Urojenie
Słowna przybłęda
Marazm
Nie kolęda
Utracenie
Boska filantropia
Siódme niebo
I co tam jeszcze...
Nagi Adam
Goła Ewa
Naokoło drzewa
Liść figowy
Dwuwymiarowy
Dobra i zła
I co tam jeszcze...
A potem upadek
Wygnanie
Czekanie
Poeta Bóg
Duch nad wodą fruwał
Syn się rodził
Świat wyswobodził
Raj...jak długo jeszcze
Czekania
Do odzyskania
Październik 2008
Argentyna, a może Hiszpania...prawie jak film albo sen, przerwana rozmowa pozostawiona w kłębach dymu tytoniowego i spalinowego...proszę wysiadać - Ruda Śląska.
pozdrawiam
jestem a chcę być tam
właśnie tam gdzie nas nie ma, bo TAM zawsze jest lepiej czyściej, bezpieczniej,
myslę, ż ekażdy z nas marzy o tym TAM :)
cmoook QWiechu :)
cmook wzajemny dla ciebie Stanisławo :)
TAM będzie lepiej!
Wiesiu, nie o maki mi idzie, choć bardzo lubię te kwiatki.
Ale tłumaczyć nie będę :)
Również pozdrawiam.
Alicjo i tłumaczyć nie trzeba, a bukiet maków niech wierszem zapachnie :-)))
pozdr.
jestem szumem drzew
liściem spadającym
głębią oceanów
płycizną kałuż
lotem orła skrzydlatym
krętym korytarzem krecim
jestem myślą poranną
wieczornym zadumaniem
porą roku odmienną
dniem i nocą na przemian
chłodem uczuć oziębłych
ciepłem dziecięcego śmiechu
jestem wszystkim tym
i nicością odległą
prozą szarego dnia
nocnych poezji kwitnieniem
brzydotą larwy
barwnego motyla pięknem
jestem więc zapisuję
tworzę myśli urojenie
umysłu głośne skojarzenia
serca kwilenie serdeczne
więc jestem teraz tutaj
chcę być tam na zawsze