
M._Krzywak
Użytkownicy-
Postów
11 587 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez M._Krzywak
-
triennale ale, ale....
M._Krzywak odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aleś pokombinował, hohohohohohoho... Tobie nigdy by to do głowy nie przyszło. Pozdrawiam. Bo mam głowę. -
To, co jest tutaj, cały czas rewidujemy z Sokratexem. No właśnie. Dlatego tyle kup.
-
O, tak niskie masz mniemamnie o własnych utworach? Muszę dogłębnie zrewidować wszystkie moje dotychczasowe krytyki, bo może faktycznie były za landrynkowe. Dzięki, teraz będę ostrzejsza wobec Ciebie. Tacy Wielcy Poeci zasługują na surowość. Wystarczy zrewidować to, co jest tutaj.
-
Bursztynowy Okręt
M._Krzywak odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taaa... to z iloma stąd choćby pijałaś, bo ja jeszcze z nikim. Pod tym względem też robisz z gęby cholewę. Pozdrawiam. Ale ja nie jestem kobietą, tylko, że tak powiem, mężczyzną, zaklep to sobie, chyba, ze swoim zwyczajem piszesz myśląc o czymś zupełnie innym A czy się pijało? No bez zdziwa, bez zdziwa... Że ty nie pijałeś - to mnie nie dziwi:))))) -
Bursztynowy Okręt
M._Krzywak odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
On pewnie pija z każdym, ja nie ;) -
triennale ale, ale....
M._Krzywak odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aleś pokombinował, hohohohohohoho... -
Owszem, proza. Znałem cymbałów którym chciało zrymować się status jakiejś organizacji lub punkt po punkcie regulamin ośrodka wypoczynkowego w którym otrzymali darmowy pobyt. Byłbyś ustatysfakcjonowany bo to poezjA w sam raz dla ciebiE. Pozdrawiam. A to cymbały, rzeczywiście. Ale mogę Cię pocieszyć, że też znam kilku cymbałów, nawet wirtualnie. Ale przecież człowiek jest dorosły, może z tym żyć.
-
"Sposób na śmierć"
M._Krzywak odpowiedział(a) na Klaudia Dańczak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z wielką pompą, czyli wpadła pani w pułapkę przekazy - jak najbardziej nadmuchać, po to, żeby zachwycić. Niestety jest to pewna tradycja i taki wiersz raczej zmusza do napisania o nim negatywnych słów, co nie jest miłe, ale czasem konieczne. Ciężko odnieść się do "krawędzi świata", ogólnie ciężko przebrnąć przez taką nad obrazowość. Pozdrawiam PS - "chodź" czy "choć"? -
z listów do Anastazji /3/
M._Krzywak odpowiedział(a) na Miłka Maj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O, wreszcie coś na dobry poranek - dobry wiersz plus powrót Bartosza. Marian zwrócił uwagę na coś, co może mieć uzasadnienie w celowości kompozycji. Może nie znaczy musi, ale zwrócił bym też uwagę, że to sztandarowy i sztampowy wers umieszczony jest na marginesie, czyli w pewnym sensie - gdzieś dalej. I może tutaj o to chodziło. Pozdrawiam. -
triennale ale, ale....
M._Krzywak odpowiedział(a) na Anastazja.P utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja na trzeźwiaka napiszę, że to jest wreszcie wiersz, gdzie Autor nie musi na siłę udowadniać, że to, co napisał, jest dobre, a nawet - jest poezją. Bardzo ładnie, napisał bym "przepięknie", ale nie jestem ślimczokiem. Pozdrawiam. -
Można by
M._Krzywak odpowiedział(a) na Katarzyna Oberda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest jedna złota zasada: "nie potrafisz - nie pisz". -
Ale ja nie chcę. Takie badziewie to lewą stopą pisuje w sekundę, szczególnie, że to nie jest żadne "haiku". Inspirować też nie chcę, ogólnie dążę do rozbicia waszego układu wylewności czyli wypowiadam krytyczną wojnę. Tu i teraz. Nic z tego. Nasz układ wylewności jest nierozbijalny. Można najwyżej rozbić się o niego. Wydawało mi się, że krytyczną (dla Ciebie) wojnę toś Ty już dawno z nami zaczął i nawet pokaźną ilość bitew już zdążyłeś przegrać. Nawet nie zauważyłeś, co? Nie chcesz być inspiracją dla takich wierszy Sokratexa jak ten? Przecież to świetna odpowiedź na Twoją uwagę o landrynkach! I napisany językiem siermiężnym, prostym, dosadnym, jakiego Ty używasz i jaki chyba jest zrozumiały dla Ciebie? Spróbuj go zinterpretować: może jednak umiesz wytłumaczyć filozoficznie sens istnienia landrynek? Nawiasem: wiem, że nie jest to klasyczne haiku. Ale i japońskie haiku nie zawsze trzyma się sztywnych reguł. W potocznej świadomości wyraz "haiku" oznacza najmniejsze miniaturki poetyckie (do siedmiu krótkich, nierymowanych wersów). E tam, na pewno trochę wam głupio, jak piszecie o kupach, że to piękne wiersze. Ale się nie przyznajecie.
-
No tak, tak, a Janka, moja koleżanka napisała też pięknie "jeśli chłopak nie ma wzwoda kopnij w dupę tego wrzoda" Traktując błąd odmianowy jako neologizm, można zauważyć jak pięknie i ślicznie połączyła sens wrzodu i dupy odnosząc się do powiedzenia "jak wrzód na dupie", co jest ukrytą treścią tej cudownej miniaturki. Do tego dochodzi doskonały rym. I powiem Ci też, że jak zobaczyłem to arcydzieło liryzmu, to tak jej dziękowałem, że aż musiała mi śliniaka założyć i od tamtej pory nie mogę do niej przychodzić, a szkoda, bo podobno napiała części drugą. Smutne, prawda? Weź ten pomysł i napisz kolejne arcydzieło. Tak, ale tekst Twojej koleżanki to stwierdzonko, nawet nie proza. Mój to cały obraz namalowany zaledwie kilkoma pocięgnięciami słów. Czy często bywasz tak tępy o tej porze? :) Zatem: Dobranoc. Yhy, proza, co się rymuje. Powiedzonko. Yhy. Moja koleżanka powiedziała, żebyś się pocałował w (zapomniałem już gdzie, ale jesteś domyślny, to złapiesz)
-
Na dodatek pisuję też haiku, i to często ilustrowane graficznym układem liter choć w polskim języku to bardzo trudne. To może coś a`la tego słonia, bo widzę, że nie zrozumiałeś prozy: co za kolacja! amant ucieka oknem p o m a k a r o n i e Pozdrawiam. No tak, tak, a Janka, moja koleżanka napisała też pięknie "jeśli chłopak nie ma wzwoda kopnij w dupę tego wrzoda" Traktując błąd odmianowy jako neologizm, można zauważyć jak pięknie i ślicznie połączyła sens wrzodu i dupy odnosząc się do powiedzenia "jak wrzód na dupie", co jest ukrytą treścią tej cudownej miniaturki. Do tego dochodzi doskonały rym. I powiem Ci też, że jak zobaczyłem to arcydzieło liryzmu, to tak jej dziękowałem, że aż musiała mi śliniaka założyć i od tamtej pory nie mogę do niej przychodzić, a szkoda, bo podobno napiała części drugą. Smutne, prawda? Weź ten pomysł i napisz kolejne arcydzieło.
-
Nieuważnie czytałeś, więc i wnioski są błędne, przeczytaj jeszcze raz sens tego: "Sokratex pisał, że "przepiękne..." itd, aż do wieszczy.
-
Ale ja nie chcę. Takie badziewie to lewą stopą pisuje w sekundę, szczególnie, że to nie jest żadne "haiku". Inspirować też nie chcę, ogólnie dążę do rozbicia waszego układu wylewności czyli wypowiadam krytyczną wojnę. Tu i teraz. Haiku to nie jest. Ale wiersz jak się patrzy, z kilkoma interpretacjami na temat których można napisać kolejne wiersze. Sam Białoszewski tak pisał, jeszcze raz dzięki za pomysł. Pozdrawiam. Sam Białoszewski, no, no no... Dobrze, że w tych czasach nie żył, bo tutaj by krzywak go gnoił, Sokratex pisał, że "przepiękne, cudowne, śliczne,ja sam tak pisuje, zresztą ja pisujejak Mickiewicz i Słowacki i Szekspir i Petrarka do kupy wzięci " i na koniec zwariował by chłop.
-
To mój przyjaciel, któremu słoń nadepnął na ucho. Kiedyś poszedł do Filharmonii na jakiś koncert, bo jak to bywa, poznał dziewczynę, utalentowaną skrzypaczkę. No i jak, przeżyłeś to jakoś? - wypytywałem go po wszystkim. Tak - odpowiedział. Zresztą i tak, nie wiem czemu przez godzinę ci w tych frakach stroili tylko instrumenty? W końcu ludzie wstali z miejsc i zaczęli głośno klaskać bo mieli dość, a choć tamci kałniali się przepraszając i ze dwa razy próbowali werszcie coś zagrać - na tym się skończyło. Pozdrawiam. I co z tą skrzypaczką było dalej?
-
Świetne haiku dla Michała! Widzę, że i on Cię inspiruje? I to - by tak rzec - bardzo adekwatnie do jego liryczności osobistej. ;-) Ale ja nie chcę. Takie badziewie to lewą stopą pisuje w sekundę, szczególnie, że to nie jest żadne "haiku". Inspirować też nie chcę, ogólnie dążę do rozbicia waszego układu wylewności czyli wypowiadam krytyczną wojnę. Tu i teraz.
-
Aż się wylewa. To poezja. Nadstaw szklankę, bo Tobie się nie przelewa ;) Pozdrawiam. To nie poezja. To obrzydliwe siorpanie.
-
Nie musimy. Mamy słodycz naturalną. A to nie widać? Aż się wylewa.
-
Po coś są. Do kurwy nędzy. Pozdrawiam. Do przekąszania.
-
Dokupcie sobie landrynki.
-
Trzy strofy o herbacie
M._Krzywak odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jako, że przegadałem na głupich głupotach wczorajszy dzień, teraz to nadrabiam - i wstawiam krótkie "tak". A co do uwag - mam, ale schowam je w zanadrzu, ponieważ zapominam specjalnią na tą okazje, że te "Twoje oczy" migają mi co trzeci wiersz. I "czuć tunel" trochę podejrzany, nie mam zaufania do takiego obrazowania. Pozdrawiam. -
Bursztynowy Okręt
M._Krzywak odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ten narcyzm mnie przeraża, ta megalomania mnie odstręcza, weź sobie wyobraź, że nie jesteś jedynym guru na świecie i że komuś może się robić niedobrze jak czyta takie samochwały. A jak wiemy - samochwała w kącie stała. PS1- a na jakie konkursy posłeś? Może też sobie pójdę. PS2 - kto "cymbał"? Daj tekst, daj ocenę krytyków, ich nazwiska to wtedy zobaczymy, czy cymbał (literacki, rzecz jasna). Wiedzę, że czerwona płachta na byka ciągle działa :) To nie narcyzm - czy to, że zostawia się z tyłu ponad tysiąc zestawów wierszy jest ujmą, czymś z czego potem trzeba się tłumaczyć gęsto? Nazwiskami profesorów mam sypać? Po co... nie jestem narcyzem :) Natomiast sam nim jesteś - takie ciągłe hukanie na tego i tamtego przestraszonego adepta arkanów sztuki poetyckiej: gniot! Gniot! GNIOT! to nic innego, jak podbudowywanie własnej, z tego wynika, że dla samego siebie wątpliwej wartości. To kopanie słabszego, leżącego na ziemi przeciwka, żeby czasem nie ustał na nogach i nie urósł kiedyś w siłę, nie przewyższył starszego (w tym przypadku tylko stażem poetyckim, bo na pewno nie talentem) napastnika. Jak znam takie charaktery - sam nie raz już wysyłałes tu i ówdzie jakieś gnioty na konkursy, choćby te w Kaczych Dołach i skopali tyłek, dlatego teraz czerpiesz satysfakcję z dokładania innym. Można mieć pretensje do Moderatora, a nie tych, którzy dopiero próbują tu swoich sił. Skąd wiesz, że są zarozumiali? Może nie potrafią ocenić wartości tego co piszą. Jeszcze! Nie na nich krzycz, tak jak nie krzyczy się na dzieci, że są dziećmi i nie wiedzą co robią bawiąc się w egzekucję Sadama Husajna. Krzycz na tych, którzy im ją pokazali, tak jak tym co piszą tutaj wiele razy ten i ów pokazał w tym dziale, jak pisze się Wiersze. Pozdrawiam. Po pierwsze - oczywiście, że chcę nazwiska i teksty, żeby mieć podstawy do dyskusji na temat Twoich prestiżowych konkursów. Po drugie - o ile nie wiesz, to Ci przypomnę - to forum ma 3 poziomy, ten jest umownie najwyższy, zatem adepci, którzy nie grzeszą skromnością i tutaj wklepują to, co ja uważam za gniota, dostają takie recenzje. To jest proste jak budowa cepa. I wreszcie - nie czuję potrzeba szukania przyjaźni stylem dupowłaza, bo tego nie lubię i nie będę wypisywał debilizmów tylko dlatego, żeby mnie jakiś adept polubił - vide Twoje dokonania i zalewanie landrynkami to forum. Mnie jest mdło i póki tak będzie, tak będę pisał. Po trzecie - Twoja znajomość charakterów (jak i krytyki) jest zerowa - jedyne konkursy w których uczestniczyłem, są tylko tutaj, na orgu. Na pytanie, czy gdzieś drukuje, to nie będę jak małpa z gołą dupą latał i pisał: "mam, mam", bo to na tym gruncie to jest też nieważne. Szacun wynika z tego, co tutaj piszę, a nie, co o mnie sądzi znajomy wujek profesor hab. Kura. Po czwarte - jak czujesz potrzebę opiekowania się adeptami, Twoja wola, lecz póki będziesz wcinał się w moje posty pisząc głupoty, na które nie potrafisz odpowiedzieć, to jednak się zastanów, czy warto - po co sobie psuć nerwy. Masz prawo, oczywiście, ale jak na razie to kompromitacja. Zresztą tak ja ja mogę być "złym wujkiem", ty możesz być tym dobrym. Po piąte - pretensji do moderatora nie można mieć, bo go nie ma. Można natomiast mieć pretensje do tych, którzy nie czytają, co i gdzie wklejają. Oczywiście taki adept po Twojej opinii pomyśli, że piszę doskonale i wtedy poczuje się głupio, chociaż z tego, co widzę, takim adeptom to nie przeszkadza. Na razie. -
Bursztynowy Okręt
M._Krzywak odpowiedział(a) na Joanna_Soroka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ty nie dajesz żadnych rad, potrafisz tylko napisać kura, pokazując na kurę. Co do moich metafor, to nagradzano je na prestiżowych Konkursach, kiedy tylko coś na nie posłem. Oczywiście, Ci co je oceniali też są cymbałami zdaniem metafory poety - pana Krzywaka. Pozdrawiam. Ten narcyzm mnie przeraża, ta megalomania mnie odstręcza, weź sobie wyobraź, że nie jesteś jedynym guru na świecie i że komuś może się robić niedobrze jak czyta takie samochwały. A jak wiemy - samochwała w kącie stała. PS1- a na jakie konkursy posłeś? Może też sobie pójdę. PS2 - kto "cymbał"? Daj tekst, daj ocenę krytyków, ich nazwiska to wtedy zobaczymy, czy cymbał (literacki, rzecz jasna).