@staszekoTak, pomyślałem o tym, gdy zamieszczałem ten wiersz w komentarzu. Biorąc pod uwagę, że wiersz napisałem w 2002 roku, pewne jest to, że moje obecne postrzeganie świata i rzeczywistości różni się diametralnie od tego co się działo w mojej mózgownicy wiele lat temu. Ktoś mi kiedyś powiedział, że jestem urodzonym optymistą, chyba tak jest, ponieważ życie nauczyło mnie, że dobro i zło są korelatywne, czy też współistniejące obok siebie.
Szczęście, radość itp. zawsze przygarniam do siebie jak najukochańsze osoby. Z negatywnych doświadczeń staram się wyciągać wnioski i tak postępować, aby się nie powtarzały. Również nie jestem specjalnie religijny. Nauczyłem się tolerancji i zrozumienia w tej materii. Wszechświat jest dla mnie religią w szerokim tego słowa znaczeniu, a osobiste doświadczenia wyznacznikiem tego, czego "muszę" się nauczyć w tym życiu. Dziękuję Ci za obszerny komentarz i pozdrawiam Cię serdecznie.
P.S. Wcale nie żałuję, że wysłałem odnośnik. :)