Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bea.2u

Użytkownicy
  • Postów

    2 725
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bea.2u

  1. na temat końca milczę bo lepiej gdy trzęsąca się osika należy do wiatru - wtedy bardziej rozumie dlaczego wzrok ucieka po krętych schodach przez chwilę mocniej czuje potrzebę przymknięcia powiek równie dobrze może być i rzeka ;) - no, to jestem już spokojna o jego los... ;) Rachelo, dzięki za wgląd i słówko :) w warsztacie mam już pięć wierszy... może faktycznie zbyt banalny i nie powinnam go wstawiać. od początku był infantylny i nigdy bym go nie wstawila, gdyby nie powaga w nim zachowana. daj tego minusa, wstydu oszczędź ;) :)) /b
  2. Agatko, ten fragment jest raczej nie do zmiany, pewnie nie jest idealny, ale inny byc już nie może. końcówkę szczęśliwie wycięłam :) nie przejmuj się, wiem, że wiersz nie jest najlepszy.
  3. rozumie :) trójeczka poszła się warsztacić i prędko nie wróci, pewnie nigdy .. ;) dzięki Franko
  4. zaświeciło, pewnie następni też dołączą :)
  5. podjęłam szelest, mimowolnie... i zapomniałam: bardzo pięknie, Bea, zabrać nie zapomniałam :) to miło, dzięki :) aczkolwiek to nie jest wiersz upamiętniający Michaela, raczej dołączyłam do chwili zadumy nad... to stary wiersz, nie wypadało mi wstawić czegoś barwniejszego. pozdrawiam /b
  6. podjęłam szelest, mimowolnie...
  7. Na temat końca milczę bo lepiej gdy trzęsąca się ręka należy do staruszki wtedy bardziej jakby rozumie dlaczego wzrok ucieka po krętych kamiennych schodach bardziej czuje potrzebę przymknięcia powiek ... na tę chwilę /b
  8. Witamy :)
  9. a co w temacie os ?? już zastanawiałam się, czy nie jest to efekt zamierzony... ale chyba nie? rój os nad wiklinowym koszem :) Osy są upierdliwe i nie ma na nie rady... ; ) to niech są sobie bzyczą tam w ogrodzie, byle coś przyjemnego .. ;)
  10. To jeden z moich ulubionych wierszy ( jego kolejna wersja )... Trudny i prosty, stąd wiele obaw dotyczących odbioru - tym bardziej się cieszę, że " zabrałaś się " z czerwonymi taczkami... : ) Dzięki, Bea. P.S. Nie mam najmniejszego powodu, by kwestionować twoją genialność... : ) a co w temacie os ?? już zastanawiałam się, czy nie jest to efekt zamierzony... ale chyba nie? rój os nad wiklinowym koszem :)
  11. Bea.2u

    Szok.

    Zgadzam się, poza tą 'epoką', bo chyba nie twierdzisz, że ostatnio 2/3 razy w roku kończą się epoki ;) zastanów się jeszcze raz nad tym, co powiedziałeś :) epoka popkultury muzycznej światowej nie ma nic wspólnego z Osiecką. porównałam tylko jej upadek (popkultury światowej muzyki) do upadku byłej już epoki wielkich tekściarzy i muzyków w kulturze polskiej. "2/3" razy w roku potwierdza a nie zaprzecza twierdzeniu, niestety.
  12. Bea.2u

    Szok.

    bo faktycznie ze śmiercią, końcem działalności niektórych jednostek kończy się epoka. patos?
  13. Bea.2u

    Szok.

    ja się tak czułam, gdy odeszła Osiecka. koniec epoki, mimo, że kilka dinozaurów jeszcze żyje i wciąż tworzy i widać z dobrymi efektami. Mistrzowie w swoich dzidzinach. pytanie, co dalej, gdy starzy wyjadacze odejdą całkiem. czy ktoś dziś potrafi stworzyć nowe wartości. /b a ja, jak odszedł Grechuta, więc rozumiem, że letko nie jest :) i Niemen i Nalepa jeden po drugim...
  14. Bea.2u

    Szok.

    ja się tak czułam, gdy odeszła Osiecka. koniec epoki, mimo, że kilka dinozaurów jeszcze żyje i wciąż tworzy i widać z dobrymi efektami. Mistrzowie w swoich dzidzinach. pytanie, co dalej, gdy starzy wyjadacze odejdą całkiem. czy ktoś dziś potrafi stworzyć nowe wartości. /b
  15. Alunko, Dobrze, że jesteś :) Nie omieszkaj wpadać częściej, bo jesteś miłym gościem. Lotność nie jest strasznie złą cechą, czasem tylko wydaje Ci się, że wszyscy są przeciw, a to nieprawda. Widzę olbrzymią życzliwośc dla Ciebie wielu tutejszych postaci, nawet Lecterowskiej. Bronisz się przeciw ludziom, którzy wcale nie są przeciw Tobie. Wszyscy chodzimy po ziemi, zapewniam Cię :) buziaki :)) rozchmurz się ;)
  16. temat i ujęcie świadczące o wycofywaniu się. to raczej pokazanie prostoty Williamsa w zwierciadle idei, jednak. próba przedstawienia stosunku do świata w przedmiotach, w zabudowaniu przestrzeni wolnej przedmiotowo, malunek emocjonalny przypominający kubizm, ograniczenie się do znanych kanciastych form. bunt i sprzeciw. tytuł świetny, brak mi słów, świadczy o wskazaniu relacji, proporcji rzeczy namacalnych do idei, a jdnocześnie zdradza ludzkie pragnienia tym razem wiadomo, co "Norwid" miał na myśli, ale te osy w trzech kolejnych wersach jakieś kąśliwe, może by jakoś je przegonić?? bzz?? ten wiersz sprawił mi niezwykłą przyjemność. jest wartością literacką, która dla mnie jest nowa uznanie :) PS oświadczam, że jestem genialna, właśnie przeczytałam, że Williams faktycznbie był zafascynowany kubizmem i wiersze te porównywane są do malarstwa kubistycznego :)) :) tym bardziej gratuluję oddania czystości gatunku :))
  17. a coś bardziej optymistycznego ?? :)) czy to już był optymizm na Maxa ?? ;) fajny klimat
  18. Wykorzystałaś perfidnie moją dzisiejszą słabość i " wygumowałaś " mi barbarzyńcę... ; )) W akcie totalnej rezygnacji w zwolnione przez barbarzyńcę miejsce, wstawiam zakupoholika... : ) raczek.. wycofujesz się?? czytałeś wpis na poprzedniej stronie?? :)) Odwróciłam się na chwilę i patrz dzieci nagle niedorosłe bawią się w internetowy teatrzyk kukiełkowy zbłąkanym wirtualne zamki z pustynnego kwarcu rozsypane granice słowniki daty w wytartym pastelowym stylu passe. ??
  19. wylądowałam na drugiej stronie, więc w celach komunikatywnych: Bea do Lectera ;) ten Twój barbarzyńca nie dał mi spokoju :) może faktycznie bardziej mamuśkowato odbdieram innych, bo raczej mi przypominają dzieci. one zawsze próbują nowości, sprawdzają granice, bawią się wszelkimi zbawkami, koło, TNT, LSD czy możliwości internetu to jedno i to samo, tylko dreszczyk i konsekwencje większe, dalej idące. wszystko wymaga oswojenia. dla Ciebie to barbarzyńcy, dla mnie rozwijający się twór. nawet, jeśli ich krytykuję, to nie bez sympatii, nie bez zrozumienia. a te zamki z googla, większośc je buduje mimo, że się wciąż i wciąż rozsypują, taka gra... jesteśmy mistrzami w budowaniu zamków z piasaku :) i jak tu można nas nie lubić i nazywać barbarzyńcami?? chmm??
  20. wycinasz mi całkiem teatrzyk, a to taka fajna myśł. Kiedyś bawiono się w teatrzyki kukiełkowe, teraz "dzieci" przybierają dowolne postacie wirtualne.. i ciach? nic?? zupełnie?? i jak dobrze się wpasowało z niedorosłymi.. ??? może zamiast wycinać podkręcić ? zbłąkanym rozsypane zamki z googla w oczy a zbłąkanym google to też dwa różne oddźwięki, chyba, ze samo sowo google ma już pejoratywne znaczenie rozwianych nadzieji a ja znowu o czymś nie wiem ?? jak uważasz? propozycja nie jest nie do odrzucenia, ale może warto ją uratować :) ??? /specjalistka od podróży satelitarną windą na księżyc ;) Bea, teatrzyk, to nie myśl, tylko obserwacja - jedna z wielu dotyczących " nowych " dzieci i wcale nie najciekawsza/ nieciekawie podana. Google/ internet to życie na niby, kontakt zastępczy, pozorna łatwość znalezienia łatwych, szybkich " odpowiedzi na wszystko ". Przy swych monstrualnych rozmiarach/ " mądrości ", nie daje szans na zbudowanie jakiegokolwiek sensownego " zamku ", on nie tyle jest rozsypany, co ngdy nie powstał. Passe, dotyczy nie tyle " granic, słowników, dat ", co sposobu uczestnictwa w nowym, wspaniałym świecie, klient tego " supermarketu", tak naprawdę jest barbarzyńcą. Wybacz, Bea, głowa mnie boli i tak sobie plotę dyrdymały... ; ) Dzięki, pomyślę, strasznie mądry jesteś, głowa może rozboleć ;) zabieram część bólu :) lepiej?? ;) i przepraszam za Alunę, poniosło trochę tę lotną kobietę, sorki :) nie mogę teraz zebrać myśli, wrócę do zmian.
  21. nie widzę w tym wierszu nic poza utoerekcją nienawiści proponuję obnażać swój warsztat gdzie indziej lub zrobić z niego użytek i napisać coś sensownego.
  22. i znowu zerwało łączność ... ;(
  23. a cóż to za puenta? że nie weryfikujesz rzeczywistości?? jako senny obraz kompletnie abstrakcyjy, jakby normalność miala być koślawym obrazem rzeczywistości.. :) niesamowite. sprytne :)
  24. Zgłasza się Huston - to my mamy problem, z waszymi problemami... tylko byście się po księżycach włóczyli... ; ) Jak powiedziałem, zrezygnowałbym z początku ale jeśli twoja nowa propozycja jest " nie do odrzucenia ", to poskładałbym ją tak : odwróciłam się na chwilę i patrz dzieci nagle niedorosłe zbłąkanym google zamki granice słowniki daty w wytartym pastelowym stylu passe wycinasz mi całkiem teatrzyk, a to taka fajna myśł. Kiedyś bawiono się w teatrzyki kukiełkowe, teraz "dzieci" przybierają dowolne postacie wirtualne.. i ciach? nic?? zupełnie?? i jak dobrze się wpasowało z niedorosłymi.. ??? może zamiast wycinać podkręcić ? zbłąkanym rozsypane zamki z googla w oczy a zbłąkanym google to też dwa różne oddźwięki, chyba, ze samo sowo google ma już pejoratywne znaczenie rozwianych nadzieji a ja znowu o czymś nie wiem ?? jak uważasz? propozycja nie jest nie do odrzucenia, ale może warto ją uratować :) ??? /specjalistka od podróży satelitarną windą na księżyc ;)
  25. Bea do Lectera :) Huston, mamy problem, muszę znikać, a Pan ani słówka ;(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...