Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ania_Kos

Użytkownicy
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Ania_Kos

  1. to może ja się śniłam? a jaki jest ten, kto miał ten sen? ;) dobrze, że rymy niedokładne i ciekawe, np. bosa- warkoczach. czegoś mi tu brakuje, może jakiegoś niedpowiedzenia? nie wiem. ale całkiem, pomysł jest. i smutek.
  2. w pół do końca wybija na tajnym zegarze widziałam go gdy wczoraj znów tańczył pijany. zabrakło nam pomysłów czy też może marzeń? nirwana nie jest zbrodnią. to czas był nieznanym... oto ostatnia krzywa. pobiegnijmy razem obudzeni za późno - lecz teraz świadomi wskazówki przemijania rządzą. teraz radzę otworzyć oczy śmiać się krzykiem się obronić. widziałam gdy pisałeś do niej słowa miłe chciałeś zniknąć obok mnie czy źle zrozumiałam więc zegar to twój pomysł? to ty go upiłeś? czemu ołówkiem piszesz czemu kartka biała
  3. Ania_Kos

    Dokąd dojdziemy

    refleksja ciekawa. zmieniłabym jednak formę. mam na myśli, by bardziej to upoetycznić, czyta się trochę jak prozę.
  4. dostałam zielone kapciuchy i rękawiczki! a wolałabym tak z 20 dag miłości. oh. i tak się cieszę ;]
  5. [quote]Czyżby "Dzielny mały toster" z '87 roku? nota bene mój rocznik ;D taaaa ;D sympatyczny ten toster, płacząca kołderka z dziwną twarzą, i wentylator, który się rozsadził i zginął :)
  6. Włóczykij - moja miłość...ohh :) do dziś mi nie przeszło ale ostatnio poznałam połowę nowej ( dla mnie, w ogóle starej) bajki - mały dzielny tosterze , powinnaś zgadnąć, jaką ;)
  7. oo. tyle myśli. po kolei więc. Tova Brink [quote]wiesz, nie jest powiedziane, że wybierając studia z pasji będziesz na nich megaszczęśliwa ja na swoich wymarzonych póki co przeżywam gehennę można wiedzieć, jakie to studia? tak z ciekawości. planować starannie przyszłość... szczerze mówiąc, ciągle najbardziej kręci mnie życie dniem dzisiejszym, tylko - właśnie teraz odkrywam, że ciągle się tak (chyba) nie da. wiem, że wybór studiów to nie koniec świata, że można jeszcze wszystko zmienić... ale i tak uważam, że jednak jest to dość poważna decyzja. dzięki za odzew ;) no i właśnie: Tova Brink: [quote]warto najpierw rozwinąć samego siebie, by móc cokolwiek z siebie dać to prawda, też ją wyznaję, ale pamiętaj, żeby się w tym nie pogrążyć - może Ci się wydawać, że ciągle masz za mało do ofiarowania i ten proces "ulepszania" stanie się udręką a w efekcie nic z niego nie wyjdzie ja bolek: [quote]Tova, zaskoczyłaś mnie! OOoooooooooczywiście ... im więcej dasz z siebie, tym więcej otrzymasz ... vacker flickan: [quote]Myślenie "dać coś z siebie" - dlaczego takie? Dlaczego wychodzisz z założenia, że istniejesz po to, by świadczyć coś na rzecz innych? Tak nie powinno być, twoje życie powinno składać się z układów polegających na wymianie, nie na płaceniu trybutu, długu za to, że przyszłaś na ten świat. Co do zasady - powinno być tak, że im będziesz w czymś lepsza, tym lepszą "cenę" za swoje wytwory uzyskasz. Nie zawsze to się sprawdza, ale statystycznie raczej tak. i trudno mi znaleźć złoty środek między tymi wypowiedziami. o ile w ogóle właśnie go mam szukać. a poza tym, vacker flickan: [quote]Ha! To jest stosunkowo proste - wybrać to miejsce, ten kierunek, który daje więcej perspektyw. To jest proste, o ile w grę nie wchodzą emocje, np strach. Strach trzeba wyeliminować. Moja małżonka na ten przykład decyzję o wyborze studiów podjęła pod wpływem faktu, że poznała mnie - wyjechała do mojego miasta; i chyba wybrała dobrze, pomijając moją skromną osobę.;) no widzisz, poznała Ciebie, a więc coś przeważyło, coś pomogło podjąć decyzję. tymczasem ja mam wrażenie, że jestem w jakimś punkcie, w którym nie działają absolutnie żadne siły. albo działające się równoważą. nie mam żadnego ... jakby to napisać... punktu zaczepienia. wydaje mi się, że jest po tyle samo plusów i minusów po każdej ze stron. tyle samo korzyści i niepewności. i tym samym - trudno jest. [quote]W gruncie rzeczy dylemat nie tkwi w tym, jaką podjąć decyzję, lecz w tym, czy odważyć się na wybór, czy przed nim uciec. Wybór może się okazać lepszy lub gorszy, ale na pewno nie będzie porażką. o, to jest ciekawe. a nawet uspokająjące. Eliasz: [quote]jedź na rekolekcje do oo.benedyktynów a dzięki. bywam na różnych tego typu spotkaniach. Emu Rouge, duużo napisałaś, nie będę tego wszystkiego cytować i komentować - ale na pewno przemyślę, kolejny zresztą raz. dzięki Ci, bo to, co piszesz, wydaje mi się takie sensowne i mądre. może tylko: [quote]rozmowy z osobami które ten okres poszukiwan mają już za sobą albo przeciwnie, z kimś kto tez jest w takiej sytuacji... staram się rozmawiać, pewnie.. tylko właśnie coraz bardziej wydaje mi się, że trudno jest znaleźć kogoś, z kim można porozmawiać. bo jeśli ktoś jest w tym samym wieku, co ja (18), to najczęściej też stoi na rozdrożu i myśli głównie o sobie, co jest zrozumiałe oczywiście - sama to robię ;] natomiast starsi raczej bagatelizują, mówią, że jakoś to będzie... i - może mają rację właśnie? tylko że to za bardzo nie pomaga. studia medyczneeee? o łał, podziwiam studentów chyba najbardziej ze wszystkich ;) Baba Izba [quote]moja rada: szukać, szukać, poszukiwać, wędrować, a w tym szukaniu mieć dużo satysfakcji i przyjemności! pięknie napisane :) szukanie jest zdecydowanie fascynujące, zawsze mnie to właśnie cieszyło, taka niewiedza, co dalej, takie manowce i wędrówki. tyle że chyba właśnie zaczynam schodzić na ziemię. mam nadzieję, że nie do końca. dzięki! marianna ja myślę, że podróże jak najbardziej pomagają. dzięki. egzegeta maksyma 'Staraj się żyć skromnie i uczciwie' ... uczciwie - jasne. skromnie - no właśnie czuję, ze skromność w pewien sposób zamyka.. chciałabym coraz więcej, nie myślę tu o rzeczach materialnych, ale, jak to napisał Stachura: "można dalej śmiało żyć. I nawet coraz śmiało. Co też będę czynił." oczywiście pewnie nie chodziło Ci o jakąś przesadną pokorę, rozumiem. tylko nie wiem do końca, jak rozumieć to 'skromnie'. może tak, by cieszyć się również z drobnych rzeczy? jeśli tak, to się zgadzam. [quote]To tak ogólnie, a w szczególe mogę Ci poradzić:- Idź studiować filozofię, to ona tę problematykę ma w małym paluszku;) mam nadzieję, że to kpina, bo myślę o tym ;) ale znowu byłam wczoraj na wykładzie z filozofii, i profesor powiedział: "najpierw trzeba żyć, potem filozofować". ;] myślę, że to właśnie jest mój duży problem, że nie potrafię patrzeć na daną sprawę jednostronnie, tylko zwykle dostrzegam więcej stron. i to chyba nie jest zła cecha. tylko że przez to trudno podjąć jakiekolwiek kroki. gdyby ktoś napisał "żyj nieuczciwie i nieskromnie" - pewnie też by się jakieś plusy znalazły. choć, to oczywiście bardzo głupi przykład. ale jest wiele spraw takich ... dyskusyjnych. może po prostu nie ma odpowiedzi na niektóre pytania, albo odpowiedzią jest właśnie szukanie odpowiedzi? nie wiem. pozdrawiam również :) JacekSojan [quote]a dlaczego innych pytasz, co chcesz robić a nie siebie? przecież to tylko Ty wiesz, co cię fascynuje, pociąga, w czym jesteś dobra, co cię bawi; a wybór drogi? drogi nie ma - drogę znajduje się idąc.. tylko że ja nie wiem do konca, co mnie fascynuje. jest wiele spraw pociągających, ciekawych, ale wybrać jedną? tu dostrzegam problem. [quote]ale zanim zacząłem studia polonistyczne - pojechałem w Bieszczady, na ponad dwuletni wypas owiec...był czas na przemyślenia, ale i na dojrzałość... ooojeej :) super sprawa. trochę też myślę o tym, by zrobić przerwę i wyjechać gdzieś... to by mogło być ciekawe. ktoś napisał kiedyś gdzieś: "Dlaczego nie dac sobie wiecej czasu - np. rok lub dwa - tyle ile jest potrzebne. Zastanowić się. Doświadczyć życia takim jakie jest. Podrożować. Wyjechać na wolontariat i w nowej, nienaruszonej rzeczywistosci odnaleźć samego siebie." tylko - czy wtedy będę wiedzieć więcej? dziękuję za odpowiedź i życzenia powodzenia - przyda się :) Hania K. [quote]Wyjść dobrze za mąż, mieć rodzinę, to są podstawowe wartości dla człowieka. Potem można zająć się sztuką, odwiedzać galerie, pisać piękne wiersze. I pracować, z poświęceniem i wytrwałością (i oglądać cv naszych rodzimych krytyków, jak żebrają o chleb :))) może i tak. dzięki. Ruffle Puffle, czyli coś jak złoty środek? równowaga? pomyślę nad tym, dzięki za odpowiedź, witam na forum ;)
  8. takie to smutne, a dziś niedziela. werterowskie wieczory. jak bardzo można pamiętać. o. dobre
  9. zdesperowana jestem. dlatego pytam wszędzie i tu też to zrobię. jak to się robi? to znaczy: jak się wybiera sposób życia, skąd mam wiedzieć, czego chcę, co jest wartościowe, dla czego warto się poświęcić, jak pracować? sądzę, że jest tu wielu ludzi starszych ode mnie, więc może napiszecie coś mądrego...? kiedyś myślałam, że fajnie by było pracować tak typowo dla innych, jakaś praca z dziećmi może czy coś takiego. ostatnio natomiast staję się bardziej egoistką, co może wcale nie jest takie złe, i myślę, że warto najpierw rozwinąć samego siebie, by móc cokolwiek z siebie dać. skąd wiedzieć, jaki wybrać kierunek, czy wyjechać na studia, czy zostać? przeraża mnie to wszystko. i, jak w piosence takiej, 'szukam kogoś, kto powie mi: wiem, co czujesz - to nic'. albo nawet więcej. jako że bywają tu ciekawe osobistości, może patrzące na świat inaczej, artystyczniej ( a może właśnie nie?) - pytam - jak sobie z tym wszystkim poradzić? spodziewam się również głupich komentarzy, a jakże ;], ale może akurat jakieś ważne słowa wpadną we mnie. bo czuję, że wszystkie drogi są na oścież otwarte, ale nie ma żadnego powodu, by ruszyć.
  10. oh, a ja boję się dziwnych hipotetycznych sytuacji. myśleliście, co by się stało, gdyby podczas jazdy windą ktoś sobie uderzał ręką w mijane drzwi, a wylana byłaby tam kropelka albo jakiś supermocny klej... aaa... wciągnęłoby?
  11. o łał. na pewno obejrzę jeszcze raz. na razie myślę, że to bardzo inspirujące.
  12. [quote]mnie nie stać... i nie piję 'tanie wino jest dobre bo jest dobre i tanie', nie mogłam się powstrzymać ;) [quote]A to że nic tak nie szkodzi jak bezsensowna pochwała to bardzo mądre słowa - trzeba przede wszystkim starać sie tworzyć coraz lepsze wiersze, a nie popadać w samozachwyt - bo dopiero w ten sposób będziemy mogli coś osiągnąć... o, tak. mądre, popieram. a teraz do wiersza: myślę że nagromadzenie szczęścia, wolności, wieczności - niekoniecznie.Choć akurat tu na pewno nie jest użyte bezsensownie. aż sobie pomyślałam trochę, 'metafora wolności', ciekawe. może spróbujesz dodać jakąś puentę? pozdrawiam
  13. Ania_Kos

    chora na jesień

    bierz gdy cię bierze - taka reklama chyba jest? nie wiem czy to dobrze, ale przynajmniej skojarzenie wywołuje. zdecydowanie końcówka mi się podoba: [quote]raźniej nam będzie na jesień zapadać to takie ... oh! jeju :) myślę, że warto by wyłuskać z tego to, co najcenniejsze i może jeszcze ulepszyć? ale konkretnych pomysłów nie mam. jesiennie. czyli najbardziej poetycko. ( a może nie?) pozdrawiam!
  14. Ania_Kos

    mogłeś

    Hania K., dziękuję za wizytę i komentarz Jacek Kosno, postaram się doprowadzić do porządku wiersz, jeśli tylko uda mi się go jakoś sensownie zmienić. dziękuję, że nie jest tak źle ;) Bernadetta1, dobrze że napisałaś o tej średniówce, nie wiedziałam, ciągle się uczę ;) zmienię to, rzeczywiście dobry pomysł. pozdrawiam Baba Izba, taaki długi komentarz, jakże mi miło :) uwaga co do 'twych' - 'twoich' wydaje mi się dobra. zmienię. nie miałam pomysłu na to, dzięki. co do znaków, to rzeczywiście, kropkę usunę na pewno, a czy znaki zapytania i wykrzykniki zostać mogą, jeśli nie ma przecinków? szczerze mówiąc - nie wiem. rymu 'znów - snów' nie zauważyłam, nie był zamierzony. też średnio podoba mi się pomysł ze snami, ale znów - lepszego pomysłu nie miałam. [quote]Na koniec dodam, że ja lepiej na pewno nie piszę aaaa! no chyba pomyłka o siedem miesięcy, dokładnie ;) również się uśmiecham, dziękuję za pouczającą wizytę i komentarz, pozdrawiam! :) Rachel Grass, jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o ... no... ;p zapraszam do przyjrzenia się znów, jak najbardziej :) dziękuję za ślad wizyty.
  15. Ania_Kos

    mogłeś

    spijam z ciebie wina kropelki nietrwałe bo słów słodkich brakło w twoich ustach spiętych mogłeś wszystko ale niczego nie chciałeś pieprzony dekadent poeta przeklęty wiem rozdzieliła nas wrażliwość zbyt duża siedząc znów na dachu otwieram snów wieko rozmyślam co lepsze w przeszłości się nurzam wczoraj albo jutro? tak samo daleko czy dni tak zielone gdzie górą nieśmiałość w których drzwi bywały na oścież otwarte czy lepiej jest teraz - żyję coraz śmiało* z goryczą śpiewając: tak! evviva l'arte! sztuką moją życie - przegrane to modne wmawiam sobie radość błyszczy chwila nowa dobrze że tu jesteś bo już nie zapomnę że na zawsze będę mieć czego żałować --------- * "I nie będziemy żyć symbolicznie. Tylko śmiało. Coraz śmiało, I nawet coraz śmielej." - E.Stachura, 'Cała jaskrawość'
  16. na razie nie chcę wypowiadać się o formie tego wiersza ani o niczym innym. powiem tylko, że sama wizja, problem przedstawiony w utworze - jak dla mnie przerażający. naprawdę, aż zrobiło mi się strasznie. że kiedyś mogło by tak być. ojej. pozdrawiam
  17. [quote]przelecę łąkę mleczów - teraz dmucham to takie miłe ;) tytuł mnie przyciągnął. rzeczywiście trochę długi opis, ale przecież leczenie krótko nie trwa. ciekawe porówania do przyrody. pozdrawiam!
  18. jakie by nie było, warto o nie walczyć... hmm... co za przyjemność walczyć o coś, co zupełnie nie daje radości? bo tak siedzę i próbuję sobie wzlecieć i pofantazjować, i ni trochu nie idzie ;] ale to może tylko zła chwila. pozdrawiam
  19. Ania_Kos

    psze-prze***

    [quote]pani ma moje nazwisko przezabawne pozwoli pani że przemyślę przegapiłem coś jeśli to przepraszam hihi, a to ci dopiero. pani ma moje nazwisko :) uśmiechnęłam się aż, ale to w gruncie rzeczy smutne jest. facet ;] najs! pozdrawiam
  20. na razie chciałam tyle tylko napisać, że bardzo podoba mi się: [quote]spadaj mała, za krótka dla nas ta piosenka uzupełnię me wrażenia w wolnej chwili, w dłuższej chwili, na razie jednak to wpadło mi w oko. czasem nie rozumiem, jak to się dzieje, że akurat dane słowa, niby zupełnie zwykłe, mogą tyyyle obudzić w kimś. pozdrawiam!
  21. Ania_Kos

    za wcześnie

    jak dla mnie, to można by przerobić tą część, w której coś się kryje niezłego: [quote]za wcześnie na jabłka i na czereśnie za wcześnie na kwiaty trawy i liście za wcześnie na słońce jest zima za wcześnie na spadające gwiazdy nie łatwo jest czekać na miłość tylko że wtedy pewnie zepsuje się zupełnie Twój zamysł, jakoby na miłość nigdy nie było za wcześnie. ja bym zostawiła tylko to, ale likwidując powtórki 'za wcześnie'. tyle że tak, jak piszę - wtedy trochę zmieniło by to sens, byłaby to bardziej wypowiedź osoby, która chce kochać, ale wie, że to jeszcze nie teraz, np. jest za młoda ( o ile można być za młodym na miłość) albo osoby, która na razie ... nie ma perspektyw na miłość ;p a bardzo za tym tęskni. a może...: [quote]za wcześnie na jabłka i pocałunki jak czereśnie na kwiaty trawy i liście słońce ciągle świecące w tobie. jest zima za wcześnie na spadające gwiazdy nie łatwo jest czekać na miłość nie chcę Ci w wizję wchodzić, taka propozycja tylko, o. interpretacja ;) pozdrawiam!
  22. ojej. no jeśli o sens chodzi, to jasne, że tak. na przykład pewnie banalne smsowe wierszyki walentynkowe są w stanie wywołać uśmiech na czyjejś twarzy bardziej niż trudny wiersz Norwida. ale! to jednak nie znaczy, by Ci, którzy tworzą sztukę zamykali się w banalność. jakby nie było - moim zdaniem - poezja ma być właśnie czymś wyjątkowym, czymś, co ujmuje codzienność w niecodzieność; albo nawet zostawia codzienność, ale tak, by poruszała. chodzi mi o to, że jeśli ktoś chce pisać wierszyki - rymowanki to okej, natomiast dla mnie to tak, jakby chcieć porównywać disco polo z klasyką czy metalem progresywnym. więc jak dla mnie - na nie. pozdrawiam!
  23. Ania_Kos

    to nie moje

    Babo Izbo (tak to będzie w wołaczu?;)) dziękuję za wizytę i zostawienie śladu. myślę że ilość komentarzy, jakie ma dana osoba nie jest ważna, ale - jednak mi miło zostać zauważonym przez kogoś znaaacznie bardziej doświadczonego ode mnie w pisaniu, jak Ty ;) serdeczności również!
  24. Ania_Kos

    gdy zatęsknisz

    jeżeli w wierszu są błędy, to od razu spaaada tak fest jego wartość dla odbiorcy. więc - zabieraj się do poprawy! : 'nie pamiętam' 'kolei' oraz polskie znaki, 'próbuję', 'rozpoznaję' - bo rozumiem, że to w pierwszej osobie miało być? jeśli chodzi o formę, to też trochę ...hm... dla mnie na przykład niektóre powtórzenia niepotrzebne, na przykład zamiast: [quote]a miejsca? miejsce nie pyta i milczenie nie krępuje można by bez tego pytania: a miejsce nie pyta i milczenie nie krępuje i właśnie tego typu zmiany proponowałabym, by jeszcze raz przemyśleć użyte słowa. aaa jeśli chodzi o samą treść ... to chyba nie potrafię być obiektywna, jeśli w wierszu użyte są dworce, koleje, stacje... ah, eh, oh! lubię ;) i czuję niektóre słowa, po prostu czuję. o uciekaniu, o tęsknieniu potem... i tyle jeszcze innych. podoba mi się: [quote]modernizacja koleji, mamy niewiele czasu chciałabym tak wiele Ci opowiedzieć szaleństwo nie jest grzechem ciężkim a jednak nie potrafię może nawet ze wskazaniem na dwa ostatnie wersy. pozdrawiam, póki istnieją jeszcze stare stacje, wolno nam mieć nadzieję!
  25. Ania_Kos

    to nie moje

    lubię latawce teeego...zasłużył. to chyba peel jakiś zbyt nieśmiały bywał i stracił, o! dziękuję za wizytę i komentarz, pozdrawiam również :) Vica zauroczona? ojej. dziękuję i pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...