Intrygujący wiersz. Powiedziałbym sen na jawie...i co za wymyślne spojrzenie na Boga i ludzką rzeczywistość. Brawo Sindbad żeglarz, duży plus ode mnie.
Interesująca forma wiersza coś na granicy prozy i poezji i ten długi tytuł. Temat 'motyla' będzie zawsze powracać, banalnie, oklepanie, etc., lecz nigdy go za dużo, zwłaszcza gdy uroczo ujęty w słowach. Podoba mi się.
Pozdrawiam!
Bawiłem się wiele lat temu w domowego redaktora wydając swój miesięcznik poetycki (nakład: 1). Zabawa ta trwała przez 7 lat. :-)
W dziale „Nieznani poeci” zamieściłem w jednym z numerów wiersz, którym chciałbym się z wami podzielić.
Pamiętacie może takie czasopismo harcerskie wydawane w Polsce w latach 70's „NaPrzelaj”? Był tam taki kącik dla młodych autorów (KMA) poświęcony poezji:
(bez tytułu)
Zagubieni w ciemnościach cywilizacji
liczymy nanizane na nitkę atomy
Szukamy ciebie czarnoleska wiosno
pomiędzy schnącym drzewem
a kwitnącym kominem
Tadeusz Bugański, członek KMA
Naszła jednego rudego kota
Na żabie udka wielka ochota
Zapiał więc o tym kogut przy kurniku
Kogut co marzył o słodkim pierniku
Nawet stworzenie dziwne pragnienie może omotać
Hejka Mabe!
Piszę i pisałem po swojemu i tak już pozostanie na pewno tak długo dopóki będę pisał. Fajnie, chociaż nie łatwo jest być człowiekiem i uczyć się na swoich błędach i błędach innych, lecz najważniejsze jest aby być zawsze sobą, nieprawdaż?
Ciekawa forma i tak poetycko ujęte słowa twojego komentarza.
Dziękuję i pozdrawiam :-)
Strofko, dziękuję za tak obszerny i ciekawy komentarz. Postanowiłem już więcej nic nie zmieniać w obydwóch wersjach tego wiersza. Niech druga wersja uzupełnia pierwszą i odwrotnie...:-)
Pozdrawiam!
Pewnego razu zdarzyło się to
To wydarzenie zapyta kto
Gdzie się zdarzyło pewnego razu
Czy na wyrywki czy też od razu
Pytania jak z rękawa sypią się
Ludzie zawsze pytają się
Co się zdarzyło razu pewnego
Czy coś na serio bardzo smutnego
A może wesołego to było coś
A co to było może wie ktoś
Wiecie nie wiecie nie w tym rzecz
A czarne myśli niech idą precz
Pewnego razu zdarzyć się może
I to o każdej dnia porze
Że słońce uśnie na łące gdzieś
Nie powie do nas nawet Cześć
I zbudzi się pewnego ranka
Pewnego razu pewna kochanka
W objęciach swego lubego
Pewnego razu...
Może snu twego
Naprawdę trudno jest mi wybrać jednego ulubionego poetę czy poetkę, gdyż jest ich tak wielu. Krzysztof Kamil Baczyński, Cyprian Kamil Norwid, Władysław Broniewski, Jan Brzechwa, Adam Asnyk...że tylko paru wymienię :)
Powracają myśli
Z tamtych dawnych dni
Czy chociaż na chwilkę będę mógł tam być
Być tam i zobaczyć ciebie znów
Powracają sny
Z tamtych dawnych lat
Czy chociaż na chwilkę przyśnisz mi się jeszcze
Bezszelestnie w mgiełkę się przemieniasz
Powracają marzenia
Z tamtych dawnych chwil
Czy chociaż na chwilkę spojrzeń czar powróci
Żarem amora zamigoczą gwiazdy nam