Fred
Użytkownicy-
Postów
278 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez Fred
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10
-
Dziękuję za zyczliwe przyjęcie. Narazie Nie wykorzystuje moich tekstów żaden zespół. Myślę, że możemy się co do tego porozumieć. Zapraszam do korespondencji, bo nie uchodzi na tym forum toczyć publicznie takich dyskusji. mMój adres mailowy: [email protected] Swoje teksty publikuję na stronie http://fred.of.pl Jest ich tasm około 70. Również życzę wesołych świąt.
-
To powtórzenie było niejako celowe. Powtórzenia są charakterystyczne dla seriali wlaśnie. To samo zdarzenie jest komentowane i przezytwane w kilku srodowiskach. Ktos cos do kogos powiedział, potem ktos sie dowiedzial o tym ze ktos do kogos cos mowil, potem on mowil ze ona mowiła itd. Nie wymyslilem tego, ale w paru serialach na ktore sie natknąłem widzialem to.
-
Kiedy z zakupami cały kraj się szarpie, Dwa dni przed świętami skończyły się karpie! Wszędzie przemieszczają się ludzi tabuny, Szukając towaru, tak jak za komuny! Nie mogąc go znaleźć, najprościej na świecie, Zamiast karpia kupiłem łososia w markecie. Niosąc go do domu przez drogę się głowię, Jak to wytłumaczyć? Co rodzinie powiem? W negocjacjach z żoną byłem jednak twardy, Mówiąc, że wprowadzam unijne standardy Spójrzcie jak życiowa podniosła się stopa Do polskiej tradycji wkracza Europa! A łosoś już leży na półmisku skromny Tak jak obcy przybysz... Może jest bezdomny? I słucham uważnie co rodzina na to. A może to z Unii jakiś obserwator? Może Unia nam jeszcze zbytnio nie dowierza, I chce nam w wigilię zajrzeć do talerza Czy się więc użalać nad łososia losem? Ach! Dzisiaj zwierzęta mówią ludzkim głosem! Można się od niego dzisiaj coś dowiedzieć, Lecz łosoś niestety nie chciał nic powiedzieć. Żona się nachyla, pyta mnie na ucho: Czemu nic nie mówi? Może z nami krucho!? Córka się podnosi znad sterty talerzy, Z niepokojem pyta: Czy on aby świeży?! Przerwałem więc ciszę, mówiąc: Trudna rada Unia ludzkim głosem nie chce z nami gadać Można to wyjaśnić w bardzo prosty sposób: Widać w Unii ryby też nie mają głosu!
-
Chcę Cię kochać, Nigdy kochać nie chcę przestać Moja droga Choć mnie na tę miłość nie stać Moje serce Chociaż szczere i otwarte Dziś na giełdzie widać nie jest wiele warte Gdyby czasem Ci zajrzała w oczy bieda Mogłabyś to moje serce Drogo sprzedać. Z tej transakcji Napęczniałaby Ci kasa, Tylko chyba moja droga Nie w tych czasach. Indeks uczuć wciąż na giełdzie Wolno spada I na zmianę Wcale się nie zapowiada Niech Ci w duszy gra muzyka, Śpiewa słowik. Bo za serce Ty się moje nie obłowisz. Kiedy będziesz za mną tęsknić Popatrz sobie Na to słońce, Które świeci Mnie i Tobie. Niech Ci księżyc jasną nocą, Gwiazdy złote, Wyśpiewają mego serca tę tęsknotę. Grot amora który serca nasze przeszył. Dał nam miłość, która boli ale cieszy. Chociaż biedna nasza miłość Nie bogata Ja bym oddał za nią Wszystkie skarby świata.
-
Dzięki za komentarz Cieszę się że wiersz się podoba.
-
Modlitwa próżna
Fred odpowiedział(a) na piotrbierzynski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Mnie się podoba tak jak jest :) Nie zmieniałbym wersyfikacji. -
Oszronione drzewa wiatr cicho kołysze przynosi kolędę co mi wierszyk pisze Ogień na kominku liże suche drewno melodia radosna i jakaś w niej rzewność Przychodzi z krainy dziecięcej bajeczki. Wata zamiast lukru, zamiast lampek świeczki Nuta wciąż ta sama, bardzo sercu bliska Co cieszy, porusza - z oczu łzy wyciska. Wraca z lat dziecinnych nastrój trochę ckliwy Choinka zielona, Mikołaj prawdziwy Klękam do paciorka: Mikołaju święty! Wstąp do nas po drodze, przynieś nam prezenty! Niech miłość braterska w sercach nam jaśnieje Razem z prezentami przynieś nam nadzieję Niech ta złota gwiazdka cały rok nam świeci Byśmy się nią mogli cieszyć tak jak dzieci.
-
Dziękuję za życzliwe przyjęcie. Wiersz ten był drukowany w Przekroju w sierpniu br. Seriali raczej nie oglądam. Szkoda mi czasu. Kilka lat temu na parętakich "dzieł" dalem sięnabrać i potraktowalem je z początku serio. Obserwacje poczynione wtedy posłużyły mi do napisania tego wiersza. To co w nim zawarłem pasuje w zasadzie do każdego "tasiemca".
-
Płynie krochmal z ekranu od samego rana Znów się rozpoczyna opera mydlana Dialogi i akcja mrożące krew w żyłach: ona mówi, ze on mówił, ze ona mówiła Dziadek już wyzdrowiał, Lecz jest jeszcze słaby Ciągle w kuchni plotkują o nim jakieś baby. Głębia treści wzrusza oraz zastanawia: Ona mówi, ze on mówił, ze z nią porozmawia On powiedział do niej, że ją bardzo lubi Ona by już chciała żeby ją poślubił podjeżdża samochód, ktoś otwiera bramę ktoś zaczyna mówić przerwa na reklamę Już po zakończeniu przydługiej reklamy Inni w innym miejscu mówią o tym samym Wujek ma kłopoty, wciąż jest coraz gorzej Wszyscy pragną pomóc ale nikt nie może Widz czeka w napięciu, może coś się zmieni, Ona się rozwiedzie on się znów ożeni. Wchodzi grono gości na znane podwórko Wnuczek szwagra siostry okazał się córką! Upragniony finał jest już bardzo blisko Znów reklama: szampon dobry jest na wszystko! Że dobry na wszystko nie wierzę w to wcale Na wszystko najlepsze zawsze są seriale! Lepsze niż prognoza ,dziennik, wieczorynka, Budyń, kisiel, krochmal z ekranu w odcinkach. Można drzemać, ziewać, czas zabijać miło Patrząc na coś co się nigdy nie zdarzyło.
-
Maluję niby koszmarnego babsztyla, ale rzecz dziwna, wlaśnie kobiety przyjmują ten wiersz z humorem. Nagromadzenie cech negatywnych w jednym egzemplarzu jest nienaturalne i dlatego traktowane jest z przymrużeniem oka. Dzięki za komentarz.
-
List do Świętego Mikołaja
Fred odpowiedział(a) na Macy_Kiri utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem jak się w tym święty Mikołaj połapie. W końcu to staruszek. Mnie osobiście rażą słowa "jestem jeszcze dzieckiem". Według mnie - biorąc pod uwagę rodzaj próśb i sposób ich formułowania jest to dość "spore" dziecko, taki "wyrośnięte". Wierszyk jednak sympatyczny. -
Satyra z tego wyjdzie dość marna, Bo też ta baba jest koszmarna Takiej babie nikt nie może nic zarzucić Tylko ona ma się prawo z każdym kłócić. Baba walczy wciąż o wszystko z światem całym Nic dziwnego baba przecież ideałem! Jest rozsądna, mądra piękna, wykształcona! Nigdy nikt nie zrobi czegoś tak jak ona! Nikt u baby nie zasłuży na uznanie Niczyj pomysł, meble, buty czy ubranie Wszystko na nic, no bo przecież - bądźmy ściśli, Nikt lepszego nic niż baba nie wymyśli. Gdy się babie czasem zdarzy palnąć głupstwo, Wytłumaczeń dla swej gafy znajdzie mnóstwo! Gdy obrazi czasem kogoś, głupstw nagada, Wszyscy winni są - niewinna tylko baba! Baba nigdy nie dopuści Cię do słowa Tylko ona innym prawa chce dyktować Zdanie innych nigdy baby nie obchodzi Potrafilibyście babie tej dogodzić? Baba nigdy nie potrafi w miejscu siedzieć Baba musi wszystko widzieć, wszystko wiedzieć Baba zawsze się o wszystko dopytuje Wszystkich wkoło wnet osądzi, skrytykuje Bez pomocy baby nikt by nie dał sobie rady Nic nie dzieje się na świecie tym bez baby! Przed oczami baby nic sienie ukryje Baba zaraz Cię ochrzani, głowę zmyje! Baba musi do wszystkiego nosa wściubić Potrafilibyście babę tę polubić? Wiara podobno może czynić cuda. Jak spróbujecie, może się uda!
-
Podjąłeś ciekawy temat, znalazleś ciekawy środek wyrazu (złamana łódka), ale chyba w przekazie treści byłeś zbyt dosłowny. Odnoszę wrażenie jakby brakowalo Ci swobody operowania słowem. Może kolejne wiersze bedą lepsze? Powodzenia :)
-
List do Ministra Finansów
Fred odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie mam swoich sympatii politycznych. W dzisiejszej polityce prawie wszystko jest antypatyczne. Pisze też czasem na inne tematy. Jest więc nadzieja ;) Pozdrawiam. -
Temat interesujący, ciekawie ujęty. Gdyby nie rym "na jedno kopyto" wiersz zapewne by zyskał. Mówię to chociaż sam piszę głównie wiersze rymowane. Sam rym nie jest tu wadą, tylko jest "jednakowy". Mimo woli jednak przypomniała mi się Elżbieta Jodłowska: (Cytuję z pamięci): "Ja jestem tylko dziewczyną do wzięcia na jeden raz, na dwa na trzy przede mnąserca się nie otwiera za mną szybko zamyka się drzwi" Życzę nieustającej weny i pozdrawiam ciepło :)
-
List do Ministra Finansów
Fred odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie poezja. Tu się zgadzam. Jeśli jest na tym forum miejsce dla kpiarza, to moze ja się nadam. Popełniłem kilka wierszy lirycznych, ale narazie się z nimi nie pokażę, bo podobno są banalne. Może za jakiś czas. Liczę na poczucie humoru szanownych czytelników i krytyków. :) -
List do Ministra Finansów
Fred odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W trudnych Panie Ministrze przyszło rządzić Wam czasach Wciąż ta dziura w budżecie, ciągle pusta jest kasa. Politycy natomiast – takie fakty mnie smucą Zamiast temu zaradzić - między sobą się kłócą. Ja bym może tych posłów, co się w sejmie wciąż gryzą Za te kłótnie obciążył VATem oraz akcyzą Podpowiedzieć też pomysł taki sobie pozwolę Żeby im ponaklejać może te - banderole... To byłoby praktyczne z mego punktu widzenia: Zaraz byłoby widać z kim się ma do czynienia. Niepokoją mnie bardzo kiedy słucham dziennika Te durne wypowiedzi z których nic nie wynika. Może by te programy, zbędne i puste słowa Można w pańskim resorcie jakoś opodatkować? Podatek od pomysłów co odstają od życia I VAT od przedwyborczych obietnic bez pokrycia. Po wdrożeniu tych opłat – ja mam taką nadzieję Atrakcyjność zawodu polityka zmaleje. Niech to Pana nie martwi – w tym akurat obszarze Przeogromne rezerwy mamy ciągle w nadmiarze. Tu są wciąż - jak wskazują statystyczne wyniki Ręce chętne do pracy... Albo raczej języki. Mam i inne pomysły – chciałbym o nie zapytać. Lecz wiersz byłby za długi – nikt by nie chciał go czytać. Tylko myśl ta na koniec, która koi mi nerwy Jednak Panie Ministrze mamy jeszcze rezerwy! -
Uffffff co za nudziarz! Samozatrudnienie jest ostatnio bardzo "modne". Pracodawcy wolą proponować komuś założenie własnej firmy niż przyjmować go na etat. Jest to swoisty paradoks. Z jednej strony człowiek sam wlasną aktywnością decyduje o swoim losie, a z drugiej strony to "samozatrudnienie" to czasem sytuacje paradoksalne, co chciałem wykazać. Nie będę tu dowodził jak długo mialem do czynienia z finansami i w jakim charakterze. Nie będę sie licytował. Jest to forum poetyckie a nie finansowe. Jesli ktoś patrzy na wiersz jak na traktaty finansowy i wszystko mu się kojarzy z (...) to jest to jego osobisty problem. Powiadają czasem ze finansista (finansowiec) to nie zawód lecz charakter. Widać to jak na dłoni w tej dyskusji.
-
A jak poszedł Fred na wojnę
Fred odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Znów idziemy dziś na wojnę Chowam za pazuchę plik banknotów spod poduszki Szwagier wkłada do kieszeni Klucz francuski Na zegarze już kaducznie przeszła czwarta Pora do garażu Odpalić Trabanta Ślę spojrzenie pożegnalne mojej żonie Sąd sądem a sprawiedliwość Musi być po naszej stronie! -
Jest to forum poetyckie, a nie finansowe. Tego Pan nie wziął pod uwage. Tu można "bujać w oblokach". Z tego powodu nasza dalsza dyskusja nie ma po prostu sensu. EOT.
-
Zdaję sobie sprawę że nie wszyscy mają poczucie humoru. Ostatni obszerny komentarz wyraźnie tego dowodzi. Wiersz jest właśnie opisem paradoksów naszej gospodarki co z ostatniego obszernego komentarza można wyraźnie odczytać. Samoobrona, Liga Polskich Rodzin itd... to partie strachu, pasymizmu itd. Mój wiersz nie jest chyba pesymistyczny do końca. "Dorobię się na własnej biedzie". "własnym kosztem będę się tuczył" itd. Licze zatem na sukces osiągnięty własnym kosztem, własną pracą. No nie napisalem jaka to spółka, nie podałem NiPu, Regonu, rodzaju działalności, nie przedstawiłem bilansu otwarcia itd. Szanowny autor poprzedniego komentarza pomylił chyba wiersz satyryczny z biznes planem. Trzeba by go szukać na innej witrynie. To zdaje się forum literackie a nie gospodarcze. Tak się składa że na finansach znam się nieco, ale nie o tym chciałem tu dyskutować a do Samoobrony, LPR itd. myślę że mi bardzo daleko. Pozdrawiam :)
-
Hymn do miłości Ojczyzny zakończony gł. pytaniem
Fred odpowiedział(a) na Fred utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ojczyzno tyś uśmiech kuszący i słodki Dziewczyny patrzącej z reklamy Tyś progi, blokady, tyś belki, kołodki Tyś cud jak my to wytrzymamy! Ty myślą zbiorową milionów rodaków Na wszystko masz pomysł gotowy Ty płynem pędzonym z polskiego rzepaku Zagrozić chcesz krajom naftowym. Tyś cud gospodarczy i przemysł światowy Dziesiąty od końca na świecie Tyś protest rolników, położnych, salowych, Tyś zapaść i dziura w budżecie. Tyś skoki narciarskie Adama Małysza Tyś mecze pięściarskie Gołoty Tyś głos operowy Bernarda Ładysza I Lechu skaczący przez płoty. Ty głosem radiowym nas uczysz pacierza Płynącym z toruńskiej stolicy Tyś duma i chluba polskiego papieża I lud pod rządami lewicy! Europa się dla nas szeroko otwiera By nowe dopisać w niej treści Ojczyzno Wałęsy, ojczyzno Millera Czy wszystko w tej Unii się zmieści? -
Podziękowanie dla Stwórcy
Fred odpowiedział(a) na Jagoda_P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Interesujący, interesująco ujęty temat. Trochę mnie rażą dwa pierwsze wersy: "Boże, Ojcze mój, jesteś tak miłosierny. Muszę uczyć się od psa, bo jest wierny." Mam na mysli zarówno te rymy jak i to niezręczne nieco porównanie do psa. Dalej już jest dobrze. Moze gdtyby ten początek napisać inaczej wiersz wiele by zyskał. Co o tym sądzisz? -
Nie w tym dziale? Nie rozumiem. Jest w dziale dla "początkujących". Ja sie nigdzie nie pcham. Poglądy każdy ma prawo mieć swoje. Antybalcerowiczowski to ja raczej nie jestem. Nigdy nie jest tak ze to co się napisze podoba się wszystkim. Pisać o "polityce" każdemu chyba wolno. Mnie też. Nie powinniśmy "polityki" zostawiać samym politykom bo oni niestety bawią sie naszym kosztem a nie swoim. Gdyby robili to za własne pieniądze i na wlasne ryzyko, racej by mnie to nie obchodziło.
-
Myślę że ważne jest aby nie pisac do rymu "za wszelką cenę", bo wtedy rym może "ponosić" - jak nie ujeżdżony koń. Podpowie nam słowa banalne, oklepane, takie jakich najczęściej uzywamy w zyciu codziennym. To moze zawieść na manowce. Nie chodzi też jednak o to, aby za wszelką cenę uciekać od normalności i koniecznie starać się być nieczytelnym. To tez moze zawieść na manowce. To moje zdanie i moja dewiza. Jestem tu nowy. Nie wypada sie wymadrzać. sorry. Myślę, ze aby napisać coś co jest poetyckie, wzniosłe, trzeba jednak oderwać się od ziemi i zafunkcjonowac na innnym poziomie świadomości. Tego o tym wierszu raczej powiedzieć sie nie da. On nie jest wzniosły ani poetycki, ale sugeruje to sam tytuł. Taki realistyczny, przyziemny. Czytelnik nie powinien czuć się zawiedziony.
- Poprzednia
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- Dalej
-
Strona 9 z 10