Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Skorektowałem - faktycznie, racje są nie do odparcia :) Zatem podziękował baaaaardzo :) :)
  2. Nie chciałbym go czytac na odczycie :) Przyznam uczcziwie - kilka niezłych momentów zalanych słowami. Jakby trochę odcedzic ? Pozdrawiam A - i świetny wstęp...
  3. Ewo - "jej" musi zostac, "ty" w pierwszym wersie też. Pomyśle nad tym czwartym :) Dzięki. (apacza, hehehehe - ale to dobre w sumie, podkreśliło by zapewne czerwień twarzy tego jegomościa)
  4. Ja bym ten ostatni wers wyciął - przyjdzie kiedyś go czytac na jakimś wieczorku poetyckim i co ? Nie mówie nie, nie mówie tak - czegoś brakuje, jakiegoś punktu zaskoczenia, ale z drugiej strony nie jest to badziew. Pozdrawiam.
  5. Ty to chyba moje pokolenie - też czytywałem muminków :) Wciągnęło o pociągnęło - chociaż mogą byc kłopoty z odbiorem u najmłodszych pokoleń technokratów. Ale tacy w sumie nie pałętają się po takich forach. Porządna robota. Pozdrawiam
  6. Stasiu - :) Tomaszu - znaczy tak - tego zapisu z P nie wykorzytsam, ten drugi raczej tak - także dzięki. Adamie - a proszę Marletto - to jest sprawa dyskusyjna. Najczęściej to my płaczemy do nich lub za nimi, ale o tym sza... No to kolejny debiucik będzie, ufff. Dzięki i pozdrawiam.
  7. A ty to przecież trochę oszukujesz z tą tandetną zapchajdziurą nazywasz ją na „p” i ja też na „p” ty – „poezja”, ja bardziej wulgarnie i widziałem ciebie na bazarze jak pytałeś się jej nieśmiało: „za ile” ? wyglądałeś groźnie, atawizm apasza wyryłeś sobie na twarzy czasem i Prometeusz pragnie, pamiętaj gdy wstyd ci tego, ja się niczego nie wstydzę wiedz o tym, że każde słowo jak sprzedajna zdzira nigdy za tobą nie zapłacze…
  8. No, sprawnie, aż chce się zobaczyc :) Czyli jak najbardziej zasłużony plus - za te superlatywy... Pozdrawiam.
  9. Kruku czarny jak smoła - sama apostrofa by wystarczyła. Albo - smoło czarna jak kruku co widziałeś zeszłej nocy - noc to pora dosyc symboliczna, tutaj kolor się komponuje zbyt chłodnej na pocałunki - eeeeeeeeee czy dostrzegłeś - to już było w 2 wersie parę potajemnych kochanków - zbyt romantyczne ukrytych - potajemnych to i ukrytych przed wzrokiem księżyca - a co to ma do rzeczy ? Można spytac księżyca, czy widział ich ukrytych przed oczami kruka opowiedz mi - 3 raz to samo historię nocy - ojej bo ona milczy o sobie - no tak powiedz mi proszę - 4 raz czyja w tobie drzemie dusza - to już jest banał chcę wiedzieć teraz - 5 raz nim w proch się obrócę - tak, trochę biblizmu czy dasz mi skrzydła - może i da takie jak twoje - a może inne i pofruniemy zbyt lekko - a można cięzko ? do raju i z powrotem - no tak by nie zostać tam długo - ciekawy wniosek Puenta ciekawa. Jak na razie za dużo wylanych słów. Jako wiersza tego jeszcze nie uznaje. Pozdrawiam.
  10. Leszku - futuryści to wiek 20, teraz mamy 21. Tym razem pokręce nosem - wszakże cóż my na ten wiek (czy wieki0 możemy poradzic ? Język tak, temat nie, chociaż kilka momentów prawdy zeń płynie. Pozdrawiam.
  11. No i kolejny z rzędu świetny wiersz, zreszta jako stały już czytelnik mogę pozwolic sobie na skrotowośc opinii. Pozdrawiam.
  12. A co to znowu jest ??? Brrrrrr.....
  13. taka była konwencja:) ale rzeczywiście coś jest ze słabością tych wersów pierwszych. zaczyanałam jeszcze bez strachu i wzruszenia pisać wiersz, nadszedł później. dziękuję ślicznie za komentarz:*:*:*:*:* a ja wróciłem jeszcze, to tak przy okazji powiem - dlaczego uważam te wersy za słabe - po pierwsze - jaka to różnica, czy chodnik jest przytomny, czy nie. Oczywiście w kontekście całego tekstu - personifikacja nie gra w nim nadrzędnej roli. Zatem wygląda to jak po prostu wejście w wiersz. I dwa - to liczba mnoga dla "getta" - sam wyraz i jego znaczenie kojarzy się bardziej z jednym miejscem dla wybranej społeczności. Zatem - "moje getto" będzie bardziej na miejscu. Jako jednostka (człowiek) cięzko przebywac w kilku "gettach". Ale powtarzam - b. dobry wiersz. Pozdrawiam.
  14. a ja zauważam dośc głęboki sens. Pomijam sprawy warsztatowe - jest tutaj kilka smaczków dla dobrego oka, jednak o wiele ciekawsza jest myśl (słowa) podmiotu. Widzę tutaj - może błędnie - pewna sytuacje od - do. Czyli to kiedyś to sytuacja, gdy wiersze nagie-egzaltowane, natchnione były niemodne (stąd ta "męska stopa i "życie w pionie") do teraz, gdzie takie wiersze są po prostu przestarzałe i wręcz liche... Oczywiście to nie wszystko, ale w razie mojej pomyłki nie będe się pogrążał :) Czyli - na tak. Pozdrawiam.
  15. Najtrudniej jest zacząc - dwa pierwsze wersy są słabe. Potem potężna porcja, nawet - wstrząsająca... Biorę, jest zresztą co brac. Pozdrawiam.
  16. prywatne sprawy z bezetem, czy jakieś wycieczki osobiste to proszę załatwiać ale nie pod moim wierszem. w każdym prawie komentarzu pojawia się odniesienie do pierwszej strofy, jako dobrej itd. i że reszta nie pasuje. ale przecież już w następnym wersie peel stwierdza, że "nie tędy droga", więc nie ma już połykania języka (odpada miniatura), nie ma też żadnego zagmatwania myśli. zmienia się poetyka, bo zmienia się sposób myślenia. pozdrawiam i dzięki za komentarze. m. Proszę szanownej pani - jeżeli pani upomina tego, co zaczął, to niech pani będzie przynajmniej konsekwentna i zaczyna od tego, który to zrobił. A to co peel stwierdza, to ja wiem, potrafię składac literki. Pozdrawiam.
  17. Czy Faust byl subtelny ? Może Werter :) A poważnie - ciekawy, dobrze napisany, i z sensem. Tak. Pozdrawiam.
  18. I warto :) Przeczytałem, zrozumiałem (he he) i podpisuję się z plusem. Choc to "zasranie" może razic, ale jako puenta rozbija całkiem dobrze skomponowany tok wypowiedzi. Nieźle. Pozdrawiam.
  19. Panie, przestań pan z tym nie zrozumiał - jest napisane po poslsku, a tym językiem się posługuje. Jak panu się podoba, to pańska sprawa, czy problem... a mnie nie - te "opancerzone potwory" mają taką brode jak niektorzy czepliwi krytycy, podskakujący jak dzieci, gdy coś jest nie po ich myśli. O sam temat , jest drążony wciąż i wciąż. Tyle, bo z szanownym panem nie wdaje się w zadne dyskusje. Poczytaj pan sobie o broni najnowszej generacji...
  20. Podmiot jest zawsze odbierany przez odbiorce niezależnie od chęci autora - czyli, jak się go przedstawi, taki jest i czytelnik na własny sposób zinterpretuja ta postac - ja np. mogę się zastanowic, dlaczego nie idzie np. na randkę :) "Krzyk" Muncha ??? P.
  21. Tylko Miciński dostrzegał hurysy :) Ale serio - zaczne od puenty, ponieważ nie widzę technicznych zastrzeżeń. Nadzieja pokladana w "świętej wojnie" to dyskusyjna sprawa, ale o to chodzi - przy wierszu nalży myślec. Druga strofa obfituje w krytyke współczesności. Jako obserwator, chętnie podpisze się pod tym, chociaz z drugiej strony - kto nam każe chodzic na kity do kina ? Przy takim podejściu podmiotu do tej rzeczywiśtości rzeczywiście, tylko wijna jest w stanie mu ja zmienic. I wreszcie 1 strofa - określanie dnia jako - "bardziej niż zwykly, jeszcze bardziej codzienny" tworzy semabtyczne zagęszczenie, co nie znaczy, że nie ma w tym sensu. Derywat dnia bardziej niż codziennego złapie chyba każdy. Za to niezłe (bo oszczędne) porównanie krajobrazu.. Reasumując - plusem jest to, że nie używa pani napuszonego języka. Temat pojawia się często, stanowisko podmiotu raczej zniechęcające, ale utwór do przeczytania. A to już coś znaczy... Pozdrawiam.
  22. Na pewno... Przyjdzie, jak to przeczyta :(
  23. a podobno na Ty byliśmy? :( No przecież jesteśmy (buźka usmiechnięta przecież o czymś swiadczy obok tego pana). Ale jak już przy wierszu, to zauważyłem, nawet u siebie, że biorąc się za sonet, bierze się od razu takie hm, pelne dostojeństwa zwroty, taki ciężki język, poetycki, ale aż przeładowany. Spójrz, jak przez użycie anafor ten ton się podnosi - są takie - są takie, czy np. ten wers: "Tylko nie płacz: gdy dłonie do krwi będą zdarte" Może trochę warto - na przyszłośc - bardziej to wrażenie zmiejszyc. Jednak dalej uważam, że nie jest to niewypał, czytałem znacznie bardziej zdechłe sonety. Pozdrawiam.
  24. Sonety to trudna rzecz - o wiele lepszy od poprzednika, ale trafił pan :) na twardszych krytyków Pozdrawiam.
  25. Motywy agrarne mają taką brode, że aż nie ma sensu się doszukiwac nowości, czy zachwytu nad nimi. Oczywiście to kwestia gustu... Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...