Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Tylczyński

Użytkownicy
  • Postów

    196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz_Tylczyński

  1. Zmieniłbym "Podają sobie ręce" na "Splatają się' Ja tez lubię, chociaż żrebaki kojarzą mi się troszkę z niezgrabnością (uroczą ale jednak) a nasze myśli... cóz, też często sie potykają. Pozdrawiam
  2. A z tego co ja wiem ty niewiele jednak wiesz o prawdziwej wierze, może o katolickiej coś ale ja nie uważam katolicyzmu za wyrocznie w tej sprawie, za dużo juz nakłamali.
  3. Fajnie by było... Może przejdziemy na ty??? Fajnie by było być twoim kumplem i siedzieć razem na zerodowanym nasypie wypatrując kolejki albo "Chłopka Roztropka" Pozdrawiam
  4. To jeden z najbardziej osobistych tekstów jakie napisałem, zupełnie ale to zupełnie prawdziwy, i chyba to jest taka moja modlitwa, dobrze to ująłeś. Pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez tomasz_tylczyński dnia 09-02-2004 09:46.[/sub]
  5. Bardzo bardzo. Pierwsze trzy wersy troche ni pasuja mi do reszty ale za to reszta pasuje mi bardzo, też lubię deszcz. Bardzo fajna wersja "Deszczowej piosenki" tchnie optymizmem tak trzymać. Pozdrawiam
  6. Brawo, brawo, brawo Kolejny wiersz sentyymentalny który przypomina, że kiedyś było inaczej, może nie lepiej ale za to ciekawie, W stylu rosyjskiej dumki, prawdziwie po słowiańsku. Szacunek.
  7. Tomasz_Tylczyński

    Warta

    Zpełnie sam ;)))) Pozdrawiam
  8. Co tam widzisz patrząc w gwiazdy, W granatowy nieba dach? Ja widzę tych co odeszli Tam gdzie już nie sięga strach. Co tam widzisz patrząc w błękit, Przecinany lotem ptaka? Ja tam widzę ludzi cienie, Za którymi będę płakał. Co tam widzisz patrząc w chmury, Malowane świętą ręką? Ja widzę tych, za którymi Serce omal mi nie pękło. Co tam widzisz w deszczu kroplach, Roztańczonych jak pijane? Ja tam widzę łzy, za nimi W dzień pogrzebu ich wylane. Co tam widzisz patrząc w lustro, Co odbija życia cień? Ja tam widzę swoją przeszłość, Każdy mój przeżyty dzień. Co tam widzisz patrząc w wodę, Przeoraną bruzdą fal? Ja tam widzę przyszłe życie, Tą nieznaną dziwną dal. Co tam widzisz patrząc w oczy, Które przesłoniły świat? Ja tam widzę swą nadzieję, Na szczęśliwych kilka lat. Tylu już odeszło, tylu Odejść jeszcze przecież ma, Ale oni przecież nie chcą, Żebym odszedł również ja. Mam rachunki do spełnienia, Mam przed sobą tyle dni. Chociaż smutne są wspomnienia, Wiem że muszę za nich żyć.
  9. Kloszardzi pasuja do rytmu to raz, musiałoby być "wraz z żulami", a żule to nie to samo co kloszardzi, który to wyraz jest jednak używany coraz częściej. Co do motywu anioła to jest to stały motyw mojego pisania i nie chodzi mi akurat o takiego który "stał sie człowiekiem", ale to inny temat. Poza tym cieszę się, że się podobało, chyba zaczynam się wkupiać w stronę ;))) opinie coraz cieplejsze Pozdrawiam.
  10. Tomasz_Tylczyński

    Warta

    Zielony i żółty to kolory wiosennego poboru. Pozdrawiam\
  11. Otworzyłem oczy Zabolało Słońce wbiło w nie swoje promienie Gdzie ja jestem? Co wczoraj się stało? Skąd całkowite zapomnienie? To nie pierwszy raz, lecz znów tak dziwnie Nagły skok, dziura w pamięci Lecz już czuję jak budzi się życie Swym pokrętnym urokiem mnie nęci I choć ciężko, choć ciało nie słucha Trzeba ruszyć tę bryłę z jej posad Chociaż szumi od ucha do ucha A na mózgu odrętwienia osad Wstałem, jeszcze kręci się w głowie Lewa noga, prawa tuż za nią I już słyszę jak głos znowu powie „Bój się Boga, co z ciebie za anioł!” Ale jeśli zrozumieć chcesz ludzi Musisz przejść się ich życia ścieżkami Raz w ramionach kochanki się budzić Raz iść spać pod most z kloszardami Z ciężka siatką się przebiec na tramwaj W karty zgrać się do suchej nitki Dobry przykład młodzieży dawać I przez chwilę nurzać się w zbytku Bo jak może pomagać ktokolwiek Jeśli nie zna bolączek przyczyny Nieraz stoczyć musi się człowiek By powrócić na życia wyżyny To, dlatego wczoraj zgrzeszyłem Wypiłem.
  12. Wszystko to prawda, (chociaż jałmużna w postaci chleba na wino jest niezamienialna), ale nawet dla tych pojedynczyvh przypadków warto, warto nawet dla jednej chwili , kiedy są blizej człowieczeństwa, kiedy przez zamroczony umysł przebiegaja jakieś myśli bo : "dawno juz nikt mnie nie potraktował jak człowieka"... Pozdrawiam
  13. Rytm, rytm, rytm... Może nie uwierzycie, ale to naprawdę zamierzone z tym ostatnim wersie, no i każdy sie zastanawia albo przynajmniej zauważa. Nie mówię, że to wiersz, faktycznie wierszyk ale pisany pod wpływem i dlatego uważam , że inny. Dla Dormy: polecam Agathę Christie. McLeana albo Ludluma. Pozdrawiam
  14. Rymy moze nienajlepsze ale wyszły same. To nie ma być recepta na problem, bo takiej rzeczywiście nie mam, ale... problem jest i to poważny a jeśli każdy będzie mówił, ze wątpi w rozwiązanie i nic nie robił to sorry ale właśnie o takich też tu jest... Pozdrawiam
  15. No nie wyraziłem sie najszczęśliwiej. Chodziło mi o pm ;))) Pozdrawiam
  16. Po pijaku świat jest lepszy, po pijaku lepsze dni, I piękniejsze są dziewczyny, bardziej kolorowe sny, Po pijaku jesteś wolny, po pijaku piękny tak, I masz w nosie, albo głębiej, co o tobie myśli świat, Po pijaku jesteś luzak, po pijaku jesteś ktoś, I choć nigdyś nie był panem, teraz czujesz się jak gość, Po pijaku nieba błękit, po pijaku gwiezdna noc, Masz gdzieś zwykłe życia męki, czujesz w sobie wielka moc, Po pijaku piękne życie, po pijaku piękny świat, Po pijaku... Ale spróbuj raz jedyny na trzeźwo pomyśleć tak.
  17. Ja tez nie żywię urazy a tauwaga była po równo do obu. Pozdrawiam
  18. Powyższa zadyma między p.Dorma i Natalią nie powinna mieć miejsca. Za dobre i krytyczne słowa dziękuję.
  19. Każdego, nie tylko marnego Zajmuje znalezienie kozła ofiarnego To proces długi i żmudny Bo nauczyciel był nudny Bo mama nie pozwoliła Bo mnie dziewczyna rzuciła Każdy jest winny lecz ja nie Moje sumienie wyprane I pewnym grzmię głosem jak dzwon To nie ja lecz właśnie, że on A kiedy nie ma na kogo To zwalę na diabła ogon A kiedy już nic nie wymyślę To powiem, że winny jest system Tak bardzo chcemy być czyści, Że cenzorujemy swe myśli Tak bardzo boimy się winy, Że sami w swe kłamstwa wierzymy Nie chcemy prawd, bo i po co? Obnażą nas, ogołocą Tak trudni się przecież znosi Ciężar odpowiedzialności Lecz chociaż nikt się nie przyzna Sumienie jest jak trucizna Jak robak co dusze nam toczy I ciągle pcha się przed oczy I wyrzutami nas dręczy I koszmarami męczy Nie uciekniemy przed sobą Nawet gdy znajdzie się kozioł Więc zamiast go szukać stale Na siebie skieruj palec Wskaż kozła prawdziwego Za twoje czyny winnego Od siebie niech każdy zaczyna Mea culpa ... maxima
  20. Ano "z tąd" (nie złośliwie), że po pierwsze o tym kamieniu to on sam mówił, a po drugie bo właśnie rozmawiałem, co prawda nie przy kielichu ale przy bułce (on jadł). Więc myślę, że coś niecoś wiem. Pozdrawiam i zapraszam po dalsze szczegóły na priv
  21. Tomasz_Tylczyński

    proś-ba

    Ja bym nie wrócił. Wstrząsające. Pozdrawiam
  22. Wypić to on już swoje wypił, raczej chodzi o to, żeby nie wypić, a poza tym faktycznie chodzi o serce i czasami się to udaje. Pozdrawiam
  23. Do mnie tez nie przemówił ale może dlatego że go nie rozumiem, być moze jest zbyt osobisty. Pozdrawiam
  24. Nie chcę się tłumaczyć, ale uznałem, że taka forma bedzie dobra, kto rozmawiał kiedyś z takim człowiekiem jak ten opisany, raczej zrozumie dlaczego. Dziekuje i pozdrawiam.
  25. Strzęp człowieka, upodlony do granic Strzęp człowieka, sam siebie ma za nic Strzęp człowieka, technikum, matura Strzęp człowieka, w żyłach denaturat A kiedyś rodzina, on pamięta A kiedyś praca, żona uśmiechnięta A kiedyś dzieci, dziś patrzą ze strachem A kiedyś był kimś, dziś nawet nie łachem W pijanym widzie żal, poczucie winy W pijanym widzie mijają godziny W pijanym widzie nie ma gdzie się stoczyć W pijanym widzie kamień, w wodę skoczyć My obojętni, nas to nie dotyczy My obojętni, niech na nas nie liczy My obojętni, drobne są na tacę My obojętni, nikt nam nie zapłaci Puste oczy, lat trzydzieści pięć Puste oczy, coraz słabsza chęć Puste oczy, już ręki nie widzi Puste oczy, zamknięte bo się wstydzi Ja nie dam, mam przecież rodzinę Ja nie dam, bo węgiel na zimę Ja nie dam, zostawiłem w dresach Ja nie dam, zmieniam mercedesa Strzęp człowieka, oczy same nie patrzą Strzęp człowieka, ominąć go łatwo Strzęp człowieka, cos w Biblii pisali Strzęp człowieka, czy można ocalić?... Coś tam było, o głodnych karmieniu Coś tam było, o jakimś odzieniu Coś tam było, my prawie sto procent! Cos tam było, my skorzy do ocen Już skazany, przez wielki trybunał Już skazany, przez ludzi w tabunach Już skazany, on wie, że zasłużył Już skazany, czy wiesz co cię czeka? Dzisiaj człowiek, jutro strzęp CZŁOWIEKA...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...