grudzień wpadł znienacka
złocisty czasem trochę mglisty
zamiast przynieść płatki śniegu
w trawę wpuścił nowe źdźbła
spać nie daje płowym różom
pąki wciąż nie mogą spać
nawet jeż najeżył kolce a promykom
tak się chce poharcować nam po nosie
w grudniu tak a w lipcu nie
A ja mam ogromne akwarium ,i nawet nieprzyjazne sobie ryby sie...zaakceptowały ,na pewno miał na nie Twój wiersz ...czytam nagłos,bo lubię...i już!
Fajny przemysł!
Pozdrowionka!
Ania
Zawsze zastanawiam się Stasieńko jak Ty to robisz ,wers długi...krótki a melodia gra...wspaniale!
Aj a boję sie ,ze ktos zarzuci mi ....bleee!
Muszę chwycić byka za....i popędzic pisząc moje przemysły!
Uściskuję!
Ania
Dziękuje Agatko ,że zechciałaś popracować nad wierszydłem...!
Miło mi bardzo ...że przygoda!
Tylko zniknęło ...ton toni ...!
Uściskuje!
Ania
Może jeszcze cosik podpowiesz?!
ALUNKO, BEA MA RACJĘ I JESZCZE JEDNO, PO LICHO CI JEDNA INTERPUNKCJA, zabytek? :P
zdeletuj ją i utnij wierszowi ogon, ładnie bawisz się słowem i sie trzymaj tego:)
cmookeS
Dzięki Stasieńko za czytanie i wskazanie!
Uściski!
Ania