Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Tylczyński

Użytkownicy
  • Postów

    196
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Tomasz_Tylczyński

  1. Uffff... kamień z serca, a juz myslałem... chociaz czy można mieć za duzo miłości (polemizowałbym). Na Czomolungmę też wchodzono setki, razy a jakoś od tego nie zmalała. Niemniej dziękuje za słowa (jakie by nie były), zawszeć to miło kiedy widać, że ktoś przeczytał. :)))))))))
  2. Czyżby osoba skrzywdzona?? Droga pani(?) Dormo, akurat dla mnie miłość jest wszystkim i może dlatego lubię panią Majewską. Osoby pozbawione miłości sa zgorzkniałe i cyniczne. Życzę jak najszybszej zmiany.
  3. Wygląda jak jakiś fragment wyrwany z kontekstu, nie bardzo tak naprawdę wiadomo o co chodzi, ale może tak miało być. Chyba zbyt osobiste żeby ktoś obcy mógł zrozumieć. Pozdrawiam
  4. No i zgoda, tylko jest pytanie: Kiedy te nasze "przygotowania" dobiegną końca czy jesteśmy gotowi?? Czy wogóle kiedykolwiek jesteśmy gotowi?? Pozdrawiam
  5. Jeśli "tylko miłość" to współczuję, naprawdę. Co do drugiej linijki to polecam piosenke pani Majewskiej. Mimo że się nie podoba, dziękuję i polecam sie na przyszłośc, może coś się kiedyś....
  6. Mówisz, żyję, bo tyle już zrobiłem zbudowałem dom, kupiłem samochód, zrealizowałem plany. A ja Ci mówię, że życie to niezadane pytania niepoznane odpowiedzi niewykonane telefony niepoznani ludzie niezrealizowane plany niewypita wódka niewyleczona choroba nieprzetańczona noc nieodbyta podróż. Bo przecież, kiedy już wszystko zadam poznam zrealizuję odbędę zbuduję przetańczę wypiję kupię wypalę zdobędę wyleczę to co do ciężkiej cholery mi pozostanie? Chyba tylko....
  7. Wizja pesymistyczna, ale (niestety) prawdziwa. Podobało mi się choć proponuję troszkę więcej optymizmu. Tych na kolanach jest na pewno więcej niż jeden.
  8. Również witam i również pozdrawiam i ... Cieszę się ;)
  9. Kiedy?? Jest zawsze Wiara nadzieja miłość Dla mnie bomba Pozdrawiam
  10. Złożyłaś swoje drobne dłonie w moich dłoniach, I ufnie głowę oparłaś na moim ramieniu. Złożyłaś swoje życie i wszystko co miałaś Na ołtarzu niepewnej przyszłości Zaufałaś mi swoją miłość, podałaś jak na srebrnej tacy. I dzielisz ze mną wszystko co wielkie i małe, Razem ze mną się śmiejesz, milczysz, mówisz, płaczesz. Bo w miłości to dobre co się robi wspólnie. Nigdy ci nie zapomnę cudu Pigmaliona. Teraz już nic nie może naszych dróg rozłączyć Razem (to czułe słowo) wieść będziemy życie. Czy jest coś piękniejszego od miłości? Nie ma... Ja i ty, nasza miłość, lata i poemat.
  11. Troszkę ciężkawe zwłaszcza wcześnie rano, ale ogólnie jak najbardziej do przyjęcia. Pozdrawiam
  12. Moze nie rozumiem, ale mnie się nie podoba. Pozdrawiam
  13. Nie bardzo rozumiem gdzie chyba żeby wszystkie zjawiska tzw. nadnaturalne podciągnąć pod Boga. Generalnie przyjemny klimat
  14. Nie jest ważne czy chce czy nie, ale według mnie dlaczego i na tym się starałem skupić, a że rymy może i banalne, no cóż z tego co wiem to nie wszystko musi być od razu skomplikowane i wysublimowane, a kiedyś wiersze były uwazane za rozrywkę i ta być powinno nadal Pozdrawiam i dziękuję.
  15. Grałem z diabłem o swa duszę Los żałował dobrych kart Ale przecież przyznać muszę Że w tej partii miałem fart Ja tak grałem jak umiałem Blefowałem jak się da A czart widząc że z nim cienko Już nawija do mnie tak: Słuchaj stary co się męczyć Dumać kumać jak tu grać Można przecież los wyręczyć Ja ci propozycję dam Ja od ciebie dużo nie chcę Tylko dusze resztę mam A co tobie z niej po śmierci Kiedy ciało skryje piach Dam ci wszystko czego pragniesz Dam mamonę zdrowie seks Władzy ile chcesz zagarniesz I te której pragniesz też Wszystko o czym tu mówiłem Ja ci tanio mogę sprzedać Czy zależy ci tak bardzo By twa dusza szła do nieba Gdyby dusza była tylko Marnym kłębkiem chmurka pary Ale dusza jest podstawą Fundamentem mojej wiary Jest siedliskiem dla mądrości Dla godności i honoru Jest ostoją dla miłości Częścią jest boskiego tworu Nie dostaniesz po dobroci Z tego ani okruszynki Choćbyś nawet mnie ozłocił To nie uszczkniesz ani krzynki Bo nie mogę zrzec się rzeczy Co jest jedna tylko moją Będę pusty jak ten bęben W który wszyscy tylko łoją
×
×
  • Dodaj nową pozycję...