Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niemy Krzyk.

Użytkownicy
  • Postów

    254
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niemy Krzyk.

  1. "pachnące tchnienia bzów" "tyle nabrzmiałej nadziei" Ładne, podoba mi się:) Pozdrawiam..(;
  2. Serdecznie Ci dziękuję Aluno za przeczytanie wiersza i ten miły komentarz;) Pozdrawiam gorąco..(;
  3. Cóż Bazylu..Twoje komentarze są nieodgadnione. Pozdrawiam..(;
  4. Gorzka Ironio losu rzucasz mną o ściany groteskowego życia Nie zważając na nic na byt konsekwencji targasz mym przeznaczeniem jak deszczem w jesienny wieczór Już staram się nie widzieć swego odbicia w krzywym zwierciadle zakurzonym od słów niemych nic nie znaczących co ból sprawiają tak płytki a tak głęboki słabo kojący bo łzy takie słone Gorzka Ironio losu oszczędź nas- nieświadomych inwazji głupoty i bez-czucia Bo czasem nawet mała garstka może uratować całe mrowisko
  5. Śliczny, przepełniony emocjami wiersz. Pozdrawiam..(:
  6. Ładny. Każdy może go interpretować odpowiednio dla siebie. A jak to mówią "im więcej sposobów interpretacji dzieła, tym lepsze dzieło." Pozdrawiam..(;
  7. Dariusz- dziękuję za sugestie, polecenie wiersza:) bazyl- nie zrozumiałam o co Ci chodziło, ale nie wszystko trzeba rozumieć. Aluna, Aniu- dziękuję za przychylne komentarze, jest mi to potrzebne:) Zachęca do dalszej pracy. Łysy- bezsenność nie jest taka zła jak mogłoby się wydawać:) Serdecznie wszystkich pozdrawiam..(;
  8. Jeśli chcesz być szanowany jako autor to szanuj nas- czytelników i pracuj nad wierszami, bo czasem mam wrażenie że wstawiasz je tutaj na zasadzie "nieważne co, aby dużo ich było". Ten 'wiersz' jest dla mnie właśnie takim swoistym brakiem szacunku. Pozdrawiam
  9. Bardzo ładny:) Głęboki, podoba mi się. Pozdrawiam..(;
  10. Ciemność rozjaśniona tylko ciepłym blaskiem Twoich oczu jak ostatnia iskierka która przypadkowym przechodniom daje nadzieję Strach przed nieznanym jutrem otoczony płaszczem nocy jak ciche fatum które wkrada się do środka mimo że drzwi na klucz zamknięte Bezsenność otulona cichym oddechem wiatru wkładająca Ci do ust obce sny sąsiadów jak niepozorny wróg który toczy nierówną bitwę a Twoim jedynym narzędziem zbrodni pozwalającym go zgładzić jest- modlitwa Monotonne wołanie do Boga
  11. Bez obrazy, ale moim zdaniem- podkreślam - tylko moim zdaniem- właśnie brakuje tu logiki. Pozdrawiam
  12. 'zatrzymam się na chwilę przypomne stare chwile' po pierwsze błąd po drugie - niepotrzebne powtórzenie Pozdrawiam
  13. zanim zmienisz mój świat zaufaj Jemu - proste a takie ładne Mi się bardzo podoba;) Pozdrawiam..(:
  14. Bazyl- widocznie mamy inne pojęcie świętości. Pozdrawiam
  15. Hmm...w sumie Pablo myślę że masz racje;) Dziękuję za sugestie, ciągle się uczę:) Pozdrawiam
  16. Wiersz specyficzny. Jest równie bardzo specyficzny film o tytule "Equilibrium". Osobiście- polecam, szczególnie autorowi wiersza, jeśli jeszcze go nie oglądał. Pozdrawiam
  17. Kluczem jest tu morze Martwe, to tylko takie porównanie. Ale dziękuję za sugestie, pozostawiam do osobistej interpretacji. Pozdrawiam
  18. Czy chciałbyś być i umrzeć jak Roland? Chrześcijanin Wojownik Oddany sługa Czy raczej wznieść się jak Ikar ponad chmury wysoko do Słońca reflektorów Czy być jak Matka Teresa? Oddany temu co robisz kochać mimo nienawiści słonej jak morze Martwe Twe myśli marzenia błądzą? Patrząc na życie innych uczysz się jak umierać
  19. Niezmiernie mnie cieszy że przypadł Wam do gustu mój skromny wiersz;) Dziękuję za przychylne komentarze, to dla mnie ważne. Pozdrawiam serdecznie:)
  20. Ładne:) Podobają mi się te 'niedopowiedzenia':)
  21. Patrzysz..błękitnymi oczyma nieba Głuchym wzrokiem spoglądasz puste spojrzenie.. szepczesz bezgłośnie chcąc tyle powiedzieć. Nikt nie słyszy niewypowiedzianych słów kilka melodia. W głębi duszy gra. Nieposkromiona..głucha a tak głośna chcąc odepchnąć od siebie duszę, cień przeznaczenia, uciekasz przed latarniami nie chcesz światła. Prostym śmiechem darzysz lustro odbicie jedyny przyjaciel w udręce chcąc stać się niewidzialnym zakopujesz siebie dla innych samotnie stoisz, czekasz na pociąg do-nikąd. Na skraju wszystkiego płaczesz szukając ukojenia w niczym. Patrzysz w niebo i oczekujesz cudu nie zastanawiając się nawet czy wierzysz. Bóg potrzebny tylko w potrzebie? Czy pojawić musi się ból by pojawiła się modlitwa? Odchodzisz, w smutku. Skrywanym pod płaszczem nocy w niemym krzyku kruchej władzy samotności.
  22. Hm...tytuł...to może po prostu :"Boże, gdzie jesteś"..?..proste, ostatnie słowa.:) Chciałam zmienić tytuł ale nie mogę więc albo coś źle zrobiłam, albo się nie da:) Tereso- serdecznie dziękuję za komentarz i uwagi:)
  23. Judyt- popracuję i pomyślę nad tytułem, dziękuję za uwagi, obecność, komentarze:) Bestio- 'wplątałeś'?..cóż..jestem kobietą , więc ewentualnie wplątałaś:)dziękuję Ci za komentarz, uwagi i przeczytanie mojego wiersza:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...