Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Krystyna_B.

Użytkownicy
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Krystyna_B.

  1. stale powiela się wzorzec gdzie diabeł nawet nie może tam babę szybko posyła w babach diabelska tkwi siła a czy chłopa rura pali czy lenistwo z nóg go zwali powiem Wam w tajemnicy nie dostrzegam różnicy kolejny życia defekt liczy się tylko efekt -------------------------- * wierszyk, który napisałam dwa miesiące temu, przypomniały mi go "posylwestrowe" realia :)
  2. Może masz jednak rację Marku i tak wiadomo o co chodzi, zmieniam puentę, ale jeszcze nie do końca jestem z niej zadowolona.
  3. Chyba jestem stosunkowo sprawna jeśli chodzi o przeszukiwanie netu, a zrobiłam to ponieważ różne terminy medyczne po łepetynie mi się plączą /20 lat opieki nad chorą matką/. Nie wiem, czy istnieje lek o takiej nazwie, ale może poprzedzało go rozpoznanie. Sepsa to przecież również choroba. Skopiowałam ze słownika medycznego, zaznaczam że peelowi źle nie życzę :))) # septa » przegroda # Septa interalveolaria # Septa interalveolaris # Septa interradicularia # septate carcinoma » rak przegrody nosowej Poza tym, jeśli się nie mylę "rypnął" Ci się rytm w ostatnim wersie, lepiej będzie [...] chcecie to ją oddam, lub [...] chcecie to Wam oddam a i tak czytacz może mieć wątpliwości czy chodzi o oddanie recepty, czy powierzchni. Bez urazy, fraszkę napisać to wbrew pozorom trudna sztuka. Pozdrawiam serdecznie.
  4. Dziś przygnębia mnie aura. Spójrz - za oknem niebo jak kawałek jedwabiu podszytego deszczem. Właściwie świat wygląda tak listopadowo, szarość w granat przechodzi powoli z namysłem, a deszczowa symfonia wprost urzeka smutkiem, szemrze tysiącem kropli, obciąża powietrze. W tle drzewa precyzyjnie wykreślone tuszem, czernią kaligraficznie dekorują przestrzeń, lecz brak im finezyjnej zieleni gałązek koronką pierwszych listków świeżo ozdobionych. Za stokrotkami tęsknię, nie chce do mnie dotrzeć, że zdarza się tęsknota nieodwzajemniona. -------------------------- 28 grudzień 2008 Tak bywa czasami, gdy zima się spóźni, i szarzyzna stłumi zwykłą radość ludzi. Biały puch otuli i złą aurę przegna, trochę żal, że u nas pogoda niepewna.
  5. Śliczny, taki mój.:) Ten wiersz jest jak podarowana iskra, uszczęśliwia darczyńcę i obdarowanych :) Oby moc słowa w Nowym Roku często jawiła się w ten sposób.
  6. Dziękuję wszystkim ślicznie za komentarze. To rodzaj protest songu przeciwko znieczulicy, poza sercem, które w życiu w tym sensie nie jest banalne, raczej banałów nie użyłam, i starałam się pisać prostym językiem. Cieszę się, że wiersz zyskał akceptację. Franiu jestem Krystyna, może być Krysia, lubię ciepełko, jednak nie Zosia. Muszę poczytać Zosię. Życzę Wam wszystkiego, co najlepsze, miłości, przyjaźni, zdrowia, pomyślności, dzisiaj wspaniałej zabawy, szampana pijcie do rana. Dziękuję Skrzydełko, spodobało mi się.
  7. Jestem apolityczna i niepartyjna, a jesteśmy na portalu literackim. Podkreślam, że wykonuję zawód wymagający bardzo ścisłego umysłu. I stanowczo nie studiowałam filologii. :) Dla mnie Brzechwa to mistrz słowa i mówię o mniej znanej książce "Brzechwa dla dorosłych". To podsumowanie wstępu do tej książki "I tak oto, Jan Brzechwa, który większości czytelników kojarzy się wyłącznie z autorstwem bajeczek dla dzieci, jawi nam się, niespodziewanie, jako twórca iście renesansowy - liryk, satyryk, prozaik, autor skeczy, monologów i piosenek, scenarzysta (...), publicysta... A do tego jeszcze tłumacz, zawodowy prawnik (...)" Zbiór ten jest podzielony na sześć części - liryki, wiersze satyryczne, kabaretiana, humoreski, felietony i opowiadania drastyczne. Maleńka próbka liryki: "Preludium" Do napisania wiersza Potrzebna iskra jedna, Która jak gwiazda pierwsza, Boga z człowiekiem jedna, Która jest naraz kwiatem, I snem, i ciszą nieba, I nic, i nic poza tym Już więcej nie potrzeba.
  8. zwykła ulica z krzywym trzepakiem biegają dzieci niebiesko w oknach od wieczornego seansu matek pęd za mamoną gdzieś ojców pognał w mroku ulicy zło się wylęgło skrycie w milczeniu chyba coś pękło może żarówka w mieszkaniu starca gasząc ostatnią iskrę nadziei już nie wpatruje się w nią uparcie bo w czarnym worku dzisiaj go wzięli wypadła torba zgarbionej babci z dłoni pokrytych rzekami życia kogo obchodzi ten stary babsztyl tłum na ulicy lecz nikt nie widział w mroku ulicy cichy trzask słychać nie wiem co pękło to tajemnica może dzieciństwo małego chłopca co sam się włóczył w nocy nad rzeką a brudna woda zwłoki uniosła w końcu znaleźli je gdzieś daleko w śmietniku zamarzł samotny człowiek może tam szukał okruchów życia już na pytanie nic nie odpowie odrębne światy więc nikt nie widział ani nie słyszał jak skrycie lekko prawie bezgłośnie znowu coś pękło
  9. Moja miła polonistko Brzechwa pisał nie tylko dla dzieci :) Pisanie sprawia mi przyjemność, ale nie jestem zadufana i myślę, że własnej ulicy raczej się nie doczekam, Śmieję się, śmiać też się lubię, a co mi tam - życie wystarczająco jest trudne i smutne niekiedy.
  10. dzisiaj Wam zatańczę taniec połamaniec pewnie grozi za to z poezji wygnanie bo chociażbym nie wiem jak łamała głowę nigdy dobre wiersze nie będą gotowe próbowałam wieszczyć i sonety pisać ale wyszła z tego tylko "wielka kicha" prochu po raz drugi już nie można odkryć teraz będę tańczyć poezji mam dosyć a ponieważ nie mam na dzisiaj partnera chochlik już się bystro do tańca zabiera to mnie połaskocze to nogi podetnie a ja dzięki temu wyginam się świetnie znacie już receptę na ten słynny taniec gdy chochlika nie ma kto inny podłamie ----------------------------------------- * to taki żarcik z cyklu 5-minutówek troszkę sprowokowany :)
  11. Czy dorośli nie mogą się bawić, jak stracę tę umiejętność, uznam, że umarłam :) Moim ukochanym wierszem jest wiersz mistrza Kofty "Kiedy się dziwić przestanę" Różne wiersze piszę Liso, poważne, satyryczne i takie dla dzieci, śliczne, a i sonet potrafię napisać lekko, taką dziwaczną jestem wierszokletką :) Specjalnie dla Ciebie zamieszczę jeszcze jeden utworek-stworek z chochlikiem :)
  12. powiedz dlaczego samotność jest zła mądrzy mówią ”nie akceptujesz swojego ja dlatego dokucza” a jaka jest prawda czy oscyluje około „wychodka” mam nadzieję, że mnie „parcie” nie spotka proszę o wybaczenie gubię się nie wiem co jest w cenie
  13. próbuję napisać wierszyk od dłuższego czasu pierwszy lecz mój chochlik zaczął czary poprzestawiał mi litery i z wierszyka został kurz dobrze zaczynam od nowa teraz ktoś mi myśli schował oj chochliku mój malutki dam Ci naparsteczek wódki tylko nie psoć dzisiaj już teraz chochlik jest pijany podpowiada mi peany o przygodach o uczuciach ty mnie mały nie ogłupiaj lepiej śpiące oczka zmruż nie wiesz że życie jest smutne porzuć słowa bałamutne nie zgadzasz się jest wesołe no to jeszcze sobie dolej piękną bajką serce wzrusz znowu znaki porozrzucał i pod noskiem mi wymruczał że nie bajka to lecz życie szczęścia sami się boicie nie postępuj już jak tchórz smutki wygoń gdzieś za morze z nimi w życiu tylko gorzej zaproś radość uśmiech szczery bądź wesoła do cholery i do przodu wreszcie rusz ----------------------------------------------------------------- * w moim domu zamieszkał chochlik, bardzo jestem do niego przywiązana i nieważne, że czasami psoci już od rana :)
  14. Mayu wszystko pięknie, tylko tytuł nieadekwatny, tak mnie się zdaje, oczarować to nie to samo co zaczarować, chyba można to zrobić i bez szklanej kuli :))) Jest tutaj mój żartobliwy wierszyk "oczaruję?", zawiera "przepis" :)
  15. nie patrz nie patrz mężczyzno bo się zauroczysz nie patrz na piękne ciało wciąż smukłe jak trzcina lekka mgiełka przesłania blask zielonych oczu ciebie już nie zobaczą w dawnych snach przyczyna uroczy sen był jawą lecz przez krótki moment szczęściem śmiały się oczy i jaśniała dusza wspomnienie wraca wiecznie jak jakiś zły omen dzisiaj nie zaistnieje pamięć je odrzuca patrzysz nadal więc spróbuj zobaczyć człowieka co zapomnienia pragnie lecz nie wierzy w cuda potrafisz go przygarnąć i wiesz na co czeka czy tylko piękno ciała twe zmysły pobudza
  16. Oby udało się pod choinką na zawsze przegonić wszystkie smutki, wesołych świąt i do siego roku ! :)
  17. ...............................................! ..............................................@ ............................................. To .............................................jest ..........................................symbol ......................................źródła życia, ..................................niech więc każda ............................ozdoba mocy swej użycza. ..........................*********************** ................................Srebrne anioły niech ............................w opiece mają każdy dom. .........................************************ ............................Gwiazda światłem wskaże ..........................drogę, i z najdalszych stron. ......................*************************** .............................******************* ..........................********************** ......................************************** ..................Rumiane jabłka strzegą zdrowia i urody, ................łańcuchy - ludzkie więzi uchronią od szkody, ..............orzechy w sreberkach zapewnią siłę i dobrobyt, ............dzwoneczki złe nowiny przepędzą gdzieś w niebyt. ........Zgodę i miłość pęk jemioły niesie, więc warto jej chyba ..........................................poszukać ........................................dziś w lesie. ...................................... *********** Nadchodzi szczególny, magiczny czas, więc pozwoliłam sobie zamieścić prościutki, graficzny wierszyk. Treści na mojej choineczce mówią o roli, o mocach przypisywanych dawniej choince i ozdobom choinkowym, zgodnie z naszą piękną polską tradycją. To również moje dla Was życzenia. Niech się spełnią ! :)
  18. Hej "skrzydełko" ja nie tylko takie wierszyki zamieszczam, :) mam jednak właściwy stosunek do swojej pisaninki, o czym właśnie świadczy niniejszy:)
  19. Jestem sobie beztalencie, troszkę szkoda, trudno, cóż, nie każdy poetą będzie, ja nieznana umrę już. Więc nie liczę tu na wzięcie ani na bukiety róż. Kiedy pisać mam ochotę, słowa niczym zwykły kurz, krecią robią mi robotę, wszędzie lecą, kto by zniósł? Później trochę je obmiotę i zostaje kilka smug.
  20. podzieliłam się z Panią pierwszym wrażeniem po przeczytaniu i niczego Pani nie nakazuję (żałuję, że takie coś Pani wzięła za nakaz) Sonet czyli ów wierszyk nie przypadł mi akurat i nie musiał i niepotrzebnie dedykuje i mi Pani jakieś tworki. Obiecuję, że już nie napiszę żadnego komentarza pod Pani tekstem, bo nie lubię być obdarowywana wbrew:) Z uszanowaniem EK Ten tworek, to żarcik z dobrym rytmem i nie najgorszymi rymami, zajrzałam w tej chwili do Pani wierszy i również widziałam żarciki poetyckie, to nic nagannego i nie napisałam "nakazują", a zalecają, mogę usunąć dedykację, zresztą anonimową, ale wierszyka nie usunę, zobaczymy jak go ocenią inni użytkownicy portalu. Nie chciałam nic złego, tylko sonet, to jedna z bardziej kunsztownych form poetyckich, a sugestie i zalecenia w zakresie skracania wierszy już mnie znużyły, po to zaczęłam pisać sonety, żeby tego uniknąć. Z poważaniem /skoro już tak oficjalnie/ Krystyna B.
  21. czy poetyka na tym polega by ten co czyta się nie dowiedział jaki cel wzniosły twórcy przyświecał ma się domyślać w tym cała heca cokolwiek skrobniesz już "nihil novi" lepiej niech każdy się pogłowi i w tajnej mgiełce niedopowiedzeń spróbuje znaleźć swój własny eden jeśli czytelnik się nie domyśli to jest nadzieja że mu się przyśni lub niech trenuje już telepatię i w locie myśli poetów łapie ----------------------------------------- *Z góry przepraszam, nie chcę nikogo urazić, to jedynie żarcik. Moim zdaniem wiersze mają prawo być różne i enigmatyczne, i dopowiedziane.
  22. Pani Ewo, to sonet angielski, jeśli chodzi o formę, więc nie może być mowy o skracaniu. Na wszystkich portalach wiele jest tekstów w stylu telegraficznym, pełnych niedopowiedzeń, rozumiem, że Pani woli takie teksty, wiem, że mój jest inny. Ale ja sobie szukam własnych ścieżek :))) Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
  23. czas niezmiennym rytmem dom-praca-dom nuży obowiązki trudy dni spadają szybko tylko radość nieraz zdoła kanon zburzyć minuty co wcześniej pędziły z zadyszką są głośne krzykliwe w balowym nastroju aż mi w uszach dźwięczy tupot ich obcasów z cichymi ponownie trudno się zestroić uderza dysonans dziwnie żal hałasu już wraca rytm znany może i ważniejszy pracy aż za wiele małe rytuały słowa z gazet książek i pisanie wierszy aromat herbaty rozmowa czasami i czary muzyki byle nie usłyszeć jak samotność sprytnie zakrada się w ciszę
  24. Szkoda, że wczoraj tu nie zajrzałam, świetna zabawa, a również wczoraj się śmiałam, nic innego mi nie pozostało, nie dostałam prezentu, o! :) *** a wiecie czy Wy wiecie że ten Mikołaj wcale nie jest taki znów święty dzisiaj na przykład zaspał aż wierzchołki drzew ścinał z sań się sypały prezenty wiele z nich to drobiazgi po prostu zwykłe gadżety nie to jest jednak ważne każdy tak przecież czeka mój też zaginął niestety że co że nie byłam grzeczna że sobie nie zasłużyłam i opowiadam Wam bzdety od kiedy to w Mikołaja wierzą dorosłe kobiety lecz ponoć wierzyć wystarczy a może cudem są żarty ----------------------- *jeden prościutki rym przewijający się przez tekst, to również żart, żarty, radość, to jedne z największych cudów :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie, już pomikołajkowo, ale nadal z uśmiechem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...