Fred
Użytkownicy-
Postów
278 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Fred
-
gra na cytrze po pół litrze
Fred odpowiedział(a) na jan_komułzykant utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dobrze i dowcipnie ujęty ważki temat. Gratulacje! :) -
Do Mikołaja Pan Nieba Ziemi ozwał się głosem proroczym: Oto już zima, koniec jesieni, zakładaj ubiór roboczy. Mojego syna czcij urodziny, nadchodzi bowiem czas święty, pracuj wydajnie, bierz nadgodziny, hojnie rozdawaj prezenty. Mikołaj odrzekł: Panie Stworzenia światem owładnął kapitał, w jego dziś rękach jest cała Ziemia, gdzie chciwość czai się skryta. Tak się już dłużej pracować nie da, dziś liczy się tylko pieniądz, zwiększą swe zyski, bo wzrośnie sprzedaż, oni dobroci nie cenią. Mam stać w markecie jako manekin, czy mam się stać korposzczurem? Trwałem w swej roli przez całe wieki, pora na emeryturę. Lecz Stwórca odrzekł: mediów nie słuchaj, nie wierz w głupawe reklamy, ruszaj do pracy i nie trać ducha, nie jesteś wcale przegrany. Wierz w swoją misję, bo jesteś święty, rozdawaj radość wśród ludzi, możliwe, że przez twoje prezenty w kimś się sumienie obudzi. Może w kimś myśli rozproszysz czarne gdy mu się prezent spodoba, bo przecież mamy swój własny target, ale to wiemy my obaj.
-
13 grudnia 1981
Fred odpowiedział(a) na Maciej_Jackiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Temat zapewne wart wiersza i dość ciekawie zrealizowany. Pamiętam ten dzień. Nie były to miłe dni w tamtym czasie, nie wiem jednak,czy czasem nadmiernie nie demonizujemy tamtych zdarzeń. -
Ciężkie jest życie Murzyna...
Fred odpowiedział(a) na Aleksander_K_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Toć byś napisał nie dojrzewa, ale nie źle dojrzewa. Sorry żem taki upierdliwy, ale nie bardzo mam na czym oko zawiesić w tym wierszu, to czepiam się szczegółów. niezłośliwie. Pozdrawiam pokojowo ze współczuciem dla murzyna :) -
Ciężkie jest życie Murzyna...
Fred odpowiedział(a) na Aleksander_K_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie byłem nigdy murzynem, ale nie rozumiem, jak coś może źle dojrzewać. Może nie chcieć dojrzewać, może cdojrzewać za wolno, ale dojrzewanie, to dojrzewanie. -
Uśmiechnałem się. Znalazłaś bardzo zwartą konsekwentną formułę do wyrażenia maksimum treści w minimum słów. Moje gratulacje! :)
-
Rozpogodziło się między nami, twoje i moje znów jest nasze; łaskawa ręka nad głowami rozpięła daszek. A my brodzimy w powodzi kwiatów, wdychamy smaki, aromaty, obok leszczyński kwitnie ratusz z cukrowej waty. Zwinne motyle w kusych fartuszkach rozdają wokół to i owo; słomka o szklankę cicho pluska cieszmy się sobą. Potem znów przy mnie nie ma ciebie, choć wiatry wieją, świeci słońce, wczorajsze chwile w duszy grają cichy koncert.
-
Maliny trwają krótko, a kompot z rabarbaru można pić ze względu na dostepność surowca od wczesnej wiosny do późnej jesieni. :)
-
Raczej żyć, nie umierać! :)
-
Czytam to po kilka razy i jakoś brzmi dość sztampowo. Będzie to, a później to,a potem znowu. Nic odkrywczego.
-
Nawet rabarbar może być rzerwny :) Dziękuję za komentarz.
-
To prawda, aby się leczyć, trzeba mieć zdrowie. Dlatego tak nie lubię chodzić do lekarza, choćby przez te glebogryzarki. Na szczęście nie muszę zbyt często. Pozdrawiam. :)
-
Razi mnie troszkę dosłowność tego co piszesz. Nie ma tu przetworzenia poetyckiego. Intencje masz dobre, brzmi to nawet sympatycznie, ale też troszkę naiwnie.
-
Ja się odwołuję do przeszłości, czyli do choroby, która była taka straszna, że gdyby nie tern doktor, to bym już dawno ziemię gryzła, ale chwała Bogu już to poza mną. Tym niemniej dziekuję za komentarz. :)
-
"Zatrzymać czas"
Fred odpowiedział(a) na Krystian_Kosouliev utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z pierwszej strofy bym zrezygnował.Chyba wiersz by na tym zyskał. Cierpienie też postarał bym się zatąpić czymś innym. Ograne troszkę jest. -
Według mnie dość trrafnie ujmujesz problem. Z pewną dozą humoru nawet. :) Spodziewałem się jednak mocniejszej puenty. :)
-
Problem zapewne godny wiersza, ale odnoszę wrażenie, że wypowiedziałeś się zbyt dosłownie. Nie widzę tu za bardzo przetworzenia poetyckiego.
-
Wpisane w wieczny kalendarz chronicznych niedomagań zapamiętale strzegą należnego miejsca w szyku Godziny wyczekiwań do upragnionych drzwi wypełniają im ponure licytacje Pani to jeszcze nic ale ja to dopiero miałam żeby nie mój doktor już bym dawno ziemię gryzła
-
Zastanawiam się, czy nie za dużo problemów jak na jeden wiersz.
-
Dziękuję. Cieszy mnie to. :)
-
Znalazłem w tym wierszu sporo trafnych myśli, bom i ja żonaty :)
-
Nie ulegnę pokusie, aby nazwać cię różą; moc magiczna tych kwiatów w wierszach dawno przekwitła. Takich rymów różanych jest stanowczo za dużo, a koledzy poeci znowu będą się chichrać. Cichym szeptem cię z kuchni wyprowadzę od garów, do ogrodu przy domu, gdzie czas lato rozlewa; będziesz smukleć na grządce, jako kwiat rabarbaru; co jak owies w podmuchach swoje wiechy rozwiewa. Tam pod liściem szerokim co od żaru osłania, wynajdziemy łodygę; mocną, długą, sprężystą; trochę będę nacierał, trochę będziesz się wzbraniać, aż sok tryśnie z łodygi i zaśpiewa w nas bliskość. Ty na desce kuchennej tę łodygę pokroisz, aż we wrzącej kąpieli miazgą buchnie aromat, by kompotem schłodzonym drobne smutki ukoić, popołudniem niedzielnym szarość prozy pokonać. Wysączymy ten kompot potem w cieniu altany; wiatr zamilknie w listowiu pośród licznych rozkrzewień; organizmy przyswoją naturalne szczawiany. a rzewnością lat wspólnych ukorzeni się rzewień.
-
Ciekawie sie zaczeło, spodziewałem się mocniejszej puentyy. :)
-
Senne obrady
Fred odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kto u licha powiedział, że satyry można pisać niedbale i na opak? Z niedbalego pisania wychodzi kiepski wiersz. Obojętnie czy to liryk, czy satyra czy co tam jeszcze. -
W którym miejscu u kaduka każę Ci pisać rymem? A co do gramatyki to już rzecz inna. Ja nie muszę Cię komentować ani czytać. fiu bździu!