M._Krzywak

rotmistrzu było tak, że jednych bili innych drukowali tak było że jedni szli na śmierć inni na piedestały metafor czerwone szmaty w majowych pochodach i nawet kiedy się nawrócili zapomnieli bo naszym grzechem nie jest pijaństwo naszych grzechem jest miłosierdzie dla katów i brak miłosierdzia dla ofiar spotkałem uśmiechniętą staruszkę Herminę Braunsteiner bardzo pomocna i kochająca psy pogroziła mi palcem "nie wolno nam o tym wspominać" i rozmarzona odeszła w dal jak ty rotmistrzu poszedłeś do piekła i uciekłeś z piekła walczyłeś w piekle i wyjechałeś do Włoch wróciłeś do piekła zanim zagrają syreny niech zamilkną ci miłosierni nic nie wiedzący bo kto miał wiedzieć ten był usuwany spotkałem miłą staruszkę Ilse Koch jadła pomadki...

"Joga intelektu:to kłania się tobie (cokolwiek to jest), i jak już decydujesz się wrzucić tutaj swoje arcydzieło, weź pod uwagę, że nie czyta to tylko ciocia Krysia i babcia Zdzisia i nie będą klepać po pleckach. A ten tekst jest po prostu potworem - długi, beznadziejny, kiepsko napisany, o niczym. To jest zdechły trup i w dodatku cuchnie. A oszołoma to sobie zachowaj dla bliższych w rodzinie.

ufff, dotrwałem do trzeciej strofy, są medale za wytrwałość? A narrator by sobie babę znalazł, mniej by smęcił ;)

To jak ten chłopek z małpką w Rabkolandzie :)))

Jacek Suchowicz - Jacku, co tam sobie życzysz... Mithotyn - albo dzieci pod oknem, che che che... bazyl prost - to pan nie wie, że sanacja była be a Stalin wyzwolił Polskę? Mariusz Sukmanowski - zaprawdę powiadam, mam krótsze, ba, nawet rymowe mam. Pomyłek Stokrotny - jeżeli klika win na ławce w parku czyni kogoś pijusem (pomijając fakt, że kiedyś było można, teraz nie można), to obawiam się, że rzeczywiście gdzieś tutaj tkwi ignorancja. Pozdrawiam.

kiedy jeden naród jest ponad drugim narodem jest źle kiedy naród zgodnym gestem podnosi ręce ku górze a poeci piszą wiersze ku chwale wodza źle będzie dla tych gorszych a w sumie takich samych ze łzami krwią i marzeniami mało kto wie o dzieciach z fabryki zadeptanych na śmierć przez jeszcze nie tak dawno matki żony i córki najzdrowszego narodu kiedy wybiela się karty historii kiedy nowe dłonie podnoszą się ku górze kiedy poeci zaczynają pisać wiersze kiedy politycy w imię poprawności kłaniają się w pas źle będzie kiedy jeden bóg jest lepszy niż inny bóg kiedy trzeba to udowodnić bombą lub karabinem kiedy za śmierć niewiernego czeka nas bilet do raju kiedy panowie w sukienkach plują jadem źle będzie ja dokonałem wyboru już bardziej w tym śmierdzącym mieście z obsranymi parkami i zatęchłymi huśtawkami wolę jednak słyszeć śmiech dzieci niż mordować je w imię czystości rasy czy pana nad panami już dokonałem wyboru zadławię dumę nie muszę być bogaty nie muszę zapełniać dni monetami wystarczy mi kilka win i ławka w parku nie pójdę na wojnę nawet jak nazwiecie mnie zdrajcą za dużo już wapna wsypano do ust żeby słuchać bzdur

Wyjątkowy okaz udanego wiersza. Puenta niestety trywialna ("prawdziwe ludzkie życie", umówmy się, a jakie jest "nieprawdziwe"?), ale aż jestem zaskoczony... I niech jak już zostanie, czego życzę. Pozdrawiam.

Gehenna to jest lektura niektórych tekstów. Bez urazy. Pozdrawiam.

No właśnie, jak każdy ma prawo do własnych odczuć, to skończ łazić za ludźmi i ględzić, jak i co mają wpisywać. Nudzi ci się?

Tytuł postawił mi włosy na głowie (bo a nuż kolejny wylew "czystych uczuć") a tutaj proszę, niespodzianka. Krótko, sprawnie ułożone, zaskakujące, co nawet mnie pokrzepia, że wśród zalewu badziewia trafia się coś i dla duszy. Pozdrawiam.

"widzisz chcicę" cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha !!! (przy okazji tego tekstu może pomyśleć nad jakimś konkursem z cyklu: "potęga grafomanii"?)

To jest do działu wyżej, który zwie się "dla wprawnych poetów" i jednym z celów jego funkcjonowania jest zamieszczanie najlepszych tekstów, które winny być wizytówką tego forum (który naprawdę kiedyś miał potężnych Poetów, teraz trochę to zbladło, ale jest jeszcze nadzieja...)

To jest wiersz. Tak, to jest wiersz. Pozdrawiam.

Jakoś bardziej odnajduje się w takiej poezji, tutaj przynajmniej jest jakaś myśl, jakaś weryfikacja świata, przekazanie czegoś, a to już coś więcej niż piszczenie, jakiś się jest wielkim poetą, jak to tutaj często się zdarza. Pozdrawiam i wysyłam rekomendacje do Z.

Jacku, byś wreszcie przyjechał do nas. Trochę tęsknimy :)

To jest ciekawe, szczególnie widzenie czegoś, co z założenia nie przybiera realnych obiektów samym w sobie będąc realnym obiektem (taki paradoks)... Nie mam zamiaru rozpisywać tekstu (czas), ale tutaj jest pole do popisu - na pewno jest relacja podmiotu lirycznego z tym kimś, na pewno ten związek nie jest oparty na "jęku duszy i łez spod nakrycia powiek" i jest tutaj coś frapującego. Ja na tak. Pozdrawiam

Zamysł jest interesujący, ja bym bardziej skupił się na bardziej otwartym polu domysłów, byłby ciekawszy efekt, np: "bliscy karmiący mnie iluzjami" - to jest truizm, zresztą nie lubię słowa "wszyscy" "I my, jak ratujemy siebie samych Trzymając się nawzajem" - takie masłowate... "Jak granat gorzką skórkę" - e, granat jako owoc niecelny, nie trzyma się kupy "W tym filmie nic nie ma swojej nazwy Konkret zgubił się między klatkami" - ja bym wybrał jedno z dwóch Ale i tak jest w porządku. Pozdrawiam.

Jolanta S. - następny będzie o Wandzie Wasilewskiej i Jerzym Borejszy :)

Łucja Kosowska - na razie to jest faza wstępna tekstu, różnie to potem z nimi bywa, jedne idą w zapomnienie, inne gdzieś tam funkcjonują :) al meriusz - "te" się fajnie czyta i można złapać oddech w trakcie. A podmiot kazał przekazać, że jak najbardziej, napisze jak nie zwariuje ;) Malarz - dopełnia całość, dopełnia... Fakt faktem dotyka pewnych zjawisk relacji międzyludzkich,ale że od lat pisałem o stosunkach damsko-męskich, to teraz troszeczkę o innych. Mam nadzieję, że nie wjadą tutaj furiaci z obsesjami, którzy na delikatne dotknięcie pewnych zjawisk jak: homoseksualizm, sekciarstwo, wszelakie religie wschodu od razu wyzywają człowieka od faszystów i hitlerowców :) W tej całej naszej wolności jest i tabu i kaganiec na pysk. A ja na to ch... właśnie kładę.

Eremita nie posiada internetu, to jakiś udawany eremita...

bez przesady... tak zboczony nie jestem aby hard erotyka tu umieścić. Oczywiście pisuję erotyki, ale forum nie jest na to miejscem. Piesek jest metaforą opiekuńczego mężczyzny co zakochał się w kobiecie czystymi uczuciami. To nudne w takim razie.

O, to jest dobry wiersz, unikałbym "pustych wspomnień" (jakieś to takie...), ale za to: "chłopak, obdarty z nerwów..." i za puentę wielkie brawa! Pozdrawiam.

Znam też podobny wiersz o straganie w dzień targowy :)))

To jest wielka metafora mówiąca o zagubionym podmiocie lirycznym chcącym uprawiać seks na pieska, czy jakąś tam inną perwersje... To, że utwór przeczytałem i skomentowałem, też jest perwersją...

zostało nam tylko dziesięć minut z okien sąsiadów dochodzi dźwięk uderzających jąder o pośladki a jutro znowu autobusy będą rodzić warstwami układamy się do snu z ostatnim wierszem po wyjściu z toalety gasimy światło czekając na cud zostało nam tylko dziesięć minut na wybór bycia mężczyzną i kobietą gaś światło niech wreszcie zdechnie ta ćma niech wreszcie odnajdę siebie zbyt dużo tych książek jesteśmy już masą zlepieni w jedno tworzymy coś na kształt bulwy która pęka od czasu do czasu smarujemy te wersy jak smalec na chlebie pod paznokciami zostanie coś na później dlatego tak często się ssie często tak przykłada się usta do ust żeby zdobyć rzadziej o tych piersiach teraz częściej o kutasach tak mnie to brzydzi ale nie mam już prawa się brzydzić zabrali mi prawo wolności słowa przykładając dupę do twarzy zabrali mi wolność wypowiedzi dając anarchię analną stworzyli setki anonimowych pierdotwórców którzy zlepieni w jedno tworzą coś na kształt bulwy która pęka od czasu do czasu... wiesz? rozumiesz? chuja rozumiesz