
Beenie M
Użytkownicy-
Postów
1 704 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Beenie M
-
Musi to być prawda, bo jak po oczach bije po raz kolejny. Dobrze, że chociaż ta reszta uszła z życiem. odjabłkowuje i serdeczności ślę :)))
-
Chciałbym, Macieju, odnieść się do twoich uwag, ale nie mogę zrozumieć, o co ci chodzi, bo w jednym zdaniu tyle literówek, że sensu dopatrzeć się nie mogę... Zgadzam się, ze tych "...om" w drugiej zwrotce za dużo, może więc nieśmiało przebąknę tak - tam wiatr kamieniom zanuca melodie znane wędrowcom, marzeniom dodaje skrzydeł, uciera nosa kłopotom. Ale przecież sympatycznie czyta się ten wiersz i słów wielkich nie trzeba, by powiedzieć, że jakbym na wakacjach był... i już. Pozdrawiam Beenie bardzo miło Piast Już samo to, Piaściku, że czułeś się jakbyś był na wakacjach, jest dla mnie pociechą. Wezmę pod uwagę Twoje podszepty i będę próbowała coś zmienić z tymi om-ami. Póki co serdecznie pozdrawiam
-
Zawsze mnie raduje, że jest jeszcze ktoś, kto lubi góry i rozumie zachwyt nad tym zakątkiem Ziemi. Gdybym jeszcze piękniej potrafiła przelać na papier to co czuję, jak tam jestem. Karkonosze schodziłam dokładniej niż Tatry, ale ciągle to nadrabiam (jestem co roku). Muszę przyznać, że Tatry są o wiele piękniejsze. Pozdrawiam serdecznie Wielbicielkę gór
-
Macieju, przyznaję rację, jeżeli chodzi o drugą zwrotkę, i zabieram się do roboty. Jak tylko coś mądrego przyjdzie mi do głowy(?), poprawię i po oczach bić nie będzie ;))) Piszesz, że rym nie trzyma się kupy. Trudno jest w tym względzie o zadowalające załatwienie sprawy, bo to uciekanie od szydzonej „częstochowy” zapędza mnie często w kozi róg – może tym razem tak wyszło, chociaż ja ślepota tego nie widzę. Jedno z czym trudno mi się zgodzić, to brak rytmu, chociaż nie upieram się i liczę na dalsze pomocne uwagi z Twojej strony. Ale i tak cieszy mnie, że zatrzymałeś się na chwilę pod moim wierszyczkiem. Pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Ja też nie jestem znawcą, ani jakąś tam poetką i tym bardziej cieszy mnie, że jest ktoś, komu się cokolwiek w moim pisaniu spodobało. Dziękuję za miłą wizytę i serdecznie pozdrawiam.
-
Gdzie wielkiej rzeki początek, i niebo z ziemią się łączy, szarość się splata z kolorem, jak barwne dziewczyn warkocze, tam wiatr kamienne melodie wywiewa na skrzydłach marzeń, tak cudne, że nie wypowiesz, wędrowcom oddaje w darze. To takie miejsce na Ziemi, poprzeplatane wstążkami, gdzie nawet cisza ma brzmienie i dźwięczy między skałami zachętę szepcząc na ucho, byś chciał tu jeszcze powrócić, a dobrze wie, że nietrudno sieci na duszę zarzucić.
-
Alu, w związku z Tomaszem Niewiernym, mogłabyś być Alicja Wysocka-Niewierna lub Alicja Niewierna ;)))
-
Wiem wszystko o kobietach
Beenie M odpowiedział(a) na utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jeżeli wiesz tyle o kobietach, co o rosołku ... to mało wiesz. Na talerzyku, to raczej podajemy ciasteczko ;) pozdrówka :) -
Paradoksy ortodoksy
Beenie M odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No i sam widzisz - gdzie mi miernocie, w tych sprawach, do egzegety :( -
pielęgnuj nową nadzieję lecz nie roztłukuj przeszłości do czego szczęście porównasz gdy już na dobre zagości niechaj źrenice się srebrzą szczęśliwe krople puszczają bo wiedz że nie tylko z żalu z radości też wymiękają Pozdrawiam i szczęścia życzę
-
Paradoksy ortodoksy
Beenie M odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Paradoksy nie tylko ortodoksy. Ja sama często poradzić sobie nie mogę z fragmentami Mądrej Księgi, które nijak nie mieszczą się w mojej logice, ba, nawet burzą wyobrażenie dobra (oko za oko, ząb za ząb). Wiele by wymieniać podobnych tym, które już pokazałeś. Teraz już chyba wiem skąd ten egzegeta. pozdrawiam serdecznie -
Żeby było zadość
Beenie M odpowiedział(a) na M_arianne utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
-
Nato, wg mnie też lepiej brzmi z uderzeniem. Z pobytu nad morzem zawsze najmilej wspominam właśnie te uderzenia fal. pozdrawiam serdecznie
-
Chciałbym spojrzeć ci w oczy
Beenie M odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mały kąsek, ale smakowity. pozdrawiam serdecznie -
Porty, powroty
Beenie M odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dawno Cię nie było, Bartoszu, miło więc widzieć znowu sympatyczne zamieszanie, wręcz tłok, pod Twoim wierszem. Wracasz odmieniony - urokliwie romantyczny. pozdrawiam serdecznie -
Jesienne kałuże
Beenie M odpowiedział(a) na egzegeta utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Egzegeto, w pierwszej kolejności, aby wiersz stał się mniej infantylny, pozbyłabym się słoneczka, rączki, paltocika, nóżek i bucików, zastępując je słowami w ich normalnym brzmieniu – uwierz, że wiersz od razu zabrzmi lepiej. Tutaj takich słówek Ci nie podarują. Pomysł bardzo fajny, jak zwykle u Ciebie, tchnący wielkim uczuciem … ale jeszcze do obróbki :( pozdrawiam serdecznie -
impresja bezsenna
Beenie M odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Alu, Ty za dnia, czy w nocy, zawsze stworzysz coś ujmującego. Ostatnia zwrotka z tą kąpielą gwiazd - bardzo, bardzo. Wschody słońca są piękne, tak samo zresztą jak zachody - wiem, bo widziałam. pozdrawiam liryczną Duszę -
uwikłani w kontakty
Beenie M odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym razem refleksyjnie u Ciebie Stasiu. I jam, póki co, ze złudzeń ogołocona, ale niech tam … co rano rodzą się nowe. Pozdrawiam ciepło -
Smutna rzeczywistość opuszczonych polskich wsi – bardzo obrazowo to przedstawiaś. Źle się czyta drugi wers w drugiej zwrotce, czy nie lepiej byłoby po przestawieniu słów np. gdzie walają się bose pantofle głodne stóp pozdrawiam serdecznie
-
I to się bardzo chwali, musisz mieć dobrego nauczyciela w-f - może to nasz rówieśnik tzn. tych którzy powyżej wymieniali te wszystkie zabawy ;))) A poza tym widocznie podwórka mojego osiedla są takie nudne i mało zabawowe, a bierki, domino, chińczyk, to już gry i zabawy w mieszkaniach prywatnych, których podejrzeć się nie da. pozdrawiam serdecznie
-
Zdaję sobie sprawę, że może nie brać, ale i tak miło, że wpadłaś. pozdrawiam serdecznie
-
Jacku Drogi, jesteś dopełnieniem wspominkowego towarzystwa - cieszę się bardzo, że zawitałeś, a do tego z wierszowanym prezentem. W galibartkę grywałam, ale niewiele już pamiętam - chyba gra w karty dla dwóch osób. Była jeszcze gra w kostki, domino, bierki i wiele różnych gier planszowych z chińczykiem na czele. Niektóre z nich spotykam w sklepach i teraz. pozdrawiam bardzo serdecznie
-
Stasiu i ja płakałam ;))) - zalana łzami nie zauważyłam Twojego komentarza i dlatego dopiero dzisiaj odpisuję, żeby pocieszyć. Nie martw się jesień też jest piękna, co tam lato;))) W wojnę grałam, pobite gary - to z chowanego, cegiełki i kapsle - znane, tylko kiczki nic mi nie mówią, ale może to nazwa regionalna i u nas zwana inaczej. Fajnie, że pobyłaś z nami. pozdrawiam serdecznie
-
Niestety nie znam, ale z tych potarganych rekwizytów wnioskuję, że była to zabawa typowo chłopięca. Ja raczej ubrań nie niszczyłam :))) Do wspomnieniowej kolekcji doszła jeszcze jedna gra - dobre i to. Miłych snów Johnie Mario S.
-
Piaściku, fajnie, że wpadłeś na pogaduszki o latach wcale nie odległych. Nie znam ani jednej, ani drugiej gry, które wspominasz, przynajmniej ich nazwy nic mi nie mówią. Myślę, że jeszcze wiele tu nie wymienionych było i uleciało z głowy, ale dobre i tyle, i tak sporo pozostało w pamięci. Pozdrawiam serdecznie