piernik

NA SZCZĘŚCIE ZBLIŻA SIĘ WIOSNA! Koniec czasu zadumy, niebytu, tyry tyry. bye bye

Dzis spłynąłem tramwajem bystrym ruczajem. To są roztopy:) Cienizna. bye bye

Ciekawy jest tylko zapis Twojego imienia:) Strachy. bye bye

To jakis skandal. Nie wspomne o licznych bledach, np. interpunkcyjnych. Nie sadze, aby bylo to zamierzone igranie z przecinkami. Banalik. bye bye

na skraju moralnego lasu wycinka drzew brzoza już padła wzmaga się hałas pił przyspiesza morderczo drwal korę pruje na trzy zmiany powala bez przerwy na śniadanie obawiam się o braci w swoich pniach serce zamiera łykowato naczynia stopują już podciął korzenie

Plytkawe i pobieżne. Pomijając błędy, np. : tą chwilę, zamiast tę chwilę. bye bye

Cieszę się, oj cieszę:) Zwłaszcza, że długo nie odwiedzałem org. Miłe słowa miód:) papa

Debiutancki, widać. Nie będę udzielał rad, bo nie potrafie i sam sie nie znam. Ale próbuj znów, i znów, i znów.... bye

drewniane podłogi w salonie haftowany obrus na dębowym stole z połamanymi nogami nieszczęściu nie współczuję stara kotara i kurz razem najwierniejszy przyjaciel zdmuchuję z dłoni ostatni okruch poczciwości mosiądz i śniedź skrzypiący klamką zapomnianą w dotyku jak ostatni wyraz twarzy zmywam z rąk winę w domu tylko ja wiem i do ogrodu zanoszę ostatnie promienie słońca

widzisz przechodniów w wenecji we śnie Ty z drugiej ich strony niebaczny pokraczny nagle trzask i prask lustro pęka na dwoje troje i czworo kruszy się Twoje odbicie w mig pstryk dziwisz się sobie w osobie prostaka zawierasz swój świat w myślach zabłądzisz gdzieś zdala od Zofii niby specjalnie nie łam się lustro poczekaj chwileczkę nim pryśniesz i juz

szedłem ulicą kiedy płakała umyślnie depcząc kocie łby poeta z twarzą kamienną parę z ust puszczałem na bruk wiersze juz zamordowane talent wieszałem akurat gdy muza coś szeptała i spadła szeleszcząc niedoskonała zbrodnia samobójca nie poeta wbiłem zapałki w kamienie pod myśli bezbożne sam jeden pozostałem pusty koci łeb jak bruk

Zalezy od koncepcji i od tresci, jaka chce sie przekazac. Bo niby czemu mam pisac oszczednie, jesli moge nazywac rzeczy po imieniu i dac czytelnikowi (watpliwa) przyjemnosc z obcowania z tekstem, miast zmuszac go do główkowania i bardzo głębokiej analizy. Wprost miało być i wprost jest. A co jest lepsze? W tym przypadku rozwlekłość. bye

Dziekuje, dziekuje. Nie spodziewalem sie poklasku, ale milo, ze doceniacie. Pozdrawiam dzie wczyny i chlopaki! bye

Trzeba śninać. Ślubu nie będzie. Zdania podzielona, ale pocieszne. Dzieki za powiew. bye

Nawiazania do fotografii mile widziane. Ciekawe, z pomyslem. bye

kwiatów wcale nie potargał wiatr bo nie miała w zwyczaju i nie lubiła między włosami kielichów z pręcikami płatki same wystarczały świeże na śniadanie przepadała w rześki zapach gdzieś pomiędzy stronami gazety a porannymi szlagierami aż do kolacji bez podlewania kwitła w najlepsze zielona i wiosenna a jednak za późno zobaczyłem że zapuściła korzenie

Barokowego? Bye Owszem, owszem! Bynajmniej, nie przecze, fakt, ciekawe:P bye

Dla Julki w tym wierszu sam moge ponazywac kwiatki. Podoba sie mnie. Ciekawe. bye

Sielanke czuje, czy slusznie? Ale bez dwoch ostatnich wersikow. Psuja. bye

Pewnie, że pozwoli. Ciekawe nuty, tykanie. Ogół rześki. bye

Zycze powodzenia w rozwazaniach. nagosc, wstyd, nienawisc... bye

Jacus trowszke zarozumialy, wiecej skromnosci chlopie. Ale wspanialomyslnie wybaczam. Wiersz kiepski- to miala oznaczac bzdurka. I nie dla "waszmoscia", a dla waszmosci. "czy tez mi nie zimno" - to zle brzmi i jest niepoprawne, niezaleznie od kontekstu. Wiersz nie jest na tyle trudny, zeby tego nie wylapac. bye

Ja cie piernicze! Co to ma byc? Nienawidze, powtarzam jeszcze raz, niecierpie tych napuszonych, przerysowanych, wynaturzonych form i zwrotow, ktore to maja w zalozeniu swiadczyc o poetyckosci wiersza. Banialuki. Juz po pierwszych linijkach rece opadaja. bye

--> i pytasz, czy tez mi nie zimno co to za konstrukcja? To dodatek do Eugen. Bzdurka. A ciekawostka: czy wiecie, ze dawno temu, w mrocznym sredniowieczu, Judasz byl w pewnych kregach czczony? Wlasnie tak. Czczono go jako tego, ktory doprowadzil, w posredni sposob, do smierci Chrystusa, a tym samym umozliwil mu zmartwychwstanie i odkupienie win ludzkosci. Nie taki Judasz zly, jak go maluja:) bye

Ciekawe obrazy, ale wersyfikacja obniza ocene. Moze cos pozmieniac? jednak chyle czola bye