleźć w razie potrzeby. po trzech dniach nie wychodzę z tego stanu. rzeczy porozrzucane wszędzie na podłodze w pokoju. prawie nie palę - ciągle śpię albo kaszlę. nie ma czasu na to żeby położyć się nogami do przodu. nawet nie chce mi się ruszać, a trzeba zapłacić rachunki. trzeba nawet się wybrać do pracy. trzeba wszystko i nic mnie do tego nie zmusi.

czizys, przepraszam, że tu, ale odnoszę wrażenie, że cię znam, a przynajmniej z nicka grono/forum uniw. warszawsk.?

zaden

staram sie nie myslec o takich wierszach inaczej mam zgage

a drugi raz? buziaki w co chcecie

jasne, dziewczynki ps. skrzynka pocztowa nadal pusta

ja na pewno nie nie tykam dla wlasnego dobra ale moge nabic komentarze

beszczelne uwagi osobiste serwuj koleżankom bo bywam pamiętliwa i dobrze zorientowana znaczy bezczelne sjp.pwn.pl ka./

Myślę, że nietrudno zrozumieć zdanie: "Miałem wiele okazji do sprzedania, ale tego nie zrobię" Więc na co Pani czeka? a. Nie wiem, na co czeka Ola. Ja czekam na kolejne przejawy arogancji i jestem coraz bardziej zdumiony. Dziwią mnie też przypadki zabawy w chowanego u ludzi zdecydowanie już wyrośniętych. Ludzie nie lubią jak się z nich wała robi. Karol Andrzejewski

w marchewkowym polu jak warzywo tkwię... ps. nadal czekam na odpowiedź w sprawie sprzedaży

Proszę bardzo. Za ile sprzedasz?

zajebiste

niestety nie

ja tylko zaznaczę, że jestem, skoro już mam szansę bardzo mi się podoba (nie mam twojego gg więc daj znać)

w profilu masz już alkohol, teraz narkotyki czekam więc już tylko na seks być może chociaż on będzie się do czegoś nadawał

to nie moja wina

przed chocby jutro

myszko moja urocza:***

a co pani mysli o tym wierszu?

no i nadal nie wiem kim ON jest mila. napisz smsa kiedy moge wpasc i nie zapomij adresu podac;p