
zieloneciele
Użytkownicy-
Postów
126 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zieloneciele
-
paciorki
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuje serdecznie za komentarze :) pozdrawiam -
"dotknij tam gdzie żadne zwierzę nie czai się pod skórą" to bardzo ładne dla mnie. a reszta, ot taka sobie, się przeczytało, się zapomniało. może z powodu tematu i jego ugryzienia, niezbyt nowatorskiego.
-
paciorki
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przedwiosna, gawrony, pogoda skoczków, to w kopercie, która puchnie od miesięcy, której nie zaklejam. mogę protestować ja nienawiżu, nienawiżu, ja nie chacz'u, cóż z tego? zauważ, linieję z ciebie systematycznie; niedługo zostanie sama sól i okruszek ziemi. mój boże tu jest jakaś skrytka w suficie i baboki bywają po naszej stronie, co wieczór wystawiam im skopek z mlekiem a wczoraj jeden zajrzał mi w oczy, miał biały pyszczek. forsycja, jaka żółta, całe ścieżki - tymczasem linia życia kończy się rozdrożem, czy to znaczy, że już po wszystkim będziemy? -
Pies gada coś o tym jak gdzieś są Bogowie czy jakoś tak. Grzegorz wyjechał i chyba jestem zakochana po dziurki w nosie komuś innemu. Słońce maże po ścianach zblakłe kawałki łupinki. Groszki kiecka i martensy w łączkę - kurzymy się po kątach Zjesiennieni.
-
ładna rzecz *
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bo on jest smutny, Gębo. -
ładna rzecz *
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję :) -
ładna rzecz *
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no z tym podzialem. ze nawias osobno :) -
ładna rzecz *
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tera? -
ładna rzecz *
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Markowi 200. dzień Wsch. 4.38 Zach. 20.46 2009 Księżyca ubywa ......ela Wodzisława niedawno. znaczy lato kończy bieg - zachód wczoraj był na pewno dużo dużo wcześniej znaczy jesień wczesna. lubię wczesną jesień - - takie dni wczesnojesienne robią coś dziwnego w brzuchu i gardle. motyle i serce albo ćmy i serce motyle te dzienne jasne ( jak bielinek kapustnik którego paręnaście miesięcy temu oglądliśmy razem siedząc na progu kiedy się pławił pierwszym słońcem dzienny kapustny jasny) pofrunęły ode mnie już z pół roku będzie kiedy pofrunęły czasem gdzieś szarpną ale to tak wiesz chwilowo. niedaleko niewysoko - starszy pan u Kapuścińskiego. - pamiętasz? serce. też pamiętasz. pamiętasz? dla mnie Grechuta już zawsze będzie tylko Twój. nie przypadkiem wspólne imię nie przypadkiem *kalendarz -
dziekuję marianno za wyczerpujący komentarz :) Lecterze, może jest, może nie jest, jednakże... niech zostanie jak jest. dziekuję za pochylenie się. dobrego dnia, zielonyskorupiak(;
-
szach - mat
zieloneciele odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
boże boże prześladuje mnie to czy inteligent nie może spokojnie wypić kawy zamieszanej 7 razy w odpowiednie strony czy nie ma prawa czy muszą mu od razu ku*wa takie ku*rwa od rana rzeczy?!!! -
Erotyk w kwadracie [Za mało mi ciebie]
zieloneciele odpowiedział(a) na Espena_Sway utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przeczytałam z przyjemnością -
poszlibyśmy gdzieś w jakieś ładnie miejsce na przykład do franza żeby tam później w półsiedzeniu pokrzyżować kolana albo je prostować i odchylać siebie w tył mamrocząc tak kawa tutaj jest poezja mamrocząc tak spijając przy okazji piwo złotawe gorzkie bo o tej poezji to słyszeliśmy kiedyś i nam się spodobało całkiem a teraz wystarcza że stół przy oknie dwa talerze niebieski dla gościa znad nich podglądanie gnojków na krawężniku jak jedzą lody pęknięty dla mnie kraków, jakiś pewnie kwiecień/maj 2009
-
liczby. na węgierskiej padają określenia.
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję Wszystkim za szczere opinie :) Lecterze - a tak już stwierdziłam, że jak całośc to cąłość, wiesz jak jest. i tak mi miło bardzo z tym co napisałeś. bo wiesz. że niby jakiś poziom ogólnie miałby być (;pozdrawiam serdecznie :) -
liczby. na węgierskiej padają określenia.
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
taki deszczowy grudzień. po bramach wlecze się wieczór, kulawa suka, celina. pochodzi ze wschodu. ma złote wnętrze i ząb; jeden, jak serce, co dla wszystkich, jak reszta. w kącie chowa pamiątkę po córce. trzynasty rok i zielonkawe oczy - tereska. dziś patrzy z perspektywy stu trzydziestu centymetrów w górę. gdzieś przy parapecie, za firanką w koguty i płot są marzenia pomazane pasztetową. za pięć złotych dziesięć groszy z dnia na dzień mocniej puchnie niebo, które celina nabija w butelkę. 5 grudnia 2008 ufff. koniec maltretowania węgierskiej. -
gradacje, czyli węgierska - część kolejna, lokatorska.
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziekuję Wszystkim za słowo :) -
gradacje, czyli węgierska - część kolejna, lokatorska.
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
r. zasiedział się w mieszkaniu po kantorze i wolałby, żeby go wykończyć kropką przy niepewnych czasach, chwiejnych. bo na co mają patrzeć, gadać, na całość? inaczej jeszcze z brzegu, kiedy ryszard prezentuje się okazale, w jaśniejszym kolorze. można wychylić za lepszą przeszłość którą ma. a tu? tu kuchenne schody zgarnęły balkony do amfilady i wykręcają nos. kocie szczyny, gołębie i jagodziana marta, co chowa się w załamaniach pogody. taki wiatr, aż świszczy po balustradach, po krawężnikach zawiany r. przechodzi w fiolet. -
przyszłam ukoić stargane nerwy i... znalazłam to czego potrzebowałam. wiersz we mnie trafia, może dlatego, że w moim odczuciu traktuje o czymś co również we mnie trafiło ostatnio, tyle że w biegunowo inny sposób... kiedy mimo wszystko zdarzy ci się dzień następny a ty mimo wszystko wstaniesz umyjesz się zrobisz kawę mimo wszystko powiesz sąsiadce dzień dobry ładna dziś pogoda pojedziesz tramwajem to już dobrze już dobrze bardzo prawdziwie napisane, a przy tym nie wpada w hmm... w ton takiego bla bla o nieszczęściach. czuję się mocno usatysfakcjonowana :) ps. ach i tytuł. taki tytuł...ach.
-
węgierska i równoległe
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no do jasnej ch. nie dość że ring se zrobili to jeszcze słup ogłoszeniowy :/ wrr. -
węgierska i równoległe
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
sio! gdzie indziej się kłócić :/ -
węgierska i równoległe
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję Franko :) -
sen przeszkadzał mu w śnieniu. widział kobiety pełne dziedzictwa i kilka małych stóp odcisnietych na stepie. reszta mdława, w zasadzie o niczem traktująca. pogadane i... no właśnie, i co? gdybyż chociaż końcówka nie była tak rozpaczliwie kalkowata.
-
węgierska i równoległe
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dziękuję bardzo za budujące słowa. tymbardziej, że z reguły tworów na tu i teraz niepewna jestem. bo to wiadomo, zmusza do innego pisania, robi się mniej hmm... bezpiecznie. pozdrawiam serdecznie :) -
węgierska i równoległe
zieloneciele odpowiedział(a) na zieloneciele utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tu wywracają się ludzie i priorytety w zwykły dzień dobry spaceruje przed bramą od podwórek do wieczora trochę śmierdzi i nie szkodzi za to gołębie umierają tuż obok tu meta jest dla wygody blisko startu (przez korytarz i na lewo) a wszystkie kąty pełne wystarczy każdemu czasem jednak się potłucze wtedy zbieramy dobrą wolę odgrzebujemy modlitwy chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj panie i weź nas pod opiekę społeczną 31 maja 2008 -
,,Chciałabym’’
zieloneciele odpowiedział(a) na Roz Beatricz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wyliczanka, która się nawet nie sili na myśl własną jakąś. do pamiętnika.