Orange z cynamonem kojarzy mi się ze ..ŚWIETAMI BOŻEGO NARODZENIA...!
Wiersz daje do myślenia..i dobrze!
Ściskam!
Ania
P.S.kiedyś robiłam z z dziećmi świeczki....rozpołowiona wydrążona połówka pomarańczy zalana woskiem i powbijanymi w skórkę goździkami.
sama rozwiązuję motki posupłane
paznokcie zdzieram do pierwszej krwi
opatruje rankiem lżej na duszy
całuje krzyżyk na piersi
wiem wszystko
teraz
nie wiem co będzie
zależy od Ciebie
wiesz
w Tobie cała mądrość
wiara i nadzieja wspólnego działania
dziękuje za dzisiaj
proszę o jutro
nic więcej Boże mój
wystarczy że jestem tu
nie sama
tak myślę
w głębi
tu zdrowie a tam choroba
spada meteoryt grom przyśpiesza
ta cholerna grypa tyle zabiera
a matki tak łatwo nie oddam
z resztą góra wie co robi
daje ciosy rzuca na kolana
nie jesteśmy sami
Bóg w nas i za oknami
pomyjemy okna tak na zawsze
by wypatrzeć łaskę Twoją
na ziemskiej naszej ławce
pomieszamy słone łzy z radością
zachowamy litery skromnością
Przeniosłaś mnie Droga Babo ....daleko ..a moze bardzo blisko ludzkich istnień!
I to:
ludzie
ziarna piasku na pustyni świata
dalej im do siebie niż do gwiazd
Zauroczona!
Ściskam!
Ania
P.S.MĄDROŚCI NIE KUPIĘ ZNAJDĘ JA W TWOICH WIERSZACH!!!
Woj Krysieńko ,potrafisz mna targnąć ...zaszkliło misie!
Caluski!
Ania
No widzisz, jakie misie są czułe?
Buźka!!!
Od czasu di czasu ,żeby tak co dzień !
Chyba napiszę do Świętego Mikołaja w Naszej spawie...!
Ania
No wiesz tak rozbawiać Panie poetki....haa,haa!
Uśmiałam sie po długim czasie ...w warsztacie ,,,bo ostatnio posmutnialo (u mnie także,ale sie poprawiłam)!
Doskoooooooonale!
Pozdrówki!
Ania