Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bolesław_Pączyński

Użytkownicy
  • Postów

    2 121
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Bolesław_Pączyński

  1. Byłem zuchem i harcerzem potem do ksiąg się dorwałem chciałem błędnym być rycerzem, nadal marzyć nie przestałem. Cnym rycerzem zostać chciałbym na turnieje stawać śmiało zakuty łeb cały miałbym wcale by mnie nie bolało. Rycerskiego chcąc być stanu nie ulęknę się nikogo pola mogę dać waćpanu chyba żebyś chciał iść drogą Dulcynei bym ślubował albo inną miał wybrankę i jak Don Kichot szarżował uwielbiając swą bogdankę. Zajechałbym do krainy żeby zabić złego smoka opiewałby rybałt czyny i królewna czarnooka. Pół królestwa dałbym biednym pozostawił pół też sobie tylko szkopuł i sęk w jednym za rycerza ja nie robię. 21.11.2017r.
  2. Wzruszająco smutny a taki prawdziwy, czytałem z zapartym tchem, bezlitosna jest ta nasza codzienność albo ludzie którzy pozostają na to obojętni. Polubiłem. Miłego wieczoru.
  3. Ta nutka swawolna zbiegła z klawiatury wyjrzała przez okno na deszczowe chmury jakby ręką odjął, padać wnet przestało, słońce uśmiechnięte zza chmury wyjrzało. Ciepły domowy nastrój. Pozdrawiam:)
  4. Dziękuję za miły wpis, na pewno a szczególnie nas którzy przekazują swe odczucia na papier urzeka piękno. Miłego:))
  5. Mieszkam w Barczewie do Szczytna mam około 50 km ładne tereny oczywiście lasy jeziora, byłem tam w ośrodku " Kulka" kilka lat temu z pracy na spartakiadzie.Latem czemu nie może się spotkamy.Bardziej znam te tereny na Mazurach Mrągowo chyba dlatego że tam też mam rodzinę i nieraz się bywało i z bratem na żaglach staramy się co roku na te mazurskie wielkie jeziora robić wypad na rejs jachcikiem, chociaż w tym roku nie byliśmy a tak wypadło sprawy rodzinne. Miłego:))
  6. Dzięki za miły komentarz i wklejony śliczny zimowy pejzaż działki z Mazur jak napisała Oxy chociaż jeszcze jesień, znam i lubię te tereny bo tu mieszkam od dziecka. Pozdrawiam:)
  7. Dziękuję Oxyvio i rozumnie ze zwracanie się do ogółu lepiej by pasowało łatwo pozmieniać na liczbę mnogą ale na razie zostawię " kochał bym" zaraz łączę.Mieszkam w Warmińsko Mazurskim i bardzo lubię te wypady w plener do lasu nad jeziora i chociaż raz w roku z bratem na żagle, któż nie kocha tej cudownej fauny, flory, naszej matki natury. Serdeczności:))
  8. Szczera to jest prawda rodzina jest kochana ale przy podziale zawsze mogą być jakieś niesnaski, dobrze o ile jest co dzielić, gorzej gdy scheda będzie w długach. Dobry wiersz niby smutny ale z humorem podoba mi się:) Z pozdrowieniem:)
  9. Każdy z nas mógłby pewnie odnaleźć siebie w tym przesłaniu twojego wiersza, dobry prawda życiowa. pozdrawiam:)
  10. Nie idzie tak wszystko składnie i upadki się zdarzają to co stało to opadnie, te przypadłość starsi mają. Z pozdrowieniem:)
  11. Witam, ja tez na to odnowione forum wszedłem nie tak dawno od dwóch tygodni, dawno nie zaglądałem. Dzięki za miłe odwiedziny. Serdecznie pozdrawiam:)
  12. Dziękuję masz rację jakoś się rozjechało. Z pozdrowieniem:)
  13. Nie chwycimy nigdy cienia ani ducha nie złowimy, nieuchwytne tak jak tchnienia bezskutecznie wiec gonimy. Pozdrawiam:)
  14. Dziękuję, staram się żeby ten odbiór był prosty czytelny dla każdego. Miłego Waldemarze:)
  15. Dziękuję Alicjo, cieszy mnie to przyjemnie mi odbierać tak ciepłe komentarze, miło łechtają moje ego:)) Z pozdrowieniem:))
  16. Dzięki rzeczywiście zjadłem " m " już poprawiam. Z pozdrowieniem:)
  17. Dziękuję bardzo mi miło, staram się żeby obiór moich wierszy był barwny i swobodny w przekazie. Pozdrawiam:))
  18. Dziękuję za ciepłą ocenę, często lubimy wracać wspomnieniami do tych lat:) Miłego:))
  19. Przesiewam myśli jak ziarnka złota kiedy zalewa mnie wspomnień fala samotność, cisza, wzbiera tęsknota i do przeszłości wrócić pozwala. Dziecku do szczęścia nie trzeba wiele w krótkich spodenkach biegnę po łące słychać cykady i ptasie trele lato jest piękne, takie gorące. Ganiam motyle, jest krakowiaczek tam jest cytrynek i pawie oczko a tu mozolnie pełza ślimaczek ma brąz muszelkę z białą otoczką. Kolega woła, biegnę do wody rzeka dość spore ma rozlewisko znów zanurzamy się dla ochłody za tamte lata oddałbym wszystko. Rwiemy poziomki i nanizane jak koraliki zdobią źdźbła trawy one dla mamy są nazbierane by zezwoliła na te zabawy. Dziecięce lata myślami tropię jest taka biała prawdziwa zima w zaspach pieczary z kolegą kopię nie ma roztopów mróz rześki trzyma. Po białym puchu z wrzaskiem radości na byle desce się szusowało ileż to było w tym przyjemności ciepłe wspomnienie dziś pozostało. Szkoda że nie ma już takiej zimy aura nam figle bez przerwy płata o ociepleniu ciągle słyszymy gdzież się podziały prawdziwe lata? 18.11.2017r.
  20. Dzięki za tak malowniczą strofę, cóż może być piękniejszego niż matka natura. Z pozdrowieniem:)
  21. wiersz zadziałał rozbierając nawet gwiazdy to widziały a ten księżyc spoglądając momentalnie pobladł cały Pozdrawiam:)
  22. Pomysłowy wiersz i tak melodyjnie się czyta. Nie czas szarżować rozsadek woła po cóż brawura gdy wiek przygniata on jednak myślał że może zdoła lecz to minęło, już nie te lata. Z pozdrowieniem:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...