Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Beenie M

Użytkownicy
  • Postów

    1 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Beenie M

  1. Maćku, nawet, gdy kurtyna wspólnej sztuki opadnie, dobrze jak ludzie mogą się jeszcze ze sobą porozumiewać, chociażby za pośrednictwem cierpliwego papieru. Nie dociekam, co było powodem … wspomniana zdrada chyba. Bardziej urzekają mnie konstrukcje słów i myśli.
  2. Jakbym dostała taki list, byłabym zadowolona. A to rozstrzelenie: „wszyscy przy- ja-ciele” podoba mi się, dodaje takiej wieloznaczności. Pozdrawiam serdecznie
  3. ...i jeszcze jedno, tematyka, która mnie interesuje najbardziej ... a więc wiersz wędruje do ulubionych serdeczności
  4. Pathe, ja tu jestem bardziej uczniem, niż nauczycielem i moje komentarze w zasadzie dotyczą strony estetycznej, odbioru emocjonalnego, niż techniki. To pozostawiam zawsze bardziej wprawionym, doświadczonym tutaj bywalcom, niejednokrotnie nauczycielom, studentom filologii, co to znają się na rzeczy i póki co nie zmieniajmy tego. Czasami uda mi się wyłapać czyjeś błędy i wtedy o tym piszę, bez zbędnego zarozumialstwa oczywiście. Wracając do Twojego wiersza, ja inaczej poprowadziłabym wersyfikację, ale czy dobrze, nie wiem. Treść odczytałam prawidłowo, a więc to co chciałaś przekazać, do czytelnika dotarło. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie
  5. Znaczy to, że dobrze odczytałam. Ale szkoda, że tak czasami jest. pozdrawiam serdecznie
  6. I ja bym tak chciała. Ładny subtelny wiersz - miło było czytać. pozdrawiam ciepło
  7. Muszę przyznać, że bardzo, ale to bardzo dużo prawdy w tym wierszu odczytałam - przerażająco smutny obraz współczesności. Według mnie, to bardziej pogarda niż zemsta, zwala z nóg. Udało Ci się Tomaszu, gratuluję. Pozdrawiam serdecznie
  8. Co też musiało się wydarzyć w sobotę, że brzuch taki podrapany... i to bicie z myślami? Nic interesującego. pozdrawiam
  9. Wiersz trochę przydługi przez co nie zachęca do czytania, ale przeczytałam i znalazłam jedną perełkę: „obmalowany mój kontur węglem twoich oczu”. To mi się podoba i za to mój plus. Pozdrawiam serdecznie
  10. Czy to samotność we dwoje?
  11. I popraw te kilka błędów, które rzucają się w oczy: Jeszce nie ufna ,ale oddaje uscisk. ------) Jeszcze …. nieufna Czuje jagby ktos okryl mnie plachta nadziej --------) jakby……nadziei Poza tym bardzo źle czyta się bez polskich znaków. Reszta wg wskazówek zak stanisławy Pozdrawiam serdecznie
  12. Szkoda, że nie mam kolegi, który na zamówienie pisze takie fajne wierszyki. Bardzo obrazowa ta Twoja przechowalnia z dziećmi szukającymi rodziców po kieszeniach. „imitacje nocy w samo południe” - tego dzieci nie lubią najbardziej Pozdrawiam serdecznie
  13. Tu akacja, tu akacja, jarzem bino słyszysz mnie , odbiór … No cudnie w tym kwiatowym ogrodzie, od zapachu zakręciło mi się w głowie. Ty to masz pomysły przednie. Pozdrawiam akacjowo (właśnie kwitnie i łaskocze nozdrza)
  14. Zagadka: Dlaczego drzewo nie odpowiedziało? Odpowiedzi: 1) Bo od ciężaru kostki brukowej bolały „korzeniowe stopy” 2) Bo zobaczyło siekierę i wyczuło zamiary pytającego. Pozdrawiam serdecznie
  15. A mnie, tak ten zbiór myśli zakręcił, że czuję się, jakbym zeszła z karuzeli. Nic nie rozumiem. Może jakieś pytanie pomocnicze? pozdrawiam
  16. No i gdzie ten wiersz? Zgasili światło? pozdrawiam
  17. Alu, daruj mu. To był jego kuzyn.
  18. Ja Ci Alu wierzę. W bzie można się zakochać i z tego zakochania zacałować go na śmierć. Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty … Czytało się miło, jak zwykle u Ciebie. Ule pękają w szwach od alicjowego miodu i nigdy dość. Pozdrawiam ciepło
  19. Kolejna miła oku rymowana poezja, którą czyta się lekko i przyjemnie. Pięknie splatasz ze sobą słowa, a one płyną, płyną, płyną… Pozdrawiam ciepło
  20. Jeżeli Ty nie żartujesz - nie widzę przeszkód, wykorzystuj do woli. Będzie mi niezmiernie miło. pozdrawiam
  21. Miło mi słyszeć (czytać), że warsztat w porządku, bo nad tym ciągle pracuję czytając komentarze, i nie tylko - dobrze, że nauka nie idzie w las. A jeszcze milej, że dobrze się czytało. pozdrawiam ciepło
  22. Twe zaparszchłe usta------ zaparszchłe: czy takie słowo istnieje? neologizm jakis? niczym studnia pusta powtarzają głuche stęknięcia dla miłości przeklecia rozkochują kłamiąc moje serce łamiąc jak patyk suchy i mój jak żywot muchy ----- co twój? klapką plastikową robiąc plamę nową roztrzaskujesz. Kornelio, musisz jeszcze popracować, bo kupy się to nie trzyma. Niestety, nie podoba się. Pozdrawiam
  23. Tematyka bardzo na czasie. Potrafisz Espeno słowami malować wydarzenia, tutaj bardzo smutne, wręcz przerażające. Podoba mi się jak i dwie poprzednie reedycje. bardzo serdecznie pozdrawiam
  24. Cieszę się Piaście, że nie przeszedł bez echa, bo do ambitnych z pewnością nie należy. Pisanie wierszy to jak jedzenie - wykwintne zdarza się okazjonalnie, przeciętne jemy często, a czasami mamy ochotę na ziemniaki z kwaśnym mlekiem. Ten mój wiersz, to takie właśnie ziemniaki. Dobrze, że warsztatowo nie budzi zastrzeżeń, a to znaczy, że czegoś tutaj się uczę. Tobie również życzę samych dobrych chwil i serdecznie pozdrawiam
  25. Jak zwykle Jacku, jesteś niezastąpionym komentatorem rymującym. Tak miło Cię gościć ponownie. Już robię herbatę i kroję ciasto dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie PS. A z tym ogniem, masz rację. Każdy z nas ma odznakę ogniomistrza.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...