Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

teraa

Użytkownicy
  • Postów

    115
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez teraa

  1. a moze Aviomarin... to też ładna nazwa :))
  2. ładny ten Twój sztuczny świat... tylko mogłabys go jakos nazwać... pozdrawiam
  3. ciekawy pomysł i pueanta, ale wiersz o prostu do kitu... tu niby hopsa sa... baju baju... a nudziarnia jak 150... wszystko od razu na ławe, w prostej postaci... ehh czekam na coś nowego... pozdrawiam
  4. mam pytanie... czy srodkowy fragment nie szpeci wiersza??? mam jakieś takie dziwne wrażenie, że bez niego byłoby chyba lepiej... z góry dziekuje za pomoc
  5. wiersz udany... jednak powinien byc w dziale P pozdrawiam
  6. Szatanie (Upadły Anioł)... nie ma tu ani jednej metafory. to jak urywki zdań... ale nie wiem z jakiego źrodła
  7. To już wiadomo, co jest w tych rogatych jajeczkach ;))))
  8. wszystko da się zrobic... "Pół kubka cukru-pudru, Ćwierć łyżeczki soli, Szczypta tureckiego haszyszu, Pół funta masła, Jedna łyżeczka cukru waniliowego, Pół funta mąki, 150 gramów orzechów ziemnych, Troszkę drobnego cukru-pudru, ... i żadnych jajek ..." pozdrawiam
  9. przepraszam... nie rozumim po niemiecku :))
  10. a w środeczku zamiast zółtka............. uwaga uwaga...... kleks :))
  11. mam małe pytanie... ostatnio zasypywana jestem pytaniami o to czy moje wiersze są czymś interpretowane, więc zapytam się również Pani: czy dobrze iż widze tu jakiś wpływ Radiohead?? a wiersz jak dla mnie udany choć 3 strofa przepełniona patosem pozdrawiam
  12. wiersz bardzo mi się podoba, choć ja śmierć widze w trochę inny sposób... po przeczytaniu ujrzałam obraz z filmu "Tytus Androonikus" - nie chodzi mi tu o samą wizje śmierci, tylko o tą ignorancje, o to obrzydzenie, które w filmie było jakoś tak zakamuflowane, że dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawe... dziękuje :)) pozdrawiam
  13. bardzo chętnie :)) świetny pomysł... może o zanoszeniu jajek szatana do kościołą na wielkanoc :))
  14. owszem widze... ale taka raczej na niekorzyść :(( pozdrawiam i zapraszam ponownie
  15. jak już napisałam chodzi tu bardziej o język henohiański - przykładem akurat jest tytuł "piosenki" toola, który jest właśnie w tym języku. tak naprawdę chodzi o sam język, o tzw. "klucze honohiańskie" La Veya i odniesienie do jednego z nich... pozdrawiam P.S o jajkach szatana nie napisze, chyba, że przy okazji jakiegoś satyrycznego utworu :))
  16. przepraszam, ale nie rozumiem dwóch rzeczy: 1 - w zasadzie rozmowa jest o wierszu, o jego stylu i o wpływie zespołu Placebo na jego tematyke 2 - nie ma przecież i nigdy nie było żadnych wulgaryzmów / ale jeśli są to prosze powiedzieć jakie to zmodyfikuje dziekuje za uwagi i pozdrawiam
  17. również mialam zaproponować 'Tobie' koniec z tą formalnościa :)) domyśliłam się oczywiście, że pomyślałeś od razu o 'This Picture' jednak musze zapewniać, ze nawet gdybym insirowala sie w pisaniu wierszy tekstami Briana ni byłyby to teksty z ostatniej płyty... nie wiem czy wiesz, ale Placebo na samym początku nazywało sie Ashtray Heart (Serce Popielniczki) i bardziej ku tej inspiracji mogłabym się zgodzić... a co do mojego stylu podobnego do Twojego, zgodze się oczywiście... zarówno mój jak i Twój jest wspaniały :)) pozdrawiam
  18. natomiast jeśli chodzi o samo (jak to Pan nazwał) 'działanie' Placebo na pisanie to chyba Pan nie zna zbyt dobrze twórczosci tego zespołu
  19. nie rozumiem co ma Pan na myśli z tekstami Placebo gdyż, nie ma tu ani jednego fragmentu, który byłby choćby interpretacja tekstów Briana... czy mógłby Pan podać przykład bo troche mnie to zdziwiło... chodzi o słowa 'papieros' i 'popielniczka'... jestem palaczka nikotyny więc porównanie do Placebo troche mnie rozbawiło... za poprawki jednak sie chyba nie wezme, bo nie ma tu nawet wulgaryzmu, wymazane z powodu uzycia wulgaryzmów Moderator pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 21-06-2004 00:39.[/sub] [sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 21-06-2004 00:40.[/sub]
  20. w ekskremencie spływałeś do mojego serca nie powstrzymałabym twojego ssania jednak krew i tak nie wypłynie brudnym paznokciem zaczepiłeś się biustonosza na kamienie unosisz je do góry gdy opadają w dół zczerniałym dotykiem obejmujesz łeb przetartymi żyłami amfetaminą papierosie robisz ze mnie popielniczke [sub]Tekst był edytowany przez tera dnia 22-06-2004 23:19.[/sub]
  21. rozumiem i dziękuje, jednak napalone muszą być... pozdrawiam Tera
  22. dobre choc powyższy fragment szpeci wiersz - jest już taki oklepany. pomysł ciekawy choc juz dużo czytałam na ten temat. wiersz do dopracowania, ale ogólnie duży +
  23. owszem - faaip the oiad czyli 'głos boga' jednak 'tool'?? jak najbardziej tytuł taki jest... ale to raczej kwestia henohiańskiego, a nie zespołu...
  24. bardzo dziękuje za wszelkie komentarze tytuł przetłumaczony na język polski zamieściłam w utworze... w którym wersie... myślę ze mozna sie domyślić pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...