Waldemar Talar

Rogacza w lesie spotkałem w gęstwinach miał na rogach i karku ślady po malinach

Kok bananowy na głowie niech się o tym małpa dowie to dopiero skonczą się żarty bo taki kok to frajda dla małpy.

Woja się dziewczyna boi choc ma ukryty w zbroi nabój jaki dobrze broi.

Natasza spaceruje ptaszka wypatruje bo ma wolną dziuple nawet na dwa wróble.

Gratem jechac do Wieliczki wole na muszli winniczki.

mam miałam i będe miała bo jestem bardzo śmiała.

A ja powiem wam że tę bajke znam.

a czy kwoka też ma koka.

Góra na rogu róg na górze a ja na murze cegły mu burze.

Nil to na pewno rzeka lin to na pewno ryba a i to dzieląca ich szyba.

Norkie gardło zabolało więc poszła do doktora by przepisał jej akrona.

Dam ci mata choc żeś tata.

jo woj ty woj idziem na boj.

Kule się kulają bo takie mają przeznaczenie czyli toczenie.

Sas do Sasa choc do lasa bo tam nasza stoi na golasa piękna Natasza.

Dlaniego puste słowa dla ciebie piękna mowa.

Skoro w regulaminie konkursu zaznaczono nigdzie nie publikowane to nie ryzykuj bo złamiesz zasady. Waldemar

W upał cieszyc się z pracy nie możliwe bo my polacy lubimy pracowac w chłodzie a w upał zjeśc sobie po lodzie.

z butelki bul bul a potem głowy ból.

a grata targa

i wabi i bawi

A jak pies nasika do łóżeczka to wybuchnie śmiechu beczka bo będzie musiała kupic węża.

I tak trzymac drogi panie Henryku bo zabawa świetna jest w limeryku a szczególnie w panskim wydaniu można pośmiac się przy śniadaniu.

Jak ten hrabia z Janem mógł to robic przecież z pokojówką ciekawsze współżycie niż grzebanie służącemu małym w odbycie.

Wena jest przejrzystą materią której niestety nikt nie zobaczy. A jeżeli ktoś ma szczęscie to może poczuc jej obecnośc w każdej chwili i w każdym miejscu, dlatego trzeba byc ciągle przygotowanym i miec przy sobie coś co pozwoli przełożyc myśli które nas dzięki jej oddechowi (Weny) nachodzą i w danym momęcie zanotowac.