Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

M._Krzywak

Użytkownicy
  • Postów

    11 587
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez M._Krzywak

  1. Z góry dzięki za opinie, nawet krytyczne - mozna teraz bezkarnie jeździc :) Autor nieobecny. Pozdrawiam.
  2. A ty to przecież trochę oszukujesz z tą tandetną zapchajdziurą nazywasz ją na „p” i ja też na „p” ty – „poezja”, ja bardziej wulgarnie i widziałem ciebie na bazarze jak pytałeś się jej nieśmiało: „za ile” ? wyglądałeś groźnie, taki upór osła miałeś wyryty na twarzy czasem i Prometeusz pragnie, pamiętaj gdy wstyd ci tego, ja się niczego nie wstydzę wiedz o tym, że każde słowo jak sprzedajna zdzira nigdy za tobą nie zapłacze…
  3. To ja tak też na tak... (do 18 mnie nie ma, tylko w gości wpadam, więc skrótowo...) Pozdrawiam :)
  4. A mnie się zupełnie niepodoba. Pozdrawiam.
  5. No to dostało mi się na koniec :) Jednak miałem podobne obawy, z czym się nie kryłem. A czy słaby wiersz, no, może przecież taki byc... Dzięki i pozdrawiam.
  6. Są usunięte. Ale były, czytałem i oceniałem. Ale dobrze, że ktoś patrzy na tekie rzeczy, bo podwójnonickowcy to zaraza...
  7. http://www.ubu.com/sound/dada.html to tak w związku z "kakafonią dźwięków", dla odprężenia... (link dzięki uprzejmości pewnego użytkownika :)
  8. No to pierwszy wpis do pierwszego wiersza :) Pomijam sprawy warsztatowe, zastanawiam się, czy technicznie nie lepiej by było tak zrobic pierwszej strofy: Dzień bardziej niż zwykły, zakończeniowy – wzrokiem wypełniam fugi i nie ma mnie wcale na wyrost, kiedy sumieniem skraplam się wzdłuż ścian. Dzień, jeszcze bardziej codzienny. Krajobraz zamazany jak z obrazów Munch’a, tylko głębiej szary i wyjęty z ram – Wtedy przybierze to taki kształt bardziej klarowny. O samym temacie wiersza też pisałem, zatem w ramach przypomnienia: podmiot neguje zastaną rzeczywistośc, ale chcąc nie chcąc w niej uczestniczy: "Zaliczam centrum, hitowy kit i pudło pop corn’u." I tutaj albo jest to rysa na jego psychyce, alboe został zdeterminowany prze to, co go otacza. Jeżeli w marzeniach pragnie byc "hurysą" - znaczy to, że gdzieś tam tkwi u niego jakiś, hm, romantyzm, egzotyzm. Aż chce się nim (podmiotem) potrząsnąc. I dwa - to kwestia tego "Jihadu" - czy wojna jest w stanie rozwiązac problemy człowieka ery popcornu ? Miałem (mam) pewne wątpliwości, jednak jak się przyjrzec bliżej, wydaje się to w pewnym sensie realne (pamiętamy przecież groźbe takiej wojny). Zatem z jednej strony multipleksy, z drugiej - wojna z korzeniami sięgająca tysięcy lat. No i faktycznie, jak na to się spojrzy, mozna przybraz poze z obrazu Muncha. Debiut uznaje za udany, jeżeli coś namieszałem (a jest to możliwe), ewentualnie będe korygowac. Pozdrawiam.
  9. zgary - literówka Na razie technika - rymy są faktycznie dobre, ponieważ rzadko takie połączenia się spotyka. Tylko pierwsze 2 wersy są takie, hm, ... no właśnie. Nienajgorszy ten wiersz. Pozdrawiam,
  10. Adamie - bo może Jimmi - no właśnie o ten "top" mi chodzi... To jest ta "tania sensancja" właśnie. Dzięki i pozdrawiam.
  11. Sanestis - miło się czyta taką opinie - bo przecież o to chodziło, a dwa, nawet zaczynam podejrzewac siebie o poczucie humoru. To stary tekst, nawet gdzieś kiedyś krążył w jakims zinie, postanowiłem go odświeżyc. A literówki pewnie dlatego, że przepisywałem go z papieru. Będe miał czas - przysiąde i poprawie. A do "Szwejka" to mu daaaleko... :) Dzięki i pozdrawiam.
  12. dostosowałem się do zaleceń interpunkcji - ale na przyszłośc postaram sie zwracac większą na to uwagę, bo ileż można... Dzięki wielkie.
  13. Pozmieniałem - fakt, temat mocny, nawet nie wiem, czy dobrze zrobiłem pokazując ten utwór na światło dzienne... Dzięki.
  14. Wyśniłem sobie miejsce, gdzie nie ma tego, który tłumaczy - biłem, bo płakało, że w nocy krwią wymiotował, a tak po wódce trzy razy pięścią w brzuszek, nie mówcie, że ludzie są dobrzy zawsze, nie pieprzcie już, kiedy w zaciśniętej piąstce ślady męki dni… odebraliście mi nadzieje na spokojny dzień, zwalając winę tylko na tanią sensację a pamięć jak stygmat od jutra zamykam oczy
  15. Kyo - dobry atak nie jest zły :) Joasiu - aberakadajabera
  16. No i na tym zakończymy dyskusje. Szczególnie, że pani nie wie, co czyta. PS - "patetyzm" - ja coś takiego napisałem ??? Wie pani, co to jest "patetyzm" ?
  17. No i przez takie komentarze potem są nieprzyjemności - pozwalam sobie na taką uwagę, poniewaz to warsztat. A co do utworu - temat wyżęty jak cytryna. Mamy typową emotywną funkcje podmiotu lirycznego, który w zapisie swoich przeżyc próbuje przekonac adresata, co do własnego (i jak najbardziej wrażliwego) uczucia. A na czym się to kończy ? Na oksymoronie... I litrach słownej wody... Sprobowac zrobic miniaturke z tego, odcedzic...
  18. Ano faktycznie - jak widac i ja czasem niedowidze, co oczywiście pzryjmuje ze skruchą na siebie. A wiersz się broni. Wie pani doskonale, że krytyka nie zawsze jest celna. Ja już powtarzam od hohohohoho że taki tomik villanelli by nie zaszkodził :) Pozdrawiam.
  19. Bartoszu - przyznaj się - ile pracowałes nad tym wierszem ? Bo na pewno nie 15 minut :) W sumie mam tylko jedną uwagę - "usta żarliwe" (chociaż w pelni rozumiem, dlaczego ten epitet został umieszczony), chodzi mi po prostu... a zresztą. Biorę i pozdrawiam.
  20. Zobaczymy, pomyślimy, bo my wszystko na i/ymy :)
  21. Pani Agnieszko - pozbyc się tego nadmiaru zaimków osobowych, ponieważ całkiem przyzwoity wiersz wyszedł. Pozdrawiam.
  22. To już tak na koniec Raz - wcale nie czuje się upomniany, ponieważ tylko ślepy nie zauważyłby do kogo się odnosi pierwszy wers opini pana b. (a już pomijam fakt, że upominac to sobie pani może...) A dwa - jestem jednym z komentujących, więc też się to do mnie odnosi. A jeżeli mam jakies zastrzeżenia co do pani utworu, widocznie skądś one są. Powody dwa podałem (powtórze dla jasności) 1 - temat i podmiot 2 - treśc, która ma przerazic potencjalnego odbiorce Czyli: ad1 - zagrożenie wojną i zagładą to taki katastrofizm. Podmiot, ktory widzi to, czego ja nie widze (a dodam, żem bliższy tematowi, bo nawet mam coś wspólnego z wojskiem), nie jest dla mnie podmiotem godnym zaufania. Szczegolnie, jak jest to potwór wyposażony w broń n. g. - jeżeli pani nie dostrzega jakie to porównanie przybiera kształty, to podpowiem - monstrualne. Połączenia otwieranych ust z jego ogniem nie łapie, bo przypomina to rozmowe karpia z kucharką. On łyp, ona buch... ad2 - co mnie razi - używanie spalonych cial dzieci jako wzmocnienia obrazu. Czyli coś w stylu Wiadomości czy Uwagi. Wreszcie pewna niekonsekwencja - kto wreszcie gasi ten ogień ? Śmierc naturalna mnie najbardziej rozbawiła w tej makabresce. Czyli dochodzimy do takiego dydaktyzmu ktory łatwo zapisac pod szyldem - "precz z wojną". Hasło wzniosłe, pod takim moge się podpisac, ale to, bądźmy szczerzy - abstrakcja. Reasumując - to, że akurat mnie wiersz nie podchodzi, nie jest tragedią. Zawsze się moge pomylic. Szczególnie, że padłem dopiero przy tych "potworach"... A zresztą decydują się na wejście w forum, gdzie sa ludzie i ludzie aż dziwią mnie reakcje, zresztą, powtarzam - dziecinne. Jeżeli uznaje sz. pani, ze naruszyłem regulamin - wysłac, dostanę kare. A nie mnie upominac, bo dostaje czerwieni na twarzy... Pozdrawiam.
  23. Przeczytałem, ten "gatunek zwany kobietą" jest zawsze świeży :) + Pozdrawiam.
  24. Joanno - zdecydowałaś się na rzadko spotykane - wbrew pozorom - rymy. Szkoda, że nie jest on w całości tak poprowadzony. Zastrzeżenie mam podobne, co ostatnio - łatwo jest budowac brzmienie zmieniając formę czasownika - jedynie "kadź" jest fachowa. Jednak i tak pozytywnie to odbieram, tylko pacem trzeba czasem kiwnąc :) Chociaż nie będzie to moja ulubiona. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...